Planowana inwestycja przy ulicy Wałowej - cztery wieżowce i biurowiec - wzbudza ogromne kontrowersje. 17-metrowe budynki mają stanąć w Młodym Mieście, czyli na terenach postoczniowych, właściwie w centrum miasta. Jednak ich niespecjalnie atrakcyjny wygląd sprawia, że wiele osób - w tym władze miasta oraz wpływowe osobistości świata kultury, sztuki i nauki - uznały, że planowana budowa zdewastuje ten teren estetycznie: będzie tak brzydko, że ucierpi cała okolica i zamiast atrakcyjnego Młodego Miasta, Gdańsk będzie miał kolejne blokowisko.
Inwestor, czyli LC Corp, nie zgadza się z tym. Leszek Czarnecki, szef rady nadzorczej LC Corp, odpowiada krytykom, że planowana budowa jest zgodna z prawem, miejscowym planem zagospodarowania, była konsultowana z konserwatorem zabytków, a mieszkania już się sprzedają i, jak zapewnia, cieszą się dużym zainteresowaniem. Nie czas na zmiany, bo zagrożą one rentowności przedsięwzięcia.
Jednymi z najmocniejszych krytyków Bastionu Wałowa jest grupa gdańszczan skupiona wokół Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej (FRAG). FRAG od początku walczy z Bastionem Wałowa w formie zaproponowanej przez LC Corp (według projektu gdańskiej pracowni architektonicznej ME Concept). Najnowsza inicjatywa FRAG to humorystyczna strona internetowa bastionwalowa.pl. FRAG wykupił tę domenę i umieścił na niej treści mające ośmieszyć LC Corp i Czarneckiego. Twórcy strony odwołują się do Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi, twierdząc, że Wałow to białoruski pupil Łukaszenki i że to on stoi za gdańskim projektem, zwanym od jego nazwiska Bastionem Wałowa. Kpią też, że projekt osiedla to połączenie PRL-owskiego bloku z parkingiem przy centrum handlowym.
Jest również część poważna. Chętni internauci mogą za pośrednictwem strony bastionwalowa.pl wysłać list do Leszka Czarneckiego: “Szanowny Panie Leszku Czarnecki, Gdańsk jest dla mnie nie tylko miejscem zamieszkania, ale i wielką pasją, miłością życia. Szczególnie bliskie jest mi Młode Miasto, dzielnica powstająca praktycznie na nowo na gdańskich terenach stoczniowych (...) Nie psujmy dzielnicy, która powinna być jedną z wizytówek współczesnej Polski. Jeszcze nie jest za późno: osiedle LC Corp może być atrakcyjne, może być świetnie wkomponowane w tę przestrzeń Gdańska, może być wzorem dla innych deweloperów. Zwracam się do Pana z apelem: proszę o wpływ na zarząd LC Corp i zmianę projektu Bastionu Wałowa.”
Zapytaliśmy Karola Spieglanina, prezesa FRAG, dlaczego wybrał taką formę ataku na LC Corp?
- Humor to jedna z metod walki - mówi Spieglanin. - Chyba żadnemu deweloperowi nie zależy, aby jego firma kojarzyła się ze zwykłym, mówiąc potocznie, obicachem i żeby "prestiżowa inwestycja" wzbudzała śmiech potencjalnych klientów? W obecnym świecie, w którym tak bardzo liczy się marka i wizerunek firmy, na osiągnięciu porozumienia powinno zależeć wszystkim stronom. Jaki inwestor chce tak naprawdę konfliktu ze swoimi klientami?
Czy FRAG próbował wpłynąć na LC Corp w bardziej konwencjonalny sposób?
- Zabiegaliśmy o rozmowę z LC Corp od sierpnia - mówi Spieglanin. - Rzecznik prasowy firmy zapewniał nas o dobrej woli i chęci spotkania. Od dłuższego czasu mieliśmy jednak świadomość, że jest to gra na zwłokę, do czasu otrzymania pozwolenia na budowę.
Jak będzie wyglądał czarny scenariusz, czyli brak zmian w obecnym projekcie Bastionu Wałowa?
- Proszę sobie wyobrazić całe Młode Miasto w takiej postaci - mówi Spieglanin. - Kilkadziesiąt bloków, wyglądających jak wycięte z poprzedniej epoki komunistyczne osiedle, stojących tuż obok Główego Miasta. To jest najczarniejszy, ale niestety, realny scenariusz!
Rzecznik LC Corp Wojciech Sury poinformował nas, że spółka nie zamierza komentować ani faktu powstania tej strony internetowej, ani zamieszczonych na niej treści.
Czytaj także: Basta Wałowa! Mieszkańcy nie chcą oszpeconego centrum
