PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Siatkówka: ciężko było w Pucharze Polski

Siatkówka: ciężko było w Pucharze Polski
Pięciu setów i ponad dwóch godzin walki potrzebowali siatkarze LOTOSU Trefla Gdańsk, by pokonać BBTS Bielsko-Biała i awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. Mecz odbył się w Elblągu, w wypełnionej po brzegi hali Centrum Sportowo-Biznesowego.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Pięciu setów i ponad dwóch godzin walki potrzebowali siatkarze LOTOSU Trefla Gdańsk, by pokonać BBTS Bielsko-Biała i awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. Mecz odbył się w Elblągu, w wypełnionej po brzegi hali Centrum Sportowo-Biznesowego.

Trener Andrea Anastasi dokonał dwóch roszad w żelaznej wyjściowej szóstce. Wśród rezerwowych pozostali Bartosz Gawryszewski i Murphy Troy, a ich miejsce zajęli Artur Ratajczak i Damian Schulz.

Nominalni rezerwowi rozpoczęli z animuszem i zdobyli czteropunktowe prowadzenie. Podopieczni Piotra Gruszki nie mogli w tym secie nawiązać walki z gospodarzami. Wynik partii na 25:19 ustalił mocnym zbiciem ze środka Wojciech Grzyb.

Rozpędzony zespół LOTOSU Trefla rozpoczął drugiego seta od wyniku 3:0, ale szybko roztrwonił przewagę. Na pierwszą przerwę techniczną zszedł prowadząc jeszcze 8:6, jednak po kilku akcjach do głosu doszli goście. Ostatnim remisem było 16:16. Grę gdańszczanom bardzo utrudniał serwis Serhija Kapelusa, a seta skończył po akcji ze środka Wojciech Sobala. 20:25.

Na pierwszą przerwę techniczną w trzeciej partii goście zeszli z dwupunktowym prowadzeniem, ale po chwili za sprawą ataków Kwasowskiego zrobiło się już 7:11. Gdańszczanie zbliżyli się znów na dwa punkty, ale na drugiej przerwie BBTS znów miał zapas czterech. Po niej jednak sprytnie kiwnął Mateusz Mika, a w pole zagrywki powędrował Marco Falaschi. Włoch skończył serwować dopiero po pięciu kolejnych akcjach, kiedy na tablicy widniał już wynik 18:16 dla jego drużyny. Bielszczanie nie byli już w stanie odrobić strat, a cztery ostatnie punkty dla LOTOSU Trefla zdobyli Gawryszewski i Troy, którzy w tej partii na stałe pojawili się na parkiecie. 25:22.

Czwarta odsłona była bardzo emocjonująca, nie tylko ze względu na bliski remisu wynik i częste zmiany prowadzenia, ale również długość akcji i ofiarną grę w obronie. Gdańszczanie mylili się często, oddali rywalom aż 11 punktów po własnych błędach. BBTS wykorzystał prezenty, wygrał 25:21 i doprowadził do tie-breaka.

Decydującego seta bielszczanie rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Później jednak gdańszczanie wrzucili drugi bieg, a w trans wpadł Sebastian Schwarz. Niemiec był nie do zatrzymania. Przy zmianie stron LOTOS Trefl prowadził 8:7, a tuż po niej powiększył przewagę do czterech punktów. Tego żółto-czarni nie mogli już zmarnować. Ostatnie dwa punkty zdobyli po efektownych blokach. 15:9.

Mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski gdańszczanie rozegrają w Ergo Arenie z Transferem Bydgoszcz 28 stycznia. Najbliższy mecz ligowy – w niedzielę, 18 stycznia, o godz. 15.30 w Ergo Arenie, z przedostatnim w tabeli AZS Częstochowa.

LOTOS Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:19, 20:25, 25:22, 21:25, 15:9)

LOTOS Trefl: Grzyb (7), Falaschi, Schulz (14), Schwarz (19), Ratajczak (6), Mika (13), Gacek (libero) oraz Troy (8), Stępień, Gawryszewski (4).

BBTS: Polański (6), Ferens (7), Neroj (6), Gonzalez (14), Sobala (10), Kapelus (18), Dębiec (libero) oraz Kwasowski (10), Bućko, Buniak (1).

MVP meczu: Sebastian Schwarz.

Liczba widzów: 2900.

Michał Rudnicki, k.g.