Niewiarygodni! Polscy szczypiorniści rozbili Francję!

Czy można pokonać Francuzów? Teoretycznie tak, ale w praktyce? Niemożliwe. Ale niemożliwe stało się możliwe. Polscy piłkarze ręczni sięgnęli szczytu! W Krakowie w ostatnim meczu grupowym mistrzostw Europy rozbili najlepszy zespół świata różnicą sześciu goli!
19.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kim jest ten brodacz? To Nikola Karabatić, francuski piłkarz ręczny, najlepszy zawodnik świata. On i jego koledzy zostali zatrzymani przez Polaków.

 

Kim jest geniusz? Według Słownika Języka Polskiego to:

  1. najwyższy stopień zdolności umysłowych człowieka, wyjątkowe uzdolnienia w jakimś kierunku, wielki talent; potocznie: zdolności w ogóle
  2. człowiek obdarzony niezwykłą zdolnością twórczą, wyjątkowo utalentowany w jakiejś dziedzinie

W piłce ręcznej mężczyzn o geniuszu możemy mówić w przypadku reprezentacji Francji, mistrzach olimpijskich, świata i Europy, zespole, w którym na każdej pozycji są gracze klasy światowej.

Czy geniusza można pokonać? W literaturze czy filmie - tak, nawet często. W rzeczywistym życiu o to strasznie ciężko. Ale nie dla Polaków. Sławomir Szmal, Karol Bielecki, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Kamil Syprzak i ich koledzy pokazali, że to możliwe. I to jak!

- Jeśli Karol trafi swój pierwszy rzut i wejdzie dobrze w mecz, to nikt go nie zatrzyma - mówił mi dzień przed meczem prof. Janusz Czerwiński, trener reprezentacji Polski, która w 1976 roku zdobyła brązowy medal olimpijski, gdy rozmawialiśmy o szansach Polaków z galaktyczną Francją.

I miał rację. Bielecki oddał pierwszy rzut już w pierwszej minucie, jako pierwszy z Polaków. I trafił. Tak się rozochocił, że w ciągu kolejnych dwóch-trzech minutach próbował jeszcze dwukrotnie. Skutecznie!!! W całym meczu dziurawił bramkę Francuzów aż 9 razy.

Fantastycznie bronił też Sławomir Szmal, który w pewnym momencie miał nawet ponad 60-procentową skuteczność.

Ze składu wypadł Bartosz Jurecki, którego kontuzja okazała się groźniejsza niż liczono. Nie miało to jednak żadnego znaczenia, bo nasi szczypiorniści grali fenomenalnie. 6:3, 9:3, w 21. minucie 13:6! Trójkolorowi tuż przed przerwą zmniejszyli jednak straty do trzech goli (15:12 dla Polski).

Dobrze grał Krzysztof Lijewski, jeden z najlepszych prawych rozgrywających na świecie, zdobył 5 goli.

Po zmianie stron niewiele się zmieniło na parkiecie. Polacy zdobywali gole, Francuzi próbowali zniwelować straty, ale bezskutecznie. Ale trzeba przyznać, że mieli trochę pecha, bo kilka ich rzutów lądowało na słupkach i poprzeczce.

To jednak nie nasz problem i jak mówi przysłowie: szczęście sprzyja lepszym.

Dobrze grał Syprzak, świetnie skrzydłowy Przemysław Krajewski, który wrzucał gole także ze środka pola.

- Gdybym, ja był trenerem, to postawiłbym go na środku rozegrania - mówił prof. Czerwiński. - Grał już na tej pozycji w klubie i świetnie sobie radził.

Czy Francuzi mieli nadzieję na dobry wynik? Pewnie tak, ale do czasu. Gdy w 55. minucie Michał Jurecki rzucił na 27:23, młodszy z braci Karabatić, Luka, bezradnie opuścił głowę.

Francuzi może zwątpili, ale kibice biało-czerwonych pamiętali poprzedni mecz Euro 2016 z Macedonią, kiedy nasi prowadzili na dwie i pół minuty przed końcową syreną czterema golami i zdążyli stracić trzy a przed czwartą uratowała ich tylko nieporadność Macedończyków. Czy teraz będzie podobnie?

Nie. Lijewski pokonał bramkarza wszech czasów Thierry Omeyera (30:25) a za chwilę dwie minuty kary za dyskusje z sędzią dostał Valentin Porte. Gdy Przemysław Krajewski trafił na 31:25 już nic biało-czerwonym nie mogło odebrać zwycięstwa. NIEWIARYGODNE.

Kto został graczem meczu? No kto? Szmal, ale tak naprawdę tę nagrodę powinni odebrać wszyscy polscy zawodnicy. I pewnie w szatni kapitan reprezentacji podzielił się nią z kolegami.

Polacy wygrali z Francuzami, ale nie oznacza to, że jesteśmy już mistrzami Europy. Oj, nie. Najpierw w drugiej fazie turnieju podopieczni Michaela Bieglera muszą uzyskać dobre wyniki z Chorwacją, Norwegią, Białorusią. Potem będą półfinały i finał. Jeszcze dużo grania.

Polska – Francja 31:25 (15:12)

Polska: Szmal, Wyszomirski – Bielecki 9, Krajewski 6, Syprzak 6, Lijewski 5, M. Jurecki 2, Konitz 1, Chrapkowski 1, Łucak 1, Grabarczyk, Gliński, Wiśniewski, Daszek, Gębala, Szyba

Francja: Omeyer, Gerard – Mahe 5 , Abalo 5, Nyokas 4, Sorhaindo 3, Guigou 3, Porte 2, Narcisse 1, N. Karabatić 1, L. Karabatić 1, Honrubia, Fabregas, Derot, Remili, Kounkoud

Przemysław Krajewski był objawieniem meczu z Francuzami.



WYNIKI I TABELE


Grupa A

Francja – Macedonia 30:23

Polska – Serbia 29:28

Serbia – Francja 26:36

Macedonia – Polska 23:24

Macedonia – Serbia 27:27

Francja – Polska 25:31

    1. Polska 3 6 8 84:76
    2. Francja 3 4 11 91:80
    3. Macedonia 3 1 -8 73:81
    4. Serbia 3 1 -11 81:92


Grupa B

Chorwacja – Białoruś 27:21

Islandia – Norwegia 26:25

Białoruś – Islandia 39:38

Norwegia – Chorwacja 34:31

Białoruś – Norwegia 27:29

Chorwacja – Islandia 37:28

   1. Norwegia 3 4 4 88:84
   2. Chorwacja 3 4 12 95:83
   3. Białoruś 3 2 -7 87:94
   4. Islandia 3 2 -9 92:101

 

Grupa C

Hiszpania – Niemcy 32:29

Szwecja – Słowenia 23:21

Słowenia – Hiszpania 24:24

Niemcy – Szwecja 27:26

  • 20 stycznia (środa)

godz. 17:15, Niemcy – Słowenia

godz. 20:00, Hiszpania – Szwecja

   1. Hiszpania 2 3 3 56:53
   2. Szwecja 2 2 1 49:48
   3. Niemcy 2 2 -2 56:58
   4. Słowenia 2 1 -2

45:47


Grupa D

Węgry – Czarnogóra 32:27

Dania – Rosja 31:25

Rosja – Węgry 27:26

Czarnogóra – Dania 28:30

  • 20 stycznia (środa)

godz. 17:15, Rosja – Czarnogóra

godz. 20:00, Dania – Węgry

   1. Dania 2 4 8 61:53
   2. Węgry 2 2 4 58:54
   3. Rosja 2 2 -5 52:57
   4. Czarnogóra 2 0 -7 55:62

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?