• Start
  • Wiadomości
  • Nowa Honorowa Obywatelka i nie tylko. Podsumowanie 50. sesji Rady Miasta

Nowa Honorowa Obywatelka i nie tylko. Podsumowanie 50. sesji Rady Miasta

Prof. Joanna Muszkowska - Penson została Honorową Obywatelką Miasta Gdańska po jednomyślnym głosowaniu. Radni przyjęli też uchwałę intencyjną w sprawie powołania Gdańskiej Rady Seniorów. Ponadto zatwierdzili zmiany w miejscowych planach zagospodarowania dotyczących m.in. pętli tramwajowej w Oliwie, rejonu Potoku Siedlickiego na Jasieniu czy ul. Wita Stwosza 77 na Strzyży. Szczególnym akcentem obrad było uczczenie 50-lecia wypadków Marca 1968 r. w Gdańsku - na forum RMG wystąpili aktorzy.
29.03.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Prof. Joanna Muszkowska-Penson

Nasz portal jak zwykle transmitował przebieg sesji RMG na żywo. Pełny zapis wideo z tego wydarzenia zamieszczamy na końcu tej publikacji.

Projekt uchwały w sprawie przyznania honorowego tytułu prof. Muszkowskiej-Penson odczytał prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.

Honorowa Obywatelka

Prof. Joanna Muszkowska – Penson urodziła się 25 października 1921 w Warszawie. Gdy w 1939 roku Polska znalazła się pod okupacją, była ona świeżo upieczoną absolwentką Państwowego Liceum Ogólnokształcącego im. Królowej Jadwigi w Warszawie. Tak jak wielu jej rówieśników bez wahania weszła do niepodległościowej konspiracji. Była członkiem Związku Walki Zbrojnej, łączniczką w Komendzie Głównej ZWZ. W marcu 1941 r. została aresztowana przez gestapo i osadzona na Pawiaku. We wrześniu 1941 r. przewieziono ją do niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Doczekała wyzwolenia w kwietniu 1945 r. Jak sama wspominała, „gdy otworzyli bramy, zaczęłam iść w stronę domu”.

Po powrocie do Polski odnalazła rodziców i zamieszkała w Łodzi, gdzie jej ojciec organizował uniwersytet. Ukończyła studia medyczne i otrzymała nakaz pracy w Gdańsku. W okresie 1950–1980 pracowała w Klinice Chorób Nerek Akademii Medycznej. W tej uczelni przeszła wszystkie stopnie medycznego wtajemniczenia – w 1961 została doktorem, w 1971 doktorem habilitowanym, w 1976 profesorem tytularnym. Specjalizowała się w chorobach wewnętrznych, zajmowała się naukowo chorobami nerek. Wysoko ceniono ją też jako wykładowcę szkolącego przyszłych lekarzy.

W latach 1980–1991 oddelegowana do Szpitala Wojewódzkiego, była ordynatorem oddziału internistycznego. W sierpniu 1980 roku personel szpitala służył pomocą medyczną na terenie strajkującej stoczni. Rodząca się „Solidarność” zafascynowała panią profesor, która znalazła się w otoczeniu Lecha Wałęsy, a niebawem została jego osobistym lekarzem. Często pełniła rolę tłumacza przy jego rozmowach z gośćmi zagranicznymi. Po wprowadzeniu stanu wojennego, ukrywała w swoim mieszkaniu działaczy Ruchu Młodej Polski, m.in. doktora Piotra Dyka. Od 1982 roku pracowała społecznie w punkcie charytatywnym przy kościele św. Brygidy przy rozdzielaniu lekarstw i sprzętu medycznego z zagranicy. W tym czasie wspierała też księdza Eugeniusza Dutkiewicza, organizującego pierwsze w Polsce domowe Hospicjum Pallotinum.

4 czerwca 1984 r. została aresztowana pod zarzutem kolportażu nielegalnych wydawnictw i na kilka dni osadzona w areszcie śledczym na ul. Kurkowej, co wywołało protesty i interwencje środowiska medycznego. W maju i sierpniu 1988 pracowała jako lekarz przy strajkach w Stoczni Gdańskiej i w Porcie Gdańskim. W tym samym roku była tłumaczem podczas gdańskich spotkań Margaret Thatcher i François Mitteranda z Lechem Wałęsą. Od roku 1991 przebywa na emeryturze. W 2006 r. została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Piękny życiorys prof. Penson przypomniał w czwartek prezydent Gdańska Paweł Adamowicz

- Chcemy poprzez jej osobę podziękować całemu pokoleniu II Rzeczpospolitej, które było zaangażowane w walkę o niepodległą wolną Polskę w czasie okupacji hitlerowskiej, w czasie II wojny światowej. Później, w okresie niepełnej suwerenności państwa polskiego, Polski komunistycznej, nie tylko brali udział w odbudowie Polski, służyli narodowi w różnych rolach zawodowych, które przyszło im pełnić, ale mieli również odwagę, czas i ochotę wejść w przestrzeń publiczną i pomagać tym, którzy angażowali się w budowę demokratycznej opozycji w latach 70-tych, i później w okresie Solidarności – podkreślał prezydent Adamowicz.- Jej osobą zwracamy uwagę gdańszczankom i gdańszczanom, jak w każdych okolicznościach trzeba zachować katalog wartości, być wiernym poprzez czyn i zaangażowanie, służyć tym wartościom. Warto też podkreślić, że prof. Penson jest osobą niezwykle skromną, która nie oczekuje zaszczytów.

W czwartek, 29 marca, odbyła się już 50 sesja Rady Miasta Gdańska

Radni nie podjęli dyskusji na ten temat. Uchwałę przegłosowali jednogłośnie.

Uczczono rocznicę wydarzeń Marca '68

Sesję rozpoczęto jednak od uczczenia 50. rocznicy wydarzeń Marca '68. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wygłosił z tej okazji okolicznościową mowę.

- W tym budynku (Nowy Ratusz), w tej sali, 50 lat temu, tysiące studentów protestowało przeciwko cenzurze i ograniczeniu wolności – przypomniał prezydent Adamowicz. - Rok 1968 to był czas hańby i wstydu dla naszego kraju. Dokładnie 50 lat temu, w marcu, Polska weszła w strefę mroku. Stała się areną bezprecedensowej wielkiej nagonki antyinteligenckiej i antysemickiej. Nagonkę tę wykreowały władze PRL, komuniści, ale, niestety, niemała część naszych rodaków chętnie wzięła w niej udział – dla kariery, awansów, może ze zwykłego strachu? Zwalniano ludzi z pracy tylko z tego powodu, że byli pochodzenia żydowskiego: pisarzy, studentów, naukowców, dziennikarzy. Głównie oni stali się ofiarami Marca '68. To wszystko spowodowało, że z Polski na przymusową emigrację udało się około 20 tysięcy Polek i Polaków. To były tragedie konkretnych osób, konkretnych rodzin ludzi, którzy byli i czuli się Polakami, a którym nagle prawa do polskości odmówiono.

Prezydent Adamowicz stwierdził, że dziś elementy nagonki antyinteligenckiej i antysemickiej są też obecne w naszym kraju, w przestrzeni medialnej i internetowej.

PREZYDENT PAWEŁ ADAMOWICZ O MARCU '68:

- Nie możemy na to pozwolić. Pamiętajmy o Marcu '68, pamiętajmy o uwolnionych wówczas demonach, pamiętajmy, że historia lubi się powtarzać. Trzeba znać historię, aby przeciwstawić się jej groźnym powtórkom – zaapelował prezydent Gdańska.

Następnie aktorzy Miejskiego Teatru Miniatura Joanna Tomasik-Gierczak i Jacek Gierczak odczytali fragment sprawozdania Rektora WSP w Gdańsku dla ministra szkolnictwa wydarzeń dotyczących wydarzeń marcowych w Trójmieście z 26 marca 1968 roku, informację o przebiegu zajść marcowych w Gdańsku z 27 marca 1968 oraz fragmenty oświadczenia Róży Ostrowskiej, Lecha Bądkowskiego, Ireny Przewłockiej i Franciszka Fenikowskiego w sprawie aktualnych wydarzeń w kraju i w Trójmieście (z 14 marca 1968). Dokumenty te były opublikowane w książce Marka Andrzejewskiego „Marzec 1968 w Trójmieście”.

W tej części sesji wzięli udział uczestnicy tamtych wydarzeń: Bogdan Borusewicz, Jakub Szadaj i Krzysztof Włodarski.

Gdańska Rada Seniorów

Przegłosowano także uchwałę intencyjną w sprawie powołania Gdańskiej Rady Seniorów.

W jej skład wejdą przedstawiciele seniorów, którzy ukończyli 65 lat. Będzie ich 34 – tyle samo co w Radzie Miasta Gdańska. W każdym okręgu wyborczym wybieranych będzie pięciu radnych senioralnych. Wyjątkiem będzie okręg nr 5 – tam wybranych zostanie 8 radnych. Dodatkowo jednego radnego wybierze spośród zgłoszonych kandydatów Komisja Wyborcza bezwzględną większością głosów w głosowaniu jawnym.

Liczba radnych z danego okręgu uzależniona będzie od liczby osób w wieku senioralnym w danym okręgu. Do zadań radnych 65+ należeć będzie wspieranie aktywności seniorów oraz ich działań na rzecz lokalnej społeczności. Do kompetencji SRM ma należeć również profilaktyka i promocja zdrowia najstarszych mieszkańców, rozwijanie form ich kształcenia i aktywności intelektualnej, a także wspieranie różnorodnych form wypoczynku, dostępu do sportu, rekreacji, edukacji i kultury. Seniorzy skupią się też na działaniach na rzecz bezpieczeństwa najstarszych gdańszczan. Zanim radni podejmą uchwałę już o powołaniu takiej Rady, najpierw przeprowadzone zostaną konsultacje społeczne w tej sprawie. Zaplanowano je od 7 maja do 8 czerwca br.

- To jest inicjatywa seniorów. "Nasze" jest tylko jej wykonanie – zaznaczała radna PO, Beata Dunajewska.

To klub PO złożył projekt uchwały w sprawie powołania Rady Seniorów.

Przesunięcie mandatów w dwóch okręgach wyborczych

Dyskusję wywołał w czwartek projekt uchwały dotyczący określenia granic okręgów wyborczych w związku z jesiennymi wyborami samorządowymi. O ile nie zmieniają się same granice, to zmienia się liczba mandatów radnych w dwóch okręgach. W okręgu nr 3 obejmującym m.in. Jasień, Piecki-Migowo i Aniołki będzie o jeden mandat więcej – w sumie będzie ich sześć. Z kolei w okręgu nr 5, obejmującym Przymorze i Zaspę, liczba mandatów zmniejszy się o jeden i wyniesie pięć.

- Ostatni raz zmienialiśmy okręgi na dwa lata przed wyborami, w 2012 r., a teraz mamy sytuację, w której okręgi wyborcze i mandaty musimy zmienić na pół roku przed wyborami. Pół roku przed wyborami nie warto zmieniać granic okręgów wyborczych. Przez cztery lata wszyscy radni pracowali w tych okręgach, a mieszkańcy przyzwyczaili się do tego, jak one wyglądają. Poza tym wszystkie siły wyborcze, które dziś są poza Radą Miasta, pewnie planując swój start wyborczy także opierały się na tym, jak te okręgi dotychczas wyglądały – argumentował przewodniczący klubu PO, Piotr Borawski. - Przejście mandatów wynika tylko i wyłącznie z tego, że ta część miasta intensywnie się rozwija i mieszka tam więcej mieszkańców. To kwestia matematyki, a nie polityki.

Przewodniczący klubu PiS Kazimierz Koralewski stwierdził z kolei, że matematykę stosuje się w polityce.

- Algorytmy, które funkcjonują, jak najbardziej o tym świadczą. Oczywiście, że warto zmieniać granice okręgów wyborczych, bo jeżeli się tego nie robi, to właśnie potem dochodzi do takich sytuacji, że w jednym okręgu jest osiem mandatów, a w innych po pięć. Dlatego wydaje mi się, że można to korygować właśnie granicami okręgów. Nie wygląda to na przypadek. W Gdyni to właśnie PO wytyka Samorządności, że zrobiła to samo - nie zmieniła granic, a przesunęła mandaty – argumentował radny Koralewski. - Dziś okazuje się, że to samorząd "kroi" granice, tak jak mu wygodnie, jak mu pasuje. Wydaje mi się, że to grupa, która jest dziś przy władzy, układa dla siebie dogodny scenariusz.

Zobacz transmisję z przebiegu czwartkowej sesji gdańskich radnych:

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim