23. Festiwal Jazz Jantar: prezentacja polskiej sceny jazzowej od 17 września PROGRAM

DownTown Brass to połączenie nowoczesności i tradycji, inspirowane zespołami ulicznymi

mat. prasowe

Wkręć się w Gdańsk! Filmowy konkurs z atrakcyjnymi nagrodami

Wrześniową odsłonę Festiwalu Jazz Jantar w klubie Żak (al. Grunwaldzka 195/197) w czwartek, 17 września, otworzy nowe trio kontrabasisty Piotra Lemańczyka, które ten współtworzy ze znakomitym pianistą Dominikiem Wanią i perkusistą Michałem Miśkiewiczem. W ramach składu Piotr Lemańczyk New Trio, muzycy przedstawią festiwalowej publiczności materiał z nowego albumu, zatytułowanego „In Simplicity”. To muzyka niosąca ogromny ładunek duchowy, pełna szerokich planów dźwiękowych, zaskakujących zwrotów, osobista i inspirująca. Nie zabraknie odniesień lokalnych - utwór „Kartuzy 2020” Lemańczyk zadedykował miastu, z którym jest emocjonalnie związany, a „For M.S.” - pochodzącemu z Gdańska saksofoniście Maciejowi Sikale, z którym grał 11 lat i wiele mu zawdzięcza.

Brass instruments to blaszane instrumenty dęte: tuby, trąbki, trąbki sygnałowe, puzony, waltornie, suzafony. Ten zespół nieprzypadkowo ma w swojej nazwie słowo „Brass” - DownTown Brass tworzą młodzi, żywiołowi instrumentaliści związani z trójmiejskim środowiskiem muzycznym, studenci i absolwenci gdańskiej Akademii Muzycznej. Stali się sensacją letniego sezonu 2019 w Gdańsku, teraz nadszedł czas na przedstawienie ich publiczności Festiwalu Jazz Jantar. Ich koncert odbędzie się w piątek, 18 września, na scenie plenerowej klubu Żak - na tyłach klubu (obok parkingu).

W sobotę, 19 września, w Żaku zabrzmi natomiast materiał z płytowej premiery „Red Ice” duetu profesorskiego: Leszek Kułakowski & Maciej Sikała. O ich albumie krytyk muzyczny Dionizy Piątkowski pisał, że jest „płytą niezwykłą, przemyślaną artystycznie i zagraną z umiłowaniem do tworzenia pięknych dźwięków i skojarzeń”. Dodał, że „to znakomity kameralny, autorski album, doskonale stylistycznie i wykonawczo plasujący się wśród najciekawszych płyt ostatnich miesięcy”, i „jakieś tajemne budowanie nowego jazzu, brzmienia powyżej ciszy oraz pięknych utworów, zagranych z gracją godną mistrzów europejskiej sceny jazzowej”.

Tego samego wieczoru materiał z albumu zatytułowanego „I love you SDSS J124043.01+671034.68” zagra trio Strycharski, Kacperczyk i Szpura. Jak napisał krytyk muzyczny Jacek Szczęsny, artyści „zafundowali nam bez wątpienia trudną płytę, wypełnioną intrygującym krajobrazem, ale będącą jednocześnie ratunkiem dla przeładowanego mózgu.”

Tubis Trio to polskie akustyczne trio jazzowe założone w 2014 roku

fot. Rafał Masłow

Tubis Trio w Sali Suwnicowej Żak pojawi się w niedzielę, 20 września, pierwszy raz z materiałem ze swojego najnowszego albumu „So Us”, o którym Geno Thackara w portalu All About Jazz (4 gwiazdki) pisze m.in.: „W najgłośniejszych momentach Tubis walił w klawisze jak szaleniec, podczas gdy bębny Pacana zbliżają się do poziomów rocka i thrashu. (…) Muzycy podążają za kilkoma wyraźnymi poprzednikami, takimi jak Esbjorn Svensson Trio, łącząc jazz z bardziej nowoczesnymi formami.”

Na koncert, który odbędzie się w piątek, 25 września, z niecierpliwością czekają najmłodsi miłośnicy jazzu, rówieśnicy chłopaków tworzących trio Immortal Onion, które jak burza weszło do klubów i na festiwale jazzowe w 2017 roku. Dzisiaj o sobie mówią: „Jeśli słuchamy muzyki to takiej, która się nam podoba. Bez różnicy czy to klasyka, folk, hip-hop, muzyka elektroniczna czy jazz. Tworząc jako Immortal Onion staramy się zrobić coś fajnego - nie wymyślamy niczego oryginalnego, ale chcemy łączyć to, co jest już znane w nowy sposób. Tak rozumiemy kreatywność.” W klubie Żak Immortal Onion zagrają muzykę z albumu „XD [Experience Design]”.

Emil Miszk The Sonic Syndicate zagra na zakończenie wrześniowej odsłony - w sobotę, 26 września. Artysta, który jest laureatem Fryderyka 2019 w kategorii Debiutu Jazzowego, zagra muzykę ze swojego najnowszego albumu „Artificial Stupidity”. O płycie mówi tak: „To Emil Miszk 2.0. Rozwój jest bardzo duży, jeśli chodzi o przygotowanie partytur. Wywodzę się ze świata muzyki klasycznej, jestem po 17 latach ciężkich treningów, poligonu wojskowego w szkołach muzycznych. Mam duży szacunek do rozpisanych aranżacji, kompozycji, do całego rzemiosła, jakim jest wykonywanie muzyki. Ale nie uskuteczniam amerykańskiego stylu prowadzenia zespołu - nie jestem liderem, który jest alfą, omegą i nikt nie może się wtrącić, bo to jest moja wizja. Kiedy przynoszę nuty, a ktoś mówi „zmienię akord” albo „zagram to inaczej”, cieszę się”.

Festiwal jest realizowany ze środków Miasta Gdańska oraz dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.