Znakomity mecz rozegrali w Szczecinie piłkarze Lechii. Pokonali z łatwością Pogoń 3:1 i awansowali na szóste miejsce w tabeli. Strata do drugiej Legii Warszawa wynosi obecnie 4 punkty, a do trzeciej Jagiellonii Białystok tylko 2. Kibice biało-zielonych niedługo mogą być czerwoni z emocji, bo z taką grą ich ulubieńcy mogą zajść daleko.
Nikt się nie spodziewał, że gdańscy piłkarze potrafią zdominować rywala, który ostatnio też był w dobrej formie. Biało-zieloni mieli miażdżącą przewagę niemal przez całe spotkanie, z wyjątkiem ostatnich 10 minut. W pewnym momencie w drugiej połowie byli przy piłce przez 70 procent czasu, a Pogoń tylko przez 30. Pozostałe statystyki też wskazywały Lechię.
Wynik po pierwszej połowie był jednak słaby – gospodarze prowadzili 1:0. Było to tak: w 16. minucie Pogoń wykonywała rzut rożny i już ten fakt wywołał drżenie łydek u lechistów. Rzeczywiście, było się czego bać, bo Ricardo Nunes dośrodkował, Sebastian Rudol głową przerzucił piłkę nad sobą, na przedpole bramki Łukasza Budziłka, a tam dopadł do niej grający w masce Łukasz Zwoliński. Zaspał Jakub Wawrzyniak. Ile goli musi jeszcze stracić Lechia po rogach, by zacząć uczyć się na treningach skutecznej obrony przy takich zagraniach?
Biało-zieloni zakasali rękawy i jeszcze mocniej zabrali się do roboty. Mieli w polu tak miażdżącą przewagę, że pytanie: „Czy wyrównają?” szybko zamieniło się na: „Kiedy wyrównają?” W 63. minucie. Rajdem popisał się Stojan Vranjes, tuż przed polem karnym podał do Antonio Colaka, który piłkę ładnie przyjął i strzelił pod poprzeczkę.
Minęły dwie minuty i było po Pogoni. Colaka w polu karnym sfaulował Mateusz Matras. Efekt – karny dla Lechii i czerwona kartka dla Matrasa. Szansę wykorzystał Vranjes i było 2:1.
Minęło kolejnych osiem minut i już nie było pytania: „Czy Lechia wygra?”, tylko „Ile wygra?” Sebastian Mila krótko rozegrał rzut rożny z Bruno Nazario, a ten podał tam, gdzie nikt nie pilnował Gersona. Strzał z pierwszej piłki i 3:1.
Lechia w pięknym stylu zakończyła serię trzech porażek na wyjeździe. Nie przeszkadzał brak skrzydłowego Macieja Makuszewskiego, ani bramkarza Mateusza Bąka, którego z powodzeniem zastąpił debiutujący Łukasz Budziłek. Przy golu dla Pogoni nie mógł nic zrobić, poza tym złapał wszystkie piłki, które powinien. Jego podania nogą do kolegów były w większości celne.
Stojan Vranjes, Antonio Colak, Bruno Nazario oraz Gerson znaleźli się w najlepszej jedenastce 31. kolejki Ekstraklasy stacji Canal+ Sport.
Po takim meczu horyzonty stają się szersze. Do końca rozgrywek zostało sześć kolejek. Z liderem Lechem, drugą w tabeli Legią i czwartą Wisłą Lechia gra na PGE Arenie. Będzie się działo!
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 1:3 (1:0)
Bramki: Łukasz Zwoliński (16) dla Pogoni oraz Antonio Colak (62), Stojan Vranjes (65 - karny), Gerson (73) dla Lechii. Żółte kartki: Ricardo Nunes (Pogoń, 43), Radosław Janukiewicz (Pogoń, 87). Czerwona kartka: Mateusz Matras (Pogoń, 65). Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów 6458.
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Matynia (68, Wojtkowski) - Kun (79, Danielak), Murawski, Frączczak, Walski (70, Akahoshi), Nunes - Zwoliński.
Lechia: Budziłek - Wojtkowiak (26, Grzelczak), Janicki, Gerson, Wawrzyniak (72, Leković) - Możdżeń, Borysiuk, Mila (83, Wiśniewski), Vranjes, Bruno Nazario - Colak.
Tabela po 31 kolejkach
- Lech Poznań 31 30 54-28
- Legia Warszawa 31 28 58-32
- Jagiellonia Białystok 31 26 44-36
- Wisła Kraków 31 25 51-40
- Śląsk Wrocław 31 24 44-37
- Lechia Gdańsk 31 24 39-38
- Górnik Zabrze 31 22 44-47
- Pogoń Szczecin 31 21 41-41
Krzysztof Guzowski