• Start
  • Wiadomości
  • O. Ludwik Wiśniewski na 74. Salonie Młodopolskim im. Arama Rybickiego: "Żyjemy w kłamstwie"

O. Ludwik Wiśniewski na 74. Salonie Młodopolskim im. Arama Rybickiego: "Żyjemy w kłamstwie"

- Na wielu odcinkach, począwszy od aborcji, włączając w to Kościół, żyjemy kłamstwem. Elity polityczne, społeczne, czasem też kościele, nas okłamują. To może doprowadzić do wielkiej katastrofy - ostrzegał ojciec Ludwik Wiśniewski podczas 74. Salonu Młodopolskiego im. Arama Rybickiego.
15.04.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
74. Salon Młodopolski im. Arama Rybickiego: prowadzący spotkanie Marek Zając i o. Ludwik Wiśniewski
74. Salon Młodopolski im. Arama Rybickiego: prowadzący spotkanie Marek Zając i o. Ludwik Wiśniewski
www.gdansk.pl

 

74. Salon Młodopolski im. Arama Rybickiego - pierwszy w tym roku - odbył się tradycyjnie z inicjatywy Fundacji im. Arkadiusza Rybickiego. Współorganizatorem spotkania był prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który powitał uczestników rozmowy: ojca Ludwika Wiśniewskiego i prowadzącego spotkanie dziennikarza Marka Zająca, oraz słuchaczy zebranych przez komputerami. Wydarzenie transmitowane było online na żywo, w czwartek, 15 kwietnia.

- Myślę, że nasz przyjaciel Aram Rybicki, którego wspominamy szczególnie teraz w rocznicę katastrofy smoleńskiej, byłby bardzo zadowolony, że mamy dzisiaj takiego wspaniałego gościa, który pomaga nam wszystkim znajdować drogę - zainaugurował rozmowę prezydent Jacek Karnowski.

Dominikanin, który był gościem z okazji ukazania się jego najnowszej książki, zatytułowanej „Czarne z białym. Zapiski niepokorne” został poproszony m.in. o ocenę kondycji polskiego Kościoła katolickiego i perspektyw, jakie są przed instytucją.

- Jestem zaniepokojony tym wszystkim, co się dzieje, kierunkiem, w jakim to wszystko się rozwija. Mamy do czynienia z jakimś brudem, nieładem, nieporządkiem. Niepokoi mnie to, że w Kościele widzi się wyłącznie to, że jest samym złem, że trzeba z niego jak najszybciej uciekać, bo to instytucja, która deprawuje człowieka.

Zdaniem o. Ludwika Wiśniewskiego, ważne jest, by nie utożsamiać zła z Kościołem, a w Kościele nadal można znaleźć odpowiedź na pragnienie człowieka do bycia dobrym. - Ciągle jest służba człowiekowi i Bogu, ale tego się zupełnie nie widzi, widzi się tylko zło. Bezkarnie głosi się najokropniejsze rzeczy o Kościele, bardzo często ludzie niemający nic wspólnego z Kościołem spieszą radą, że trzeba z niego uciekać - mówił z goryczą duchowny.

Gość Marka Zająca skomentował także sytuację nadużyć w zakonie dominikańskim, podkreślając, że wierzy w siłę oczyszczenia, a po czynieniu zła, można iść dalej. Wyraził nadzieję, że nie zrazi to młodych ludzi do instytucji Kościoła, i nie będzie brakowało chętnych do posługi.

Przy okazji przedstawił swoją wizję chrześcijaństwa. - Zbawienie jest dla tych, którzy tu, na ziemi, budują sprawiedliwość, działają z miłością, są czuli na ludzką krzywdę. chrześcijanin to człowiek, który powinien w te wszystkie sprawy swoje ręce złożyć - przypomniał.

Rozmowa dotyczyła też przenikania się wiary i kwestii życia społecznego i politycznego. - Boleję nad tym, że w duszpasterstwach akademickich element przygotowania do odpowiedzialności za Kościół i społeczeństwo został pominięty. Bardzo bym chciał, żeby świadomość, że nie tylko mamy wychowywać człowieka do zajęcia właściwego miejsca w Kościele, ale także do zajęcia miejsca w państwie, była wśród kościelnych wychowawców.

Zaznaczył, że wartości chrześcijańskie powinny być wartościami ogólnoludzkimi, i to na nich ma być budowana Polska i świat. Jednocześnie jego zdaniem na wielu odcinkach „żyjemy kłamstwem”, za czym stoją „elity społeczne i polityczne”, co może doprowadzić do wielkiej katastrofy - „kulturowo przestaniemy być Europą i Polską”.

- To, czego nam trzeba, to w życiu społecznym i politycznym, ale także w Kościele, normalnych ludzi, którzy kierują się zdrowym rozsądkiem, a nie wydumaną ideologią - przestrzegał o. Wiśniewski. - Boję się tego, że jak ci, którzy krzyczą teraz, będą mówić o złu w Kościele i łajać nas, zostanie zabity w człowieku głód transcendencji, głód Boga. Tego nie macie prawa czynić - zwrócił się do przeciwników instytucji Kościoła.

 

Ojciec Ludwik Wiśniewski OP (rocznik 1936) - dominikanin, w czasach PRL-u związany z opozycją demokratyczną. Jako duszpasterz pracował w Gdańsku, Lublinie, Wrocławiu, Krakowie, Sankt Petersburgu i Szczecinie
Ojciec Ludwik Wiśniewski OP (rocznik 1936) - dominikanin, w czasach PRL-u związany z opozycją demokratyczną. Jako duszpasterz pracował w Gdańsku, Lublinie, Wrocławiu, Krakowie, Sankt Petersburgu i Szczecinie
fot. Jurek Bartkowski / Fundacja im. Arkadiusza Rybickiego

 

Prowadzący spotkanie zapytał, czy jeżeli państwo postępuje niesprawiedliwie, ogranicza bądź łamie prawa obywateli, czy można odpowiedzieć pięknym za nadobne, tj. użyć wszelkich dostępnych środków, aby władzę zmienić.

- Już święty Tomasz stawiał pytanie o to, czy można zabić tyrana i odpowiadał, że tak. Natomiast to jest sprawa niezwykle delikatna. Czy reagowanie na zło złem nie prowadzi do jeszcze większego zła? Tu trzeba wielkiej ostrożności. Zawsze mówiłem, że jeżeli zrobimy coś, z powodu czego ten w Rzymie, który nas wobec świata reprezentuje, odwróci się od nas, tośmy przegrali.

Zdaniem dominikanina, wszyscy są ludźmi dobrej woli, wystarczyłoby więc, żeby Jarosław Kaczyński i Donald Tusk usiedli obok siebie, wzajemnie się wysłuchali i porozmawiali o tym, co zrobić dla Polaków i Polski. Przyznał, że wierzy, że to możliwe.

Na konstatację Marka Zająca, że nawet śmierć prezydenta Pawła Adamowicza nie okazała się wystarczającym wstrząsem do zmiany stylu uprawiania polskiej polityki, o. Wiśniewski dodał: - Może dojrzewamy do tego etapu, że ludzie dobrej woli dojdą do wniosku, że nie ma innej rady niż tylko próbować usiąść i wspólnymi siłami jakoś ten kraj budować. To moje wielkie marzenie.

 

ZOBACZ ZAPIS WIDEO ROZMOWY:

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej