• Start
  • Wiadomości
  • Brakuje zawodowych kierowców, miasto próbuje temu zaradzić

Brakuje zawodowych kierowców, miasto próbuje temu zaradzić

Dobiegł końca Tydzień Zawodowca w Gdańsku. Gimnazjaliści mieli okazję uczestniczyć w dniach otwartych i targach szkół zawodowych, a w sobotę - w uroczystym otwarciu Ośrodka Szkolenia Kierowców w Zespole Szkół Samochodowych. To pierwsza taka placówka oświatowa w Gdańsku.
13.03.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Gdański samorząd dofinansował zakup dwóch samochodów Skoda Fabia, które od teraz będą służyć do nauki zawodu. Za kierownicą - wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk.

O tym, że warto mieć w ręku konkretny fach po ukończeniu szkoły przekonywali w ostatnich dniach przedstawiciele prywatnych firm, stowarzyszenia reprezentujące pracodawców, a także gdańscy samorządowcy. Coraz częściej i coraz głośniej mówi się o tym, że na rynku pracy brakuje rzemieślników i specjalistów w konkretnych zawodach. Tak jest między innymi... z zawodowymi kierowcami. Szacuje się, że branża transportowa  jest w stanie przyjąć do pracy, w całym kraju, 20-25 tysięcy nowych kierowców. Problem jednak w tym, że zgłasza się zbyt mało osób z odpowiednimi kwalifikacjami.


Ukraińcy, z braku Polaków

Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych, podkreśla, że na rynku brakuje kierowców wykształconych, przygotowanych do zawodu.

- Przez to, że  od lat nie ma takiego kierunku kształcenia, jak również przez przepisy unijne, które narzuciły dodatkowe, kosztowne szkolenia. Chodzi o tzw. kwalifikację wstępną, czyli obowiązkowe 280 godzin szkolenia, co sprawiło, że młody człowiek, który chciałby zostać kierowcą zawodowym, musi ponieść koszt kilkunastu tysięcy złotych. Na to go nie stać - tłumaczy prezes Rejek - Do tego wojsko przestało kształcić w tym fachu, bo młodych ludzi nie przyjmuje,  Z tego powodu powstała luka.

Dzisiaj średnia wieku kierowców w transporcie międzynarodowym to 50 lat. Polscy przewoźnicy nie mają kogo zatrudniać w Polsce, dlatego coraz częściej pracę u nich dostają... Ukraińcy. Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych postanowiło nawiązać współpracę z gdańską "samochodówką" w związku z wprowadzaniem do nauczania w tej szkole nowego, a zarazem starego zawodu: kierowca-mechanik. O taki dopytują od lat pracodawcy.

- Ten kierunek zapewnia pracę młodym ludziom. Fakt, pracę ciężką, ale dającą satysfakcję i atrakcyjną finansowo - Tomasz Rejek.

Do uczniów i kadry pedagogicznej przemawia Mirosław Sreberski - dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych w Gdańsku.


Wiedzieć, co się zepsuło

By móc podjąć pracę w transporcie coraz częściej wymagane jest prawo jazdy kategorii C+E, czyli na samochody ciężarowe z naczepą.

Mirosław Sreberski, dyrektor Zespołu Szkół Samochodowych, potwierdza, że i do tej placówki przewoźnicy drogowi "dobijają się" o fachowców.

- Bo stoi u nich nowy sprzęt, a nie mają kierowców - zaznacza dyrektor Sreberski. - Od dawna domagali się też, byśmy uczyli takiego zawodu jak kierowca-mechanik, żeby absolwenci umieli prowadzić duże pojazdy, a w razie awarii powinni przynajmniej wiedzieć, co się zepsuło.

Nauka w Ośrodku Szkolenia Kierowców  znajdzie się w ramach podstawy programowej "samochodówki".

Miasto dofinansowało zakup dwóch używanych samochodów marki Skoda Fabia, w dobrym stanie technicznym. Na nich będą się szkolić przyszli kierowcy, mechanicy, a także przeprowadzane będą egzaminy na mechanika pojazdów samochodowych i elektromechanika.

Przyszli zawodowi kierowcy muszą znać się nie tylko na samochodach, ale też na udzielaniu pierwszej pomocy medycznej.


Masz zawód, to i pracę

W uroczystym otwarciu ośrodka uczestniczył zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, Piotr Kowalczuk.

- Pomagamy każdej szkole zawodowej. Cały czas powtarzamy też słowa Pracodawców Pomorza: " masz zawód i praktykę - masz pracę". Mając wykształcenie ogólne, można tej pracy nie mieć. Na pomorskim rynku potrzeba dziś tysięcy pracowników z konkretnymi zawodami - zaznacza Piotr Kowalczuk. - Dzisiaj, żeby być dobrym fachowcem trzeba zdobyć o wiele więcej wiedzy niż tylko wykształcenie ogólne. Mówimy o tym głośno i wyraźnie. Tutaj nie ma słabych. Tu muszą być ci, którzy będą znali się na danym zawodzie. Zapewne nikt z czytelników gdansk.pl nie chciałby fachowca, który nie potrafi np. dobrze zamontować systemu odpływu wody czy takiego, który źle zreperuje samochód. Bo może się to skończyć po prostu źle - dodaje Kowalczuk.

W gdańskiej "samochodówce" uczy się obecnie 527 uczniów, w tym 10 dziewcząt.


TV

Światowa stolica bursztynu