Po 20. kolejce piłkarze Lechii zajmują trzecie miejsce w tabeli, najwyższe w historii swoich występów w Ekstraklasie.
Pierwszej połowy meczu z Bełchatowem jakby nie było. Nawet trener Tomasz Kafarski nie potrafił zrozumieć, dlaczego jego Lechia grała zachowawczo, defensywnie, z obawą. Wiedział ? nie wiedział, tak powiedział po zakończeniu gry.
Dopiero druga połowa przyniosła sporo emocji. Prawie zawsze wtedy, gdy przy piłce był Abdou Traore publiczność wstawała z miejsc. Reprezentant Burkina Faso dryblował, podawał, poruszał się po boisku z nieosiągalną dla innych prędkością, ale nic nie wyszło z jego wysiłków.
Biało-zieloni pierwszą okazję mieli w 46. minucie. Bedi Buval minął bramkarza Łukasza Sapelę, ale z ostrego kąta nie trafił w bramkę. Minimalnie niecelnie strzelił Marko Bajić, miał szansę Ivans Lukjanovs. W 66. min. główkował Vućko, ale trafił w Sapelę.
Niezwykłe rzeczy działy się w 80. min. Najpierw sytuacji sam na sam z Sebastianem Małkowskim nie wykorzystał Dawid Nowak z Bełchatowa, a kilkanaście sekund później w idealnej sytuacji znalazł się Deleu, ale jego strzał obronił Sapela. W 87. min. fantastycznie z 20 metrów strzelił Lukjanovs, ale trafił w słupek.
Legia przegrała z Ruchem u siebie 2:3 i Lechia przeskoczyła ją w tabeli. W najbliższą środę o godz. 18.30 na Traugutta mecz Lechia ? Legia w półfinale Pucharu Polski. Kolejne spotkanie ligowe biało-zieloni rozegrają w Krakowie z Cracovią w sobotę o 17.00.
Lechia Gdańsk - GKS Bełchatów 0:0
Sędziował Borski (Warszawa). Widzów 6233.
Lechia: S. Małkowski - Deleu, Bąk, Vućko, Andriuskevicius ? P. Nowak (81, Pietrowski), Surma, Bajić (71, Poźniak) ? Dawidowski (65, Lukjanovs), Buval, Traore.
Bełchatów: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Jarmuż - Cetnarski, Mysiak ? Wróbel (46, D. Nowak), Komołow (70, Bocian), M. Małkowski ? Żewłakow (56, Kuświk).
k.g.