• Start
  • Wiadomości
  • Minister Kultury zarzuca MIIWŚ niegospodarność. Dyrektor Machcewicz: - Szuka pretekstu, by mnie zwolnić

Minister Kultury zarzuca MIIWŚ niegospodarność. Dyrektor Machcewicz: - Szuka pretekstu, by mnie zwolnić

W oświadczeniu na stronie Ministerstwa Kultury minister Piotr Gliński pisze, że “jest w obowiązku poinformować opinię publiczną o nieprawidłowościach w Muzeum II Wojny Światowej”. Dyrektor muzeum Paweł Machcewicz komentuje: - Kontrola NIK była dla nas pozytywna. Minister chce mnie jednak zdyskredytować i odwołać ze stanowiska.
01.02.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Prof. Machcewicz w swoim gabinecie 24 stycznia ogłasza mediom, że po decyzji sądu MIIWŚ przestanie istnieć. Kilka dni później sąd po raz drugi wstrzymał łączenie muzeów

Przypomnijmy, że w poniedziałek, 30 stycznia, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał skargę Rzecznika Praw Obywatelskich i wstrzymał (ponownie) proces łączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Oznacza to, że prof. Paweł Machcewicz wciąż jest dyrektorem MIIWŚ, gdyż 1 lutego nie doszło do połączenia placówek, jak chciał minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński.

Minister Gliński, w oświadczeniu na stronie ministerstwa kultury, pisze, że złoży zażalenie na postanowienie sądu i poczeka na jego rozpatrzenie.

Ale to nie koniec: minister formułuje szereg zarzutów pod adresem Machcewicza. Oskarża go o niegospodarność, zbyt długi proces budowy budynku, a nawet “niewłaściwe zwiększenie powierzchni budynku”.

Rozmawiamy z prof. Machcewiczem na temat tych zarzutów.

Gdansk.pl: Pierwszy zarzut ministra kultury jest taki, że budowa ma trzy lata opóźnienia...

Prof. Paweł Machcewicz, dyrektor MIIWŚ: Przy takiej skali inwestycji nie da się przewidzieć wszystkich okoliczności. Minister Gliński też się o tym przekona przy budowie Muzeum Historii Polski. A ile lat budowano Muzeum Żydów Polskich POLIN w Warszawie? [2009- 2013 - red.] My mówiliśmy wstępnie, że skończymy budowę we wrześniu 2014 roku. Okazało się, że wystąpiły różne zdarzenia, których nie mogliśmy przewidzieć, jak na przykład kolizja z kolektorem ściekowym na sąsiedniej działce, przez co prawie na rok musieliśmy wstrzymać prace. W sumie budowa zaczęła się w sierpniu 2012, a w styczniu tego roku uzyskaliśmy pozwolenie na użytkowanie. Budowa jest więc ukończona.

Minister Gliński pisze, że “będzie musiał wykazać liczne nieprawidłowości, które wystąpiły w toku procesu inwestycyjnego, począwszy od przygotowania inwestycji do niewystarczającego nadzoru ze strony Muzeum nad realizowanymi przez wykonawców robotami budowlanymi”. Co Pan na to?

- Odrzucam zarzuty ministerstwa! Nasza inwestycja została poddana bardzo szczegółowej kontroli przez niezależny organ konstytucyjny, czyli Najwyższą Izbę Kontroli. Ta kontrola zakończyła się w grudniu 2015 i NIK pozytywnie ocenił prowadzenie przez nas inwestycji. Wszystkie przetargi Izba uznała za rzetelne, a wydatki za uzasadnione. Potem te same sprawy były przedmiotem kontroli urzędników podległych ministrowi Glińskiemu i przedstawili oni diametralnie różne oceny niż NIK. Uważam tę kontrolę z ministerstwa za nierzetelną, służącą do zdyskredytowania mnie i mająca dać ministrowi pretekst do odwołania mnie ze stanowiska. Odrzuciłem te zarzuty w moich zastrzeżeniach przedstawionych ministrowi. Ten dokument ma 50 stron i mogę go udostępnić zainteresowanym. Zarzuty rzekomych nieprawidłowości zostały sformułowane przez dwóch urzędników ministerstwa kultury. Kontrolerów było w sumie czterech, w tym dwóch urzędników departamentu finansów ministerstwa kultury, którzy wspólnie z nami prowadzili od początku tę inwestycję i którzy odpowiadają za kluczowe decyzje, bo podejmowali je wspólnie z nami, bądź je akceptowali. A teraz, gdy zmieniła się władza - oni zmieniają swoją ocenę inwestycji! W gronie wspomnianych urzędników jest dyrektor departamentu finansowego ministerstwa kultury, który od początku odpowiada za naszą inwestycję i wcześniej wszystko akceptował. To jest jakaś kuriozalna sytuacja!

Kolejny zarzut dotyczy już nie budowy, ale stylu Pana wypowiedzi w mediach. Jak pisze minister: “publikowane w ciągu ostatnich kilku miesięcy wypowiedzi dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku prof. Pawła Machcewicza wykraczają poza standardy komunikacji dyrektora państwowej placówki z nadzorującym ją ministerstwem”.

- Nie wiem, o co ministrowi chodzi. Wypowiadam się publicznie, bo mam obowiązek informować opinię publiczną, o tym co się w MIIWŚ dzieje i to robię. Chyba minister nie sądzi, że zamknie mi usta i nałoży na mnie zakaz wypowiedzi? A co do standardów komunikowania się: chciałbym przypomnieć, że ja się o obwieszczeniu ministra, zapowiadającym likwidację naszego muzeum, dowiedziałem od osób przypadkowych w nocy z piątku na sobotę, 15 kwietnia 2016 roku, które na to obwieszczenie trafiły przypadkiem w internecie! Mógłbym się zapytać, czy to jest właściwy standard komunikowania się między ministerstwem a dyrektorem muzeum?

Minister Gliński “podtrzymuje zamiar i wolę połączenia gdańskich placówek”. Za takim rozwiązaniem, jak pisze, przemawiają względy organizacyjne, finansowe i merytoryczne. Połączenie pozwoli, jego zdaniem, zoptymalizować koszty oraz zwiększyć potencjał rozwojowy, a tym samym wzmocnić ich pozycję na muzealnej mapie Polski i świata.

- Od początku mówiłem, że Muzeum Westerplatte zostało powołane jako instrument do likwidacji naszego muzeum. Trudno przyjmować poważnie argument o konsolidacji i racjonalizacji wydatków, jeżeli minister pod koniec grudnia 2015 powołał nowe Muzeum Westerplatte i wtedy dopiero ogłosił, że nie ma powodu, żeby dwa muzea istniały w jednym mieście. Jeszcze w marcu 2016 Muzeum Westerplatte nie zatrudniało ani jednej osoby! Czyli stworzenie go było działaniem dla pozoru - tak to określił w swojej skardze do sądu administracyjnego Rzecznik Praw Obywatelskich. Tu nie chodzi o racjonalizację, tylko o usunięcie mnie ze stanowiska i przejęcie kontroli nad naszym muzeum i być może zmianę wystawy, choć to się staje coraz mniej realne, bo wystawa jest zamontowana i minister Gliński musiałby ją teraz zniszczyć. A propos łączenia potencjałów dwóch muzeów: zachęcam do wejścia na stronę tak zwanego Muzeum Westerplatte: jest tam zakładka Zarys Koncepcji Programowej. Nie ma tam nic!

Przeczytaj: Oświadczenie Ministra Kultury w sprawie Muzeum II Wojny Światowej

TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku