PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Korona – Lechia 0:1. Mur beton

Korona – Lechia 0:1. Mur beton
Lechia wygrała drugi wyjazdowy mecz z kolei – pokonała w Kielcach Koronę 1:0 dzięki golowi Ricardinho. Gra biało-zielonych nie porywa, ale daje dobre skutki.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Lechia wygrała drugi wyjazdowy mecz z kolei – pokonała w Kielcach Koronę 1:0 dzięki golowi Ricardinho. Gra biało-zielonych nie porywa, ale daje dobre skutki.

Trener Bogusław Kaczmarek znów zamieszał w składzie. Na lewej obronie szansę dostał dawno nie widziany Vytautas Andriuskevicius, na lewą pomoc trafił Lewon Airapetian, po raz pierwszy od pierwszej minuty pojawił się Ricardinho, zabrakło w środku pola trzydziestokilkuletnich Piotra Nowaka i Łukasza Surmy, Piotr Grzelczak nie zakwalifikował się do meczowej osiemnastki i nie wsiadł do autobusu jadącego do Kielc.

To zamieszanie dało piękny efekt na początku, bo minęło raptem 10 minut i Lechia prowadziła 1:0. A było to tak: po rzucie rożnym wykonywanym przez Koronę, piłkę z własnego pola karnego wybił Andriuskevicius. Przejął ją Aleksandar Vuković, ale natychmiast odebrał mu ją Abdou Traore i podał do Ricardinho. Brazylijczyk minął dwóch rywali, podał do Grzegorza Rasiaka, ten odwdzięczył się podaniem celnym co do milimetra i Ricardinho stanął oko w oko z bramkarzem Szlakotinem. Przymierzył w róg i wpadło.

Lechia przez kilkanaście minut sprawowała kontrolę na boisku, aż do chwili, gdy mgła zaległa w głowie Marcina Pietrowskiego. Młody piłkarz, któremu Kaczmarek ufa i daje szansę za szansą, sfaulował bez sensu Foszmańczyka z Korony, atakując jego nogę korkami buta. Foszmańczyk zwinął się w kłębek z bólu i sędzia od razu wyjął czerwoną kartkę. Była 27. minuta. Co można było zrobić w tej sytuacji? Zapowiadała się ponad godzinna gehenna pod własną bramką, więc zszedł Rasiak, jego miejsce zajął Surma i można było ogłosić Obronę Częstochowy.

Lechia rzadko docierała z piłką składnie na połowę Korony, Traore i Ricardinho kilka razy próbowali dryblingów z kilkoma rywalami naraz, jednak liczyło się tylko jedno: nie stracić gola. I to się udało, a do sukcesu najbardziej przyczynili się środkowi obrońcy Sebastian Madera i Jarosław Bieniuk (mur beton) oraz bezbłędny bramkarz Michał Buchalik. Po pierwszym meczu sezonu z Polonią wydawało się, że biało-zieloni będą musieli na gwałt szukać jego zastępcy, ale może z tego Buchalika jednak będą ludzie?

To już drugi mecz z kolei, w którym Lechia nie musiała wyjmować piłki z własnej bramki. Optymiści są w stanie wyobrazić sobie w przyszłości piękne akcje z udziałem Traore, Ricardinho i Rasiaka. Nadzieja wstąpiła w serca kibiców biało-zielonych, ale trzeba poczekać dwa tygodnie na kolejne spotkanie, z Piastem Gliwice. Oby ta próba odczarowania PGE Areny, na której Lechia nie potrafi grać, wreszcie się udała.

Teraz czas na reprezentację, która w Gdańsku będzie się przygotowywać do meczów eliminacyjnych mistrzostw świata z Czarnogórą (7 września na wyjeździe) i Mołdawią (11 września we Wrocławiu). Kadra zamieszka w hotelu Dwór Oliwski, gdzie podczas UEFA Euro 2012 tak dobrze czuli się Niemcy.

Korona Kielce - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)

Bramka: Ricardinho (10). Czerwona kartka: Pietrowski (Lechia, 27).

Korona: Szlakotin - Golański, Stano, Malarczyk, Kijanskas - Foszmańczyk (73, Szekely), Jovanović (55, Lech), Vuković (39, Zieliński), Lenartowski, Sobolewski – Żewłakow.

Lechia: Buchalik - Janicki, Madera, Bieniuk, Andriuskevicius - Ricardinho, Pietrowski, Machaj (76, Nowak), Traore, Airapetian (65, Bąk) - Rasiak (30, Surma).

Tabela

  1. Widzew Łódź                                  3           9           5:1
  2. Lech Poznań                                   3           7           6:1
  3. Legia Warszawa                             2           6           6:0
  4. Polonia Warszawa                          3           6           7:4
  5. Śląsk Wrocław                                3           6           4:2
  6. Lechia Gdańsk                                3           6           4:3
  7. Jagiellonia Białystok                       3           5           3:2
  8. Górnik Zabrze                                 3           5           3:2
  9. Wisła Kraków                                 3           4            4:5
  10. Pogoń Szczecin                              3           3            4:3
  11. Piast Gliwice                                   3           3            3:4
  12. Podbeskidzie Bielsko-Biała             2           1            2:3
  13. Zagłębie Lubin                               3           1            2:5
  14. GKS Bełchatów                              3           0            1:5
  15. Ruch Chorzów                               3           0            0:7
  16. Korona Kielce                                 3           0            0:7

 

Krzysztof Guzowski