Po 15 minutach Polonia prowadziła 2:0 i piłkarze Lechii już wiedzieli, że w piątkowy wieczór nie zdobędą ani jednego punktu. Trzy bramki dla Polonii zdobył Albańczyk Edgar Cani, wszystkie po ogromnych błędach środkowych obrońców Lechii.
Sergejs Kożans i Luka Vućko zagrali fatalnie. Najczęściej stali tam, gdzie nie było piłki ani rywali, nie nadążali za dośrodkowaniami, dali się łatwo ograć jeszcze w kilku sytuacjach i gdyby nie Wojciech Pawłowski, wynik byłby dwa razy gorszy.
A propos Pawłowskiego i innych bramkarzy biało-zielonych: występują oni w białych bluzach, rzadko spotykanych w świecie futbolu. To może szczegół, ale ważny: w latach 80. ubiegłego wieku psychologowie brytyjscy przeprowadzili badania wśród tamtejszych zawodników. Pytanie brzmiało: czy kolor bluzy bramkarza ma wpływ na nastrój i pewność siebie strzelca? Jeśli tak, to jaki kolor? Prawie 40 procent napastników odpowiedziało, że bramkarz w żółtym stroju sprawia wrażenie, iż bramka za nim wydaje się mniejsza. 25 procent wyraziło podobną opinię o kolorze czerwonym, prawie 20 procent ? o czarnym. Dlatego biały kolor bluzy jest tak mało popularny u bramkarzy.
Lechia próbowała się podnieść, jedyna składna akcja (po świetnym podaniu Piotra Wiśniewskiego) Josipa Tadicia i Abdou Traore przyniosła gola na 1:2, ale Cani wkrótce trafił po raz trzeci i wszystko było już jasne.
To pierwsza porażka Lechii odkąd przeniosła się na PGE Arenę, na oczach najmniejszej widowni (9000 kibiców). Drużyna w dalszym ciągu nie wie, jak ma grać, szybkie rozegranie piłki w środku boiska to dla niej zadanie nie do wykonania. Jeśli nie uda się zatrzymać Traore (kontrakt kończy się w przyszłym roku) i jeśli nie dojdzie czterech ? pięciu zawodników o wiele lepszych od tych, którzy są w kadrze obecnie, to spadek stanie się stałym zagrożeniem.
Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:3 (1:3)
Bramki: A. Traore (37) dla Lechii; E. Cani ? 3 (9, 14, 43) dla Polonii. Żółte kartki: P. Wiśniewski (Lechia), Bruno (Polonia). Czerwona kartka: T. Dawidowski (Lechia, 90, za uderzenie rywala łokciem). Sędziował T. Musiał (Kraków). Widzów 9000.
Lechia: Pawłowski - Janicki, Vućko, Kożans, Andriuskevicius - Pietrowski (46, Lukjanovs), Surma, Wiśniewski, Ajrapetjan ? Traore, Tadić (83, Dawidowski).
Polonia: Gliwa - Tosik, Baszczyński, Sadlok, Cotra - Bruno, Trałka, Jodłowiec, Sultes (83, Sikorski) - Jeż (90, Piątek) - Cani (71, Brzyski).
Krzysztof Guzowski