Siatkarze LOTOSU Trefla pokonali w czwartym meczu półfinałowym PGE Skrę Bełchatów 3:2 i awansowali do finału mistrzostw Polski, w którym zmierzą się z Asseco Resovią. W finale gra się do trzech zwycięstw, pierwsze spotkanie w Rzeszowie 15 kwietnia.
To jedna z największych niespodzianek ostatnich lat w Pluslidze. LOTOS Trefl wygrał trzy mecze (przy jednej porażce) z siatkarskim gwiazdozbiorem, drużyną, która od lat rządzi i dzieli w polskiej lidze, a w Europie przegrywa bardzo rzadko. W tym sezonie PGE Skra grała w turnieju finałowym Ligi Mistrzów, zajęła w nim czwarte miejsce. Gdański zespół, dysponujący budżetem ok. czterokrotnie niższym od Skry, sponsorowanej przez koncern PGE, postawił się mocarzom i udowodnił, że jest lepszy.
W sobotę od początku na parkiecie Ergo Areny było gorąco. Pierwszego seta wygrali dwoma punktami goście. W drugim secie o dwa punkty lepsi byli gospodarze. Trzeci set również dla LOTOSU Trefla, różnicą trzech punktów. W czwartym PGE Skra doprowadziła do wyrównania, wygrywając 25:21.
Tie-break. Na przerwę techniczną gdańszczanie schodzą prowadząc 8:5. Potem jest 10:6, 13:9 i 14:10. Do zwycięstwa brakuje jednego punktu. Zaczyna bardzo mocno serwować Facundo Conte. Andrzej Wrona zbija z czystej pozycji. 14:11. As serwisowy Contego. 14:12. Trener Andrea Anastasi bierze czas. Conte zbija z drugiej linii. 14:13. Anastasi znów bierze czas. Po kolejnej zagrywce Contego, najpierw próbuje skończyć akcję Murphy Troy, ale bełchatowianie bronią. Piłka wraca na pole LOTOSU Trefla, Marco Falaschi zagrywa do Mateusza Miki i piłka po bloku ląduje na aucie. 15:13! Koniec. Jesteśmy w finale!
Szał radości na boisku i na trybunach, wśród 8-tysięcznej publiczności. Anastasi podczas konferencji jest już spokojny: - Nie powiem jeszcze teraz, że spełniły się nasze marzenia. Będę mógł to zrobić dopiero po finale. Mamy już medal i to sprawia mi wiele radości. Zagraliśmy bardzo dobrze. Pokazaliśmy dojrzałą siatkówkę i tego chcemy się trzymać. Pokonaliśmy w tym sezonie każdy zespół PlusLigi. Teraz musimy zostawić za sobą radość i skupić się na finale.
W finale Asseco Resovia ma przewagę swojego parkietu, czyli ewentualne piąte spotkanie odbędzie się w Rzeszowie. Pierwszy mecz zaplanowano na 15 kwietnia w Rzeszowie, kolejne na 25 kwietnia w Gdańsku i 29 kwietnia w Rzeszowie.
Awans do finału mistrzostw Polski oznacza, że w przyszłym sezonie LOTOS Trefl zagra w Lidze Mistrzów. Polska ma w tych elitarnych rozgrywkach trzy miejsca.
LOTOS Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 3:2 (24:26, 27:25, 25:22, 21:25, 15:13)
LOTOS Trefl: Grzyb (9), Falaschi (3), Schwarz (15), Gawryszewski (14), Troy (26), Mika (14), Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Stępień, Schulz.
PGE Skra: Wlazły (24), Kłos (3), Conte (13), Wrona (5), Uriarte (5), Marechal (5), Tille (libero) oraz Piechocki (libero), Włodarczyk (9), Winiarski (7), Brdjović, Lisinać (8).
MVP meczu: Murphy Troy (LOTOS Trefl).
Widzów: 8076.
Krzysztof Guzowski
