– Dla mnie przysięga ma szczególne znaczenie. Składałam ją dwukrotnie jako radna, dziś składam ją jako prezydent. Wierzę, że przysięga to moc słowa, waga odpowiedzialności, zobowiązanie – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. – Czuję odpowiedzialność przed samą sobą, przed gdańszczankami i gdańszczanami, przed historią i Bogiem.
W swoim przemówieniu prezydent Dulkiewicz podkreśliła, że w cztery miesiące po złożeniu przysięgi po śp. Pawle Adamowiczu jest świadoma spoczywającego na niej zadania: – W rocie ślubowania zawierają się zarówno zaufanie wyborców, jakiego doświadczyłam, jak i przesłanka mojej troski o mieszkańców oraz dbałość o zgodne współdziałanie wszystkich osób i podmiotów odpowiedzialnych za sprawne funkcjonowanie miasta, dbałość o dobro wspólne. Czuję wagę tych słów i pragnę to zobowiązanie wypełnić najlepiej, jak potrafię – mówiła A. Dulkiewicz.
Dzielnicowy i sołtys
W swoim wystąpieniu prezydent Dulkiewicz nawiązała do dwóch postaci – dzielnicowego z Wilna, bohatera opowieści starszych gdańszczan, niesłusznie pomówionego o malwersację, oraz do Łukasza Ossowskiego, który z powodu hejtu niedawno złożył rezygnację ze stanowiska sołtysa Rytla. – Przywołuję te dwie historie, bo wierzę w wartości, które zaszczepili we mnie dziadkowie i rodzice – wyjaśniła A. Dulkiewicz. – Te historie nie musiały się przyczynić do spustoszenia większego niż nawałnica stulecia. Wierzę w solidarność, nasz wielki gdański kapitał. Polski kapitał.
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz zaapelowała też do wszystkich: – Nadawajmy słowu prawdziwe znaczenie. Łączy nas więcej niż dzieli. Troszczmy się nawzajem o sobie. Nie zadawajmy ciosów poniżej pasa. Pracujmy nad rozwiązywaniem konfliktów sporów, a nie generowaniem kolejnych. Jakość naszego życia rodzinnego, sąsiedzkiego, zawodowego, publicznego zależy od nas. Praktyka jest trudniejsza od teorii, ale warto ten wysiłek podjąć.
– Gdańsk jest na ścieżce rozwoju. Doskonalimy zarządzanie miastem, ale w centrum tego wszystkiego jest człowiek – konkretny gdańszczanin, konkretna gdańszczanka. Budujmy wspólnotę, bądźmy razem, bo tylko wtedy jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom. Szanujmy się wzajemnie. Przywracajmy normalność. Nie odgrywajmy ról, jakie przypisują nam warszawskie salony. Nadawajmy dobry ton. Obiecuję zacząć od siebie – podsumowała nowa prezydent Gdańska.
Podczas uroczystej sesji obecni byli m.in.: wicemarszałek Bogdan Borusewicz, posłanki Ewa Lider i Agnieszka Pomaska, posłowie Adam Korol i Jerzy Borowczak, prezydenci Sopotu i Gdyni, rodziny śp. prezydenta Adamowicza i prezydent Dulkiewicz, przedstawiciele duchowieństwa wszystkich wyznań, rektorzy gdańskich uczelni, przedstawiciele gdańskich instytucji i przedsiębiorstw, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz gdańscy radni.
Na wniosek komisarza
Ślubowanie tradycyjnie składa się w Ratuszu Głównego Miasta, w Wielkiej Sali Wety. Ręka przyszłego prezydenta w czasie odczytywania roty spoczywa na Biblii Gdańskiej z 1630 roku (własność Biblioteki PAN w Gdańsku). Osoba ślubująca wypowiada następujące słowa: „Obejmując urząd prezydenta Miasta Gdańska, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców Miasta Gdańska”. Ślubujący może dodać zdanie: „Tak mi dopomóż Bóg”. Następnie złożenie ślubowania potwierdza podpisem pod treścią roty.
Warto dodać, że ślubowanie odbywa się na wniosek komisarza wyborczego, który zwołuje sesję rady w ciągu 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów. Na ten wniosek odpowiada przewodniczący rady.
Uroczystą sesję poprowadziła przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak.