Nieco ponad dwa miesiące wytrzymał w Lechii Gdańsk holenderski trener Ricardo Moniz. Dostał propozycję pracy z drugoligowego TSV 1860 Monachium i w środę ją przyjął.
Lechia poinformowała, że na decyzji Moniza o odejściu zaważyły względy osobiste. Szybko się okazało, że to nieprawda, bo tego samego dnia trener podpisał dwuletni kontrakt z drugoligowcem z Monachium, który w ostatnich rozgrywkach zajął 7. miejsce. Ta informacja pojawiła się na stronie internetowej TSV.
Moniz związał się z Lechią 27 marca, kiedy zastąpił Michała Probierza. Wprowadził gdański zespół to czołowej ósemki Ekstraklasy, a w rundzie finałowej doprowadził go do czwartego miejsca, najlepszego od 56 lat. Prowadził biało-zielonych w 10 meczach - 5 wygrał, 3 zremisował, 2 przegrał.
Lechia ma mało czasu na znalezienie nowego szkoleniowca. Piłkarze wracają z urlopów za nieco ponad dwa tygodnie - 20 czerwca.
k.g.