• Start
  • Wiadomości
  • Łabędzie znalezione martwe na Wyspie Sobieszewskiej miały ptasią grypę - nie ma zagrożenia dla ludzi

Łabędzie znalezione martwe na Wyspie Sobieszewskiej miały ptasią grypę - nie ma zagrożenia dla ludzi

U sześciu martwych łabędzi niemych znalezionych na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku stwierdzono wirus ptasiej grypy. Powiatowy Inspektor Weterynarii zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia dla ludzi, a dla innych dzikich ptaków jest niewielkie.
22.02.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Strażnicy miejscy podczas akcji usuwania martwych ptaków z Wyspy Sobieszewskiej

Martwe ptaki - sześć łabędzi niemych, dwa kormorany, jedną kaczkę - znaleziono na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku w poniedziałek 20 lutego 2017 r. po południu, na odcinku kilometra wzdłuż linii brzegowej niedaleko mostu na Martwej Wiśle. Próbki materiału przekazano do badań w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach, wyniki dotarły w środę, 22 lutego do Gdańska. U wszystkich łabędzi stwierdzono obecność wirusa H5N8 czyli tzw. wirusa ptasiej grypy. Pozostałe trzy ptaki były wolne od wirusa.

- Nie mamy jednak pewności, czy to wirus ptasiej grypy był przyczyną śmierci łabędzi - mówi Piotr Jeliński Powiatowy Lekarz Weterynarii. - Są one dokarmiane przez osoby spacerujące nad morzem, część z nich nie odlatuje z tego powodu do ciepłych krajów. Wystarczy jedna zimniejsza noc jak ostatnio i ptaki są bardzo osłabione, wyziębione. Podkreślam, że nie ma zagrożenia dla ludzi, nie ma zagrożenia dla ptactwa i drobiu hodowlanego, choć hodowcy powinni zwracać uwagę na zachowanie ptaków. Służby miejskie lub mieszkańcy powinni informować o martwych ptakach, jeśli znajdą dwie, trzy sztuki w przypadku łabędzi i pięć i więcej w przypadku innych dzikich ptaków.

Zobacz komentarz Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii:

    

Przypadki padłych ptaków należy zgłaszać do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (58 778 60 00), Dyżurnego Inżyniera Miasta (58 524 45 00), oraz Straży Miejskiej (986).

- Wirus H5N8 czyli tzw. wirus ptasiej grypy występuje u ptaków od lat w Polsce, w Europie, na świecie - mówi Ryszard Sulęta dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. - Gdybyśmy spojrzeli wstecz, to co jakiś czas w różnych rejonach w Polsce występują ogniska ptasiej grypy u ptaków. Wiemy jak postępować w tych sytuacjach, procedury opracowane przez Ministerstwo Rolnictwa są od razu wdrażane, to nie są nowe sytuacje. Dobrze, że martwe ptaki zostały zauważone, że zostały przebadane. Dzięki temu możemy oszacować - a jesteśmy przecież w strefie przelotów ptactwa - ile takich przypadków może nam się zdarzyć.

Akcja miała miejsce w poniedziałek 20 lutego, w godzinach popołudniowych

Jak powiedział dyrektor Sulęta, nie stwierdzono obecnie ognisk ptasiej grypy u drobiu hodowlanego na Pomorzu, służby weterynaryjne zapewniają też, że nie ma potrzeby wyznaczania obszarów zapowietrzonych i zagrożonych na terenie miasta czy województwa. Od listopada w 2016 roku w Polsce stwierdzono 41 lokalizacji ptasiej grypy wśród dzikich ptaków. 

- Obecność wirusa ptasiej grypy u znalezionych martwych ptaków nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców Gdańska - podkreśla Agnieszka Obuchowicz rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Gdańsku. - Takich ognisk w Polsce jest wiele każdego roku. Jeśli chodzi o grypę ludzi to mamy dobre wiadomości, bo na Pomorzu spada liczba zachorowań.

Ptasia grypa występuje na całym świecie i wszystkie gatunki ptaków są podatne na zarażenie się wirusem, choć niektóre gatunki są bardziej odporne od innych. Do tej pory zidentyfikowano ponad 140 szczepów wirusa. Na ptasią grypę chorują nie tylko ptaki. Odnotowano występowanie wirusa także u tygrysów, świń, kotów.

Podczas spotkania Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego ustalono, że przy pomocy straży miejskiej i lekarzy weterynarii w dniach 23-24 lutego przeprowadzony będzie objazd w rejonie od Przegaliny do Świbna.

Komunikat Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego

Ptasia grypa na terenie Gdańska - nie ma zagrożenia dla ludzi

Szczegółowe badanie laboratoryjne przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach (przeprowadzone 21 lutego) potwierdziło wstępną opinię Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdańsku dotyczącą sześciu martwych łabędzi niemych, znalezionych w poniedziałek wzdłuż linii brzegowej Martwej Wisły w Sobieszewie. Ptaki zarażone były wirusem H5N8 – to nowy szczep zdiagnozowany w Azji – nie jest on groźny dla człowieka.

Dziś w Gdańsku zebrał się Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego, by omówić sytuację w mieście. Według Piotra Jelińskiego – Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdańsku nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi, nie jest też konieczne wyznaczanie tzw. obszarów zapowietrzonych i zagrożonych.

- Należy zwrócić uwagę na odpowiednie zabezpieczenie drobiu przydomowego. Wszystkie, nawet pojedyncze ptaki powinny zostać zgłoszone do Powiatowego Lekarza Weterynarii (zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 20 grudnia 2016 roku). Niezgłoszenie ptactwa grozi karą finansową w wysokości co najmniej 800 zł. Drób powinien pozostawać w zamkniętych pomieszczeniach, aby ochronić go przed kontaktem z dzikimi ptakami. Należy też przed tym zabezpieczyć karmę. Nakaz zamknięcia drobiu obowiązuje do momentu odwołania rozporządzenia – mówi Piotr Jeliński.

Podczas spotkania w MZZK ustalono również, że przy pomocy straży miejskiej i lekarzy weterynarii w dniach 23-24 lutego przeprowadzony będzie objazd w rejonie od Przegaliny do Świbna.

Przypadki padłych ptaków należy zgłaszać do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (58 778 60 00), Dyżurnego Inżyniera Miasta (58 524 45 00), oraz Straży Miejskiej (986).

Uwaga! Według opinii Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach gołębie mają naturalną odporność na wirusa H5N8 i zagrożenie zakażenia gołębi tym wirusem jest znikome. Z kolei łabędź niemy wśród dzikich ptaków jest gatunkiem najbardziej wrażliwym na wirusa.

TV

Mevo się kręci!