Co roku w drugą sobotę stycznia Europejskie Centrum Solidarności zaprasza do swojego ogrodu zimowego na wspólne kolędowanie przy akompaniamencie muzyków. Nie trzeba mieć jednak wyjątkowego talentu czy wybitnego głosu, by wziąć udział w tym wydarzeniu. Śpiewanie jest tylko pretekstem - ideą jest przede wszystkim bycie razem, okazywanie sobie wzajemnego wsparcia i życzliwości.
- Europejskie Centrum Solidarności powstało nie tylko po to, aby upamiętniać pokojową rewolucję Solidarności, ale też po to, żeby odnawiać wielki kapitał społeczny, jaki narodził się w Polakach w Sierpniu '80. Dobrze, że w duchu Bożego Narodzenia ożywają w ludziach tamte dobre energie - mówi Basil Kerski, dyrektor ECS.
Tym razem, podczas 6. edycji Kolędowania w ECS, która odbyła się w sobotę, 11 stycznia, 2020 r., atmosfera była szczególna, bo i okazja była wyjątkowa - kolędowanie poświęcone było m.in. pamięci śp. prezydenta Pawła Adamowicza. 13 stycznia minie dokładnie rok od zamachu na jego życie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Jemu, a także innym osobistościom, które odeszły w ubiegłym roku zadedykowano „Kolędę dla nieobecnych”
Ale 2020 rok to czas wielu ważnych rocznic - przypominali o nich prowadzący koncert narratorzy: aktorka teatralna i telewizyjna Marta Jankowska, psychoterapeutka i pomysłodawczyni warsztatów dla kobiet Małgorzata Kornacka, oraz znany z Teatru Wybrzeże aktor Jacek Labijak. Wykonanie każdej kolejny poprzedzali opowieściami o rocznicach wydarzeń, takich jak Grudzień '70, podpisanie Porozumienia Gdańskiego, przyznanie nagrody Nobla dla Czesława Miłosza (przy okazji wspomniano też najnowszą polską noblistkę, Olgę Tokarczuk) czy ukazanie się „Etyki solidarności” księdza Tischnera.
Ta wyjątkowa odsłona kolędowania przyciągnęła prawdziwe tłumy, od kilkuletnich dzieci do starszych seniorów. Choć obowiązywała wcześniejsza rezerwacja z powodu ograniczonej ilości miejsc siedzących (obliczonych na 520 osób) dołączało tak wielu kolędników spoza listy, że w sumie tego wieczoru pojawiło się ponad 600 osób.
- Próbowaliśmy się zarejestrować, ale niestety nie było już wolnych miejsc. Przyszliśmy i tak. Możemy stać, ważne, żeby tu być - mówił jeden z mieszkańców, który na kolędowanie przyszedł z rodziną i przyjaciółmi.
Z powodu nieoczekiwanego zainteresowania (w dotychczasowych odsłonach udział brało około 300. osób), nie dla każdego starczyło śpiewnika. Ale to nie przeszkadzało we wspólnym śpiewaniu, zwłaszcza, że większość wykonanych tego dnia kolęd i pastorałek była dobrze wszystkim znana, jak choćby „Wśród nocnej ciszy”, „Cicha noc”, „Oj maluśki, maluśki, maluśki” czy „Bóg się rodzi”. Repertuar uzupełniały współczesne i nowe utwory - była to więc okazja, by nauczyć się nieco mniej tradycyjnych kolęd.
Przybyłym gościom towarzyszył chór ECS - pracownicy, współpracownicy, rodziny, przyjaciele oraz przewodnicy i wolontariusze, których na co dzień można spotkać w Europejskim Centrum Solidarności. Wśród kolędników był dyrektor ECS Basil Kerski, a także prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i radny Andrzej Stelmasiewicz.
