Parki Migowski i Oliwski to jedyne zachowane w Gdańsku parki barokowe. Mieszkańców Piecek-Migowa od lat interesuje to miejsce, zwłaszcza że od dawna niszczeje na ich oczach.
Firma Inpro, która jest obecnie właścicielem działki o powierzchni 2,2 hektara, planuje postawić w tym miejscu sześć domów mieszkalnych, liczących od czterech do sześciu kondygnacji (w sumie około 200 mieszkań), oraz dwukondygnacyjny budynek usługowy z restauracją na parterze. Na obszarze 1,4 ha urządzony zostanie park.
- Jest kilka koncepcji na obiekt usługowy - poinformował Piotr Stefaniak, prezes Inpro. - Chcemy, by nawiązywał do pałacyku, który tu dawniej stał. Marzy mi się, by na parterze działała restauracja w stylu międzywojennym. Nie ma czegoś takiego w Gdańsku.
Park miałby być ogólnodostępny, jednak Inpro stawia warunek: doprowadzi to miejsce do dawnej świetności, ale po zakończeniu inwestycji miasto miałoby przejąć i pielęgnować park.
Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej, przyznał, że miasto jest otwarte na taką propozycję: - Chcemy pójść w tym kierunku kierunku i zarządzać parkiem.
W Parku Migowskim rosną drzewa liczące ponad 150 lat. Planowane są nowe nasadzenia drzew i krzewów. Pojawi się też oświetlenie, dzięki czemu nawet po zmroku będzie to bezpieczne miejsce rekreacji.
Wjazd na nowe osiedle i do parku zostałby jeden - od strony ul. Myśliwskiej. To rozwiązanie zaniepokoiło część obecnych na spotkaniu. Radny miasta Gdańska Piotr Borawski (PO) zwrócił uwagę, że ten odcinek drogi jest dość wąski, więc kolejne osiedle, a co za tym idzie - dodatkowe samochody mogłyby utrudnić poruszanie się. Przedstawiciele Inpro podkreślili, że w interesie firmy jest zapewnienie jak najlepszego układu komunikacyjnego. Najprawdopodobniej skrzyżowanie Bulońskiej z Myśliwską zostanie zmodernizowane. W jaki sposób - to przeanalizuje już Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Poza tym w pobliżu będzie budowana tzw. Nowa Bulońska.
Kilku mieszkańców z ul. Powstania Styczniowego, która sąsiaduje z dawnym parkiem, zwracało uwagę na zbyt wąski chodnik między ich budynkami a zieleńcem. Wiceprezydent Bielawski podkreślił, że ten głos powinien być wzięty pod uwagę przez dewelopera. Po spotkaniu nie ukrywał zadowolenia, że w końcu ten zaniedbany teren ma szansę stać się atrakcyjną częścią Piecek-Migowa.
- Ten teren ma bardzo burzliwą historię - przypomina zastępca prezydenta Wiesław Bielawski. - Od sprzedaży przed bardzo wieloma laty po próby uzyskania zgody administracyjnej na realizację jakiegoś przedsięwzięcia, wszystkie nieudane. Myślę, że wszyscy pomału dojrzewamy do osiągnięcia jakiegoś kompromisu, by uzyskać tutaj strefę publiczną, a jednocześnie pozwolić na realizację części komercyjnej, która częściowo sfinansowałaby tę publiczną.
Inwestycja mogłaby się rozpocząć wiosną 2017 r. Jej realizacja potrwa około 2-2,5 roku.