• Start
  • Wiadomości
  • Dział Naukowy MIIWŚ w rozsypce: odeszło pięciu z sześciu historyków

Dział Naukowy MIIWŚ w rozsypce: odeszło pięciu z sześciu historyków

Z Muzeum II Wojny Światowej - po przejęciu placówki przez PiS - odeszło już piętnastu pracowników, w tym pięciu z sześciu historyków zatrudnionych w Dziale Naukowym. Były wicedyrektor Janusz Marszalec: "Jak ma funkcjonować duże międzynarodowe muzeum bez zaplecza naukowego? Miało być w Gdańsku muzeum o międzynarodowej sławie, a powstaje prowincjonalny IPN-bis". Dyrekcja MIIWŚ uważa, że to kłamstwa i pomówienia - wydała w tej sprawie oświadczenie, które publikujemy na końcu tekstu.
03.08.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Przerażenie, wzruszenie, szok. Cześć ekspozycji MIIWŚ poświęcona tragicznym losom dzieci w czasie wojny

Pierwszy z Działu Naukowego MIIWŚ odszedł - zaraz po przejęciu placówki przez ludzi PiS 6 kwietnia - jego szef, dr Rafał Wnuk, profesor lubelskiego KUL. Wnuk w dużej mierze odpowiadał za kształt wystawy głównej i za treści na niej przekazywane. Wnuk to także autor wielu prac naukowych, w tym redaktor “Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944–1956” - jednej z najważniejszych polskich książek o tzw. żołnierzach wyklętych.

Do Działu Naukowego trafił też na chwilę dr Janusz Marszalec, wcześniej zastępca dyrektora prof. Pawła Machcewicza. Przez nowego dyrektora - dr Karola Nawrockiego - Marszalec został zdegradowany z funkcji dyrektorskiej na stanowisko szeregowego pracownika Działu Naukowego. Marszalec wytrzymał na nowym stanowisku dwa miesiące, po czym odszedł, w proteście przeciwko zmianom w muzeum. Chodziło m.in. o usunięcie z części multimedialnej opowieści o długiej walce Ministerstwa Kultury z MIIWŚ.

W lipcu wypowiedzenia złożyli kolejni pracownicy Działu Naukowego: Jan Daniluk, dr Jan Szkudliński i Łukasz Jasiński. Licząc z Wnukiem i Marszalcem to w sumie pięciu historyków Działu Naukowego.

Jedynym wcześniejszym pracownikiem Działu Naukowego MIIWŚ, który wciąż w nim pracuje, jest Dima Panto.

Rozmawialiśmy z tymi historykami. Mówili, że nie będą komentować sprawy, że są zmęczeni ostatnimi miesiącami i sytuacją w MIIWŚ. Chcą odpocząć i spokojnie poszukać nowej pracy. Proszą o zrozumienie i dyskrecję.

Ktoś powiedział, że “marnowany jest potencjał MIIWŚ”, ktoś inny, że “bitwa jest zakończona, kurz opada i trwa intensywna wymiana kadr”.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że MIIWŚ  realizuje niemiecką  politykę historyczną. Na zdjęciu sala poświęcona dojściu NSDAP do władzy w Niemczech i nazistowskiej propagandzie

Marszalec: muzeum bez zaplecza naukowego

Rozmawiać z nami chciał jedynie dr Janusz Marszalec, były wicedyrektor MIIWŚ i były pracownik Działu Naukowego.

Jego komentarz po odejściu pięciu historyków? Marszalec: - Wypycha się z muzeum dobrych pracowników. To nie byli chłopcy piszący artykuliki do niszowych pisemek. To byli współtwórcy wielkiej wystawy, którzy przeszli całą długą drogę tworzenia tego muzeum i poszczególnych jego sal. Poza tym to ludzie ze świetnymi kontaktami na świecie - w muzeach i archiwach wojennych w całej Europie. MIIWŚ traci więc nie tylko doskonałych specjalistów, ale też sieć kontaktów. Czy Adam Koperkiewicz, który przeszedł do MIIWŚ jako były, wieloletni, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, też wyrobił sobie przez lata takie kontakty w wojennych muzeach całego świata?!

Zdaniem Marszalca Dział Naukowy de facto nie istnieje: - Może jedynie od strony formalnej. Ale cóż to jest za dział naukowy?! My stworzyliśmy wcześniej zespół ludzi wzajemnie się uzupełniający, pracujący jednocześnie nad wieloma projektami naukowymi i nad wystawą stałą. Były prowadzone indywidualne projekty badawcze. Oni mieli swoje pomysły, kwerendy i mieli się tym właśnie teraz pełną parą zajmować! To się rozpadło. Jak ma funkcjonować duże międzynarodowe muzeum bez zaplecza naukowego? To obciąża poważnie profesora UG Grzegorza Berendta, nowego wicedyrektora MIIWŚ, który nie stworzył tym ludziom warunków do pracy. Skoro kilka osób w krótkim czasie odchodzi, to powinno dawać do myślenia kierownictwu, które najwyraźniej prowadzi złą politykę.

Zdaniem Marszalca odejście kolejnych pracowników naukowych sprawia, że MIIWŚ staje się placówką prowincjonalną, odwróconą od świata.

Marszalec: - Trzeba mieć wizję prowadzenia wielkiego, międzynarodowego muzeum. Ale ci panowie chcą stworzyć zaścianek i ograniczyć różnorodność projektów badawczych. To się skończy stworzeniem tu IPNu-bis. Jaki jest tego sens, skoro IPN już mamy! Nam potrzebna była w Polsce nowa jakość, którą zaczęliśmy w Gdańsku tworzyć. Nie widzę teraz projektów, które miałyby wprowadzić MIIWŚ w międzynarodowy obieg. Nie widzę też zespołu, który miałby te projekty realizować. Na razie widzę wystawy czasowe - wypożyczane z IPN. Są one opisane w języku polskim. Jeśli już nowe władze MIIWŚ prezentują starą, zużytą IPN-owską wystawę o represjach na pomorskich elitach w 1939, czy o rotmistrzu Pileckim, to niech opiszą ją chociaż także po angielsku, bo muzeum odwiedzają ludzie z całego świata! Przypomnę, że naszym celem było wpisanie polskiej opowieści w narrację światową. Bez języka obcego będzie trudno!

Stalin wzosi toast za podbitą Europę. MIIWŚ uczy o tragicznym losie Polski okupowanej przez Niemców i Rosjan

Nowi pracownicy - jakie mają kwalifikacje

W Dziale Naukowym nowy dyrektor MIIWŚ zatrudnił trzy nowe osoby. Nowym szefem jest mediewista (specjalista od średniowiecza) dr Marek Szymaniak. W 2008 roku, wraz ze Sławomirem Cenckiewiczem i Katarzyną Maniewską, napisali dla “Rzeczpospolitej” tekst oskarżający toruńskiego jezuitę, ojca Władysława Wołoszyna, o współpracę z SB. ("Prawda o teczce TW Myśliciela"). Tekst wywołał sprzeciw innych historyków.

Kolejny nowy pracownik Działu Naukowego to badacz myśli i dziejów polskiej endecji, dr hab Wojciech Turek, autor książki “Obóz Narodowy w Gdyni w latach 1920-1939”. W Dziale Naukowym pracuje także Lucyna Żukowska, autorka książki “Między śmiercią a diabłem. Kościół ewangelicki w Gdańsku w okresie rządów NSDAP (1933–1945)”.

Marszalec mówi, że zanim odszedł, pracował przez chwilę z dr Wojciechem Turkiem: - Turek napisał wcześniej recenzję naszej wystawy w “Rzeczpospolitej”. Zatytułował ją “Muzeum straconych szans”. Skoro tak, to być może ma teraz ochotę zabawić się w poprawienie wystawy? Niech się wykaże, jakie ma kompetencje. Według mojej wiedzy był wcześniej zatrudniony w Muzeum Westerplatte, u Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego, i badał tam “flotę samochodową” funkcjonującą na Westerplatte. Podhorski zlecił mu zbadanie samochodów używanych w Składnicy Tranzytowej.

Marszalec pyta przy okazji, po co było łączyć MIIWŚ z Muzeum Westerplatte, skoro nie słychać nic o wielkich planach tego drugiego? - Toczyli z nami roczną wojnę, żeby połączyć potencjały dwóch placówek, a dotąd na Westerplatte wykopali w czasie prac archeologicznych guziki i łuski, i to ma być ta ich wielka aktywność?!

Czy zdaniem Marszalca zdziesiątkowanie Działu Naukowego MIIWŚ to zielone światło do zmiany wystawy głównej, bo nie będzie już komu jej bronić od wewnątrz?

Marszalec: - Ani ja, ani moi koledzy nie mieliśmy szans obrony tej wystawy. Dyrektor Nawrocki jest bardzo zmotywowany i dąży do zmian, a ci, którzy odeszli, nie chcą firmować tych zmian. Oni nie chcą pluć sobie w twarz i zaprzeczyć latom, które spędzili na przygotowaniu wystawy.

Marszalec dodaje też, że z Działu Edukacji odeszły dwie z pięciu osób, a więc ten dział też - jego zdaniem - nie funkcjonuje prawidłowo.

Za czym kolejka ta stoi? W MIIWŚ tłumy, zwiedzający szukają wiedzy o wojnie, losach Polski, Europy i świata

Lista osób, które odeszły z MIIWŚ po przejęciu przez PiS:

Przypomnijmy, kto odszedł, bądź został zwolniony z MIIWŚ, w ostatnich miesiącach, po tym, gdy dyrektorem został mianowany przez PiS dr Karol Nawrocki (niektórzy na liście nie chcieli ujawnić nazwisk):

1. Prof. Paweł Machcewicz - zwolniony po przejęciu muzeum;

2. Dr hab. Piotr M. Majewski, zastępca dyrektora - nie przyjął nowych warunków, gdy zaproponowano mu niższe stanowisko;

3. Dr hab prof. KUL Rafał Wnuk, kierownik Działu Naukowego - nie przyjął nowych warunków, gdy zaproponowano niższe stanowisko;

4. Anna Kądziela - Grubman - kierownik Działu Informacji i Promocji, złożyła wypowiedzenie;

5. Anonimowy pracownik ds. kadr i płac - złożył wypowiedzenie;

6. Mateusz Jasik, Dział Edukacyjny - złożył wypowiedzenie;

7. Anonimowy pracownik działu Wystaw - złożył wypowiedzenie;

8. Alicja Bittner, Dział Informacji i Promocji - dostała wypowiedzenie umowy ze strony muzeum;

9. Anonimowy pracownik Księgowości - dostał wypowiedzenie umowy ze strony muzeum;

10. Dr Janusz Marszalec, Wicedyrektor MIIWŚ, zdegradowany przez nową dyrekcję do Działu Naukowego - złożył wypowiedzenie;

11. Dr Jan Szkudliński, Dział Naukowy - złożył wypowiedzenie;

12. Jan Daniluk, Dział Naukowy - złożył wypowiedzenie;

13. Łukasz Jasiński, Dział Naukowy - złożył wypowiedzenie;

14. Joanna Raftopulos, Dział Edukacyjny - złożyła wypowiedzenie;

15 Anonimowy inżynier z Działu Technicznego, zajmujący się budynkiem - wypowiedzenie

Nowy dyrektor MIIWŚ dr Karol Nawrocki, w środku, tłumaczy mediom 6 kwietnia, na czym będzie polegała polityka historyczna PiS w MIIWŚ

Nasze pytania do władz MIIWŚ

Na adres rzecznika prasowego MIIWŚ, pana Tomasza Rakowskiego, wysłaliśmy w środę, 2 sierpnia, o godz. 11 pięć pytań. Nie uzyskaliśmy na nie wciąż (od 24 godzin) odpowiedzi. Jeśli odpowiedzi przyjdą, zostaną tu opublikowane.

1. Z naszych informacji wynika, że 5 z 6 osób wcześniej zatrudnionych w Dziale Naukowym MIIWŚ już w nim nie pracuje. Trzy z nich miały złożyć wypowiedzenia w lipcu. Z jakich powodów odeszło z MIIWŚ aż 5 z 6 historyków?

2. Czy dział funkcjonuje? Kto zastąpi byłych pracowników?

3. Jakie są plany nowego działu naukowego MIIWŚ dotyczące badań, publikacji, prac naukowych, międzynarodowych sympozjów na najbliższe miesiące? Czy w związku z wymianą kadry nie będzie przestoju w pracy?

4. Czy są planowane na jesień zmiany na wystawie stałej - zmiana ekspozycji głównej lub jej elementów - a jeśli tak, to jakie konkretnie?

5. W niedawnym wywiadzie dla Radia Maryja prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że MIIWŚ to " swoisty dar Donalda Tuska dla Angeli Merkel, a Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wpisuje się w niemiecką politykę historyczną." Jak władze MIIWŚ, których w końcu ta wypowiedź wpływowego polskiego polityka dotyczy, ją skomentują? Czy władze MIIWŚ zgadzają się z tą interpretacją prezesa PiS i czy zamierzają skorygować (rzekomą) “niemiecką politykę historyczną” w pracach muzeum i na samej wystawie?

Poprzedni dyrektor i twórca MIIWŚ  prof. Paweł Machcewicz przed budynkiem muzeum 5 kwietnia 2017. Był to przedostatni dzień jego pracy

Machcewicz: zakaz zwiedzania z twórcą

Tymczasem były dyrektor MIIWŚ prof. Paweł Machcewicz przebywa w Waszytgtonie na stypendium Woodrow Wilson International Center for Scholars. Pisze dwie książki - pierwszą o MIIWŚ, drugą wraz z prof. Andrzejem Paczkowskim. Ta druga, jak tłumaczy, to porównawcza praca o zbrodniach wojennych w XX wieku oraz tych popełnionych przez różne dyktatury i o modelach późniejszych rozliczeń tych dyktatur po ich upadku.

Zza oceanu Machcewicz udzielił wywiadu Onetowi. Mówi w nim o swojej pracy nad powstaniem MIIWŚ w Gdańsku:

“Proszę sobie wyobrazić historyka, który w artykule prasowym "rzuca" pomysł stworzenia muzeum II wojny światowej. A potem premier jego kraju proponuje mu udział w tworzeniu takiej placówki i daje wolną rękę. Pojawia się możliwość zaangażowania do tego przedsięwzięcia wybitnych historyków i muzealników z całego świata, a po latach gotowe przedsięwzięcie oglądają tysiące ludzi i zainteresowanie nim nie słabnie. Jeśli coś takiego przydarza się historykowi, to zapewne raz w życiu. A więc pewnie nie opuści mnie poczucie, że największa z rzeczy, które mi się w zawodowym życiu udały, to właśnie Muzeum. To jest i długo będzie źródło olbrzymiej satysfakcji.”

Machcewicz opowiada też Onetowi o zakazie, jaki miał wydać dr Karol Nawrocki:

“Dr Marszalec nie mówił o tym publicznie, ale i on, i inni ludzie, którzy tworzyli Muzeum, dostali od nowego dyrektora i jego zastępcy zakaz oprowadzania gości po wystawie. To znaczy: kiedy pojawiał się w placówce jakiś historyk i chciał, aby któryś z twórców wystawy go po niej oprowadził, to nie można było tego zrobić z powodu wyraźnego zakazu dyrekcji.”

Tomasz Rakowski, rzecznik MIIWŚ, przysłał do redakcji gdansk.pl oświadczenie po publikacji naszego tekstu “Dział Naukowy MIIWŚ w rozsypce: odeszło pięciu z sześciu historyków”. Pełna treść - poniżej: 

Oświadczenie MIIWŚ

W piątek, 4 sierpnia, rzecznik prasowy MIIWŚ Tomasz Rakowski, przesłał do redakcji gdansk.pl oświadczenie następującej treści:

W związku z kłamstwami i pomówieniami, które znalazły się w artykule Pana Sebastiana Łupaka zamieszczonym na portalu gdansk.pl, a także z nierzetelną metodyką stworzenia samego tekstu – opartego o wypowiedź jednej osoby, bez realnej możliwości zaprezentowania stanowiska naszej instytucji, niniejszym oświadczamy:

Dyrekcja ze zrozumieniem przyjęła decyzje pracowników Działu Naukowego o opuszczeniu Muzeum. Przez ostatnie 4 miesiące wszyscy pracownicy mieli zapewnione godne warunki pracy, a także korzystne warunki odejścia. Dział Naukowy MIIWŚ funkcjonuje płynnie, bez żadnego zagrożenia. Mianowany został nowy kierownik działu, doświadczony naukowiec z dorobkiem z najnowszej historii Polski i urzędnik państwowy - doktor Marek Szymaniak.

Pracę w Muzeum w ostatnich czterech miesiącach rozpoczęło ponadto dwóch naukowców ze stopniami doktora i doktora habilitowanego – dr Lucyna Żukowska oraz dr hab. Wojciech Turek. Dział Naukowy przygotował plan projektów naukowych, które będą realizowane w ciągu trzech najbliższych lat. W porozumieniu z Działem Wydawniczym, którym kieruje dr hab. Tomasz Chinciński, powstał także plan wydawniczy na najbliższy rok. Na lata 2017-2020 przygotowywanych jest kilka wydarzeń naukowych, w tym konferencja międzynarodowa „Wojna i pamięć. Pamięć kulturowa o II wojnie światowej w Polsce i Niemczech” (październik 2017). Biogramy pracowników Działu Naukowego są dostępne pod linkiem - http://www.muzeum1939.pl/pl/o_muzeum/zespol/pracownicy_naukowi

Kadra MIIWŚ jest regularnie uzupełniana. W Muzeum w ciągu ostatnich kilku miesięcy zatrudniono wysokiej klasy specjalistów także w innych działach. Pracownikami Muzeum zostali m.in. wieloletni nauczyciel w I Liceum Ogólnokształcącym dr Tomasz Szturo, doświadczony gdański przewodnik Aleksander Masłowski czy nestor gdańskiego muzealnictwa Adam Koperkiewicz. Część funkcji kierowniczych objęli także kompetentni, wieloletni pracownicy Muzeum – w tym w Dziale Edukacyjnym. W Muzeum stworzono ponadto nowe działy: Dział Wydarzeń Kulturalnych oraz Dział Wystaw – odpowiedzialny za wystawę stałą i wystawy czasowe.

Z niepokojem i zdumieniem przyjmujemy uznanie za synonim „prowincji” tak zasłużonej dla wolnej Polski instytucji jak Instytut Pamięci Narodowej, a szczególnie, gdy ten deprecjonujący opis wyprowadza jej były pracownik. Rozmach badań naukowych, dokonań edukacyjnych, dbanie o dobre imię Polski na świecie oraz budowanie świadomości historycznej kolejnych pokoleń Polaków przez Instytut Pamięci Narodowej stanowić powinno przedmiot odniesienia dla organizującego się Muzeum.

Tomasz Rakowski


TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór