• Start
  • Wiadomości
  • 60-letnia mozaika z kina Leningrad. Demontują, żeby uratować

60-letnia mozaika z kina Leningrad. Demontują, żeby uratować

Kultowe gdańskie kino Neptun - dawnej Leningrad - znika z mapy miasta, ale udało się uratować wielkopowierzchniową mozaikę, która je zdobiła od lat 50. XX w. Dzieło Anny Fiszer ma być przeniesione w inne miejsce. Dziś - 21 stycznia 2016 r. - rozpoczyna się jego demontaż.
21.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Mozaika Anny Fiszer przez 60 lat zdobiła ścianę kina w podwórzu usytuowanym między ulicami Długą i Piwną.

O tym, że zamiast mieszącego się przy ulicy Długiej kina będzie hotel, wiadomo było już od dawna. W marcu 2015 roku Wydział Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków wydał pozwolenie na przebudowę. Wtedy jednak zaczęły się problemy: sąsiadująca z nieruchomością wspólnota mieszkaniowa napisała odwołanie od decyzji, a mieszkańcy pytali co będzie z mozaiką związanej z Gdańskiem malarki Anny Fiszer, która pokrywała jedną ze ścian kina.

- Kiedy 13 maja 2015 roku podczas konferencji prasowej przedstawiliśmy plany inwestycyjne, nie podejrzewaliśmy, że pojawi się temat mozaiki. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwa inwestycja, ale akurat ta kwestia była dla nas zaskoczeniem - przyznaje Elżbieta Dmowska-Mędrzycka z Grupy Capital Park, która odpowiada za budowę hotelu.

W zaprezentowanym wtedy przez inwestora projekcie nowego obiektu nie przewidziano miejsca na wielkopowierzchniową mozaikę, która ścianę Neptuna zdobiła przez ponad 60. lat. - Obiekt dotąd nie był chroniony nadzorem konserwatorskim, dlatego inwestor mógł przystąpić do rozbiórki - tłumaczy tamtą decyzję Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Dariusz Chmielewski.


Mieszkańcy nie oddadzą mozaiki

Obiekt okazał się jednak ważny dla mieszkańców. Likwidacji dzieła sprzeciwili się m.in. Aleksandra Trzaska i profesor Krzysztof Gliszczyński, którzy rozpoczęli akcję „Nie dla zniszczenia mozaiki Anny Fiszer”. Pod zaproponowaną przez nich petycją do konserwatora zabytków podpisało się 2 989 osób.

Czy jest to przykład sztuki socrealistycznej? Zdaniem specjalistów - absolutnie nie. Mozaika reprezentuje sztukę abstrakcyjną i jest przykładem na wychodzenie środowiska gdańskich artystów z socrealizmu.

Reakcja mieszkańców spotkała się z przychylnym przyjęciem inwestora. W celu osiągnięcia porozumienia, w maju 2015 roku powołano zespół ekspertów, w skład którego weszli przedstawiciele Akademii Sztuk Pięknych, Politechniki Gdańskiej, Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Stowarzyszenia Historyków Sztuki i Grupy Capital Park. Po konsultacjach społecznych i zleconej przez inwestora ekspertyzie podjęto decyzję o zdemontowanie mozaiki i przeniesieniu jej w tym samym kształcie w inne miejsce.

- To historyczny moment. Nie wiem, czy tego typu inicjatywa miała miejsce w naszym kraju - tak decyzję o przedłużeniu życia mozaiki komentuje prorektor ds. rozwoju i współpracy Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, profesor Krzysztof Gliszczyński.

Przedmiotem ekspertyzy nie była wartość dzieła, ale określenie w jakim jest stanie i czy możliwy jest jego demontaż i późniejszy montaż, który nie uszkodzi mozaiki.

- Żeby to zrobić, musieliśmy najpierw stwierdzić, w jaki sposób została wykonana. Takie wielkopowierzchniowe mozaiki robi się w częściach, które się montuje na ścianie. W tym przypadku były to kwadraty o wymiarach około 50x50 centymetrów na podłożu betonowym, przyklejane do ściany i dodatkowo wzmacniane gwoździami - tłumaczy profesor Jan Buczkowski, który kierował zespołem ekspertów Politechniki Gdańskiej, wykonujących ekspertyzę.

2/3 mozaiki to płytki ceramiczne, częściowo barwione, pozostała część to tynk barwiony. Aby bezpiecznie przenieść te elementy, dzieło zostanie wycięte razem z ceglaną ścianą i dopiero potem oddzielone. Zdaniem ekspertów po zamontowaniu mozaika nie tylko nie ucierpi, ale może wyglądać jeszcze lepiej. - Jest w bardzo dobrym stanie, są niewielkie odpryski i zabrudzenia, ale będzie można to z łatwością uzupełnić, gdy znajdziemy odpowiednie miejsce - dodaje profesor Buczkowski.

Dzieło jest w złym stanie. Po demontażu będzie wymagało licznych napraw i uzupełnień.


Dzieło w pewnym sensie "wstydliwe" 

Mozaika miała wierne grono obrońców, ale nie brakowało także głosów krytyki, odnoszących się do estetyki przywodzącej na myśl czasy socrealizmu. Zdaniem profesora Krzysztofa Gliszczyńskiego, mozaika jest jednak przykładem awangardowej postawy artystki.

- Dzieło, które stworzyła Anna Fiszer w latach 50. XX wieku było dziełem wstydliwym, ponieważ było absolutnie niepasujące do kanonu, który pasował władzom. Było to dzieło abstrakcyjne.

W podobnym tonie wypowiada się dr Jacek Kriegseisen, prezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki: - Ta mozaika ma ogromne znaczenie dla sztuki gdańskiej. Reprezentuje sztukę abstrakcyjną, która była zdecydowaną odpowiedzią na ideologiczną sztukę socrealistyczną. I choćby dlatego trzeba ją chronić. Również dlatego, że jej autorka należała do pierwszego pokolenia artystów, którzy związali się z Gdańskiem po wojnie.

Konferencja prasowa w sprawie mozaiki Anny Fiszer, środa 20 stycznia 2016 r. Pośrodku - Aleksandra Trzaska, jedna z inicjatorek społecznego protestu, który zakończył się sukcesem.


Niepewne dalsze losy

Inwestor zdecydował się przekazać mozaikę fundacji Komitet Inicjatyw Lokalnych jako darowiznę - i to fundacja jest odpowiedzialna za szukanie nowej lokalizacji. Odpowiednim miejscem byłby np. obiekt kinowy, ponieważ mozaika potrzebuje dość dużej powierzchnia (600 metrów kwadratowych), bez okien. W perspektywie jest także ściana powstającego w centrum miasta Forum Gdańsk. Do czasu znalezienia miejsca, mozaika będzie składowana w bastionie św. Getrudy, w udostępnionej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków składnicy.

Prace demontażowe, które ruszają w czwartek, 21 stycznia 2015 roku, mają potrwać od czterech do sześciu tygodni. Koszt tych prac to 200 tysięcy złotych - koszt montażu nie jest na razie znany.

TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim