Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk przegrali na wyjeździe z Vive Tauron Kielce 22:25 (13:13). To był mecz 9. kolejki Superligi.
W 10. minucie gdańszczanie prowadzili 6:4, a w 18. min., po bramkach Marcina Lijewskiego i Krzysztofa Mogielnickiego, było 10:8 dla Wybrzeża. W końcówce pierwszej połowy kielczanie zdołali odrobić straty i do przerwy był remis 13:13.
W drugiej połowie gracze Vive podkręcili tempo i przejęli inicjatywę. W 40. minucie prowadzili 19:15, a w 50. min. 24:18. W ostatnich minutach gdańszczanie rzucili się do ataku. W 58. min. bramkę na 24:22 zdobył Adrian Kondratiuk i Wybrzeże grało w przewadze, gdyż karą dwóch minut ukarany został Denis Buntić. Nie udało się jednak sprawić sensacji. Wynik ustalił Krzysztof Lijewski rzutem na 100 sekund przed końcem i 25:22 wygrał Vive Tauron.
Gospodarze nie grali z takim zaangażowaniem, jak choćby w niedzielę z Orlenem Wisłą (nokaut w Płocku 35:22). Vive Tauron czeka w weekend kolejne spotkanie Ligi Mistrzów i być może zawodnicy się oszczędzali. Trzeba jednak zauważyć, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa w pierwszej kolejce wygrali w Szczecinie różnicą trzech bramek, a potem każdego następnego rywala pokonywali różnicą minimum 9 goli i zdobywali nie mniej niż 35 bramek. Wynik w Kielcach można więc uznać za nie najgorszy dla Wybrzeża.
Vive Tauron Kielce - Wybrzeże Gdańsk 25:22 (13:13)
Vive Tauron: Szmal, Sego - Cupić 8, K. Lijewski 5, Bielecki 3, Musa 3, Strlek 2, Zorman 2, Jachlewski 1, Rosiński 1, Jurecki 0, Buntić 0.
Wybrzeże: Płaszczak, Chmieliński - Kondratiuk 3, Mogielnicki 3, Sulej 3, Rakowski 2, Jasowicz 2, Rogucki 2, M. Lijewski 2, Kornecki 2, Adamski 1, Abram 1, Papaj 1, Żak 0, Prymlewicz 0, Nilsson 0.
k.g.
