Jemeński lunch w Gdańsku

Kabsa czy basbousa? Tych egzotycznie brzmiących potraw będzie można spróbować już 15 grudnia br. w Muzeum Etnograficznym w Gdańsku. Po kulinarnych spotkaniach z różnymi kulturami czas na lunch jemeński w Etno.

Organizatorzy cieszących się popularnością cyklu śniadań na trawie w Gdańsku Oliwie, a dokładniej Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego, postanowili kontynuować kulinarne podróże.  Ze względu na kapryśną jesienną aurę zamiast na trawę już po raz drugi zapraszają do środka Muzeum, by spróbować potraw z różnych stron.

- Pomysł zrodził się w tym roku - mówi Krystyna Weiher - Sitkiewicz, adiunkt w Odziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku - Uznaliśmy, że rozmowa przez "kuchnię" to dobry powód by się bliżej poznac inną kulturę. Zainteresowanie jest bardzo duże. Zwykle mieści się 70-100 osób. Zaczęliśmy od śniadań na trawie, a teraz ze względu na pogodę zapraszamy na lunche.

-Było śniadanie palestyńskie, tureckie, ostatnio robiliśmy lunch tatarski, teraz czas na jemeński - opowiada Mohamed Atoun, współorganizator kulinarnych spotkań tej edycji. - Staramy się co miesiąc przybliżyć mieszkańcom Gdańska inną kuchnię.

Były śniadania na trawie w Etno, teraz czas na lunche
Były śniadania na trawie w Etno, teraz czas na lunche
Foto Jolanta

Jemeński lunch w Etno to doskonały pretekst, aby przybliżyć kulturę różnych zakątków świata, w tym także krajów, z jakich pochodzą migranci mieszkający w Gdańsku, którzy chcą być częścią naszej społeczności.

Inicjatorem i organizatorem kulinarnych spotkań jest Oddział Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. Tam też odbywają się degustacje.

Choć jesienno-zimowe poranki nie zachęcają do wczesnego wstawania to lunche serwowane są o takiej porze, że każdy na nie zdąży bez pośpiechu, bo w godzinach 11.00 - 14.00. Potrawy na sobotnie spotkanie, 15 grudnia, przygotuje osobiście rodowity Jemeńczyk, Abdul Wahed. Mieszka w Gdańsku zaledwie od ośmiu miesięcy.

W menu znajdzie się m.in. ryż z kurczakiem w sosie pomidorowym, czyli kabsa, zupa z soczewicy czy arabskie ciasto z kaszy manny nazywane basbousa. Ciekawe, czy na stole pojawi się kawa mokka. Niewiele osób wie, że to odmiana kawy, która uprawiana jest właśnie w Jemenie. Jej nazwa pochodzi od jemeńskiego portu al-Mokha, z którego dawniej wysyłano kawę do krajów z całego świata.

-Śniadania i lunche to spotkania międzykulturowe. Możemy porozmawiać o sytuacji w różnych częściach świata, ich historii i tradycji. To także wspaniała okazja do integracji - dodaje Mohamed Atoun.

Koszt lunchu dla osoby dorosłej to 24 zł, a dla dzieci do lat 12 - 12 zł. Organizatorzy proszą o wcześniejsze zapisy na Jemeński lunch w Etno w kasie muzeum pod nr 58 552 12 71 wew. 101.

Podczas sobotniego spotkania kulinarnego w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku będzie podczas lunchu zorganizowana zostanie zbiórka pieniędzy dla Polskiej Akcji Humanitarnej dla Jemenu. Można wpłacać dobrowolne datki już teraz. Szczegółowe informacje znajdują się TUTAJWątek charytatywny znalazł się w programie kulinarnych spotkań w Etno po raz pierwszy.

Aldona Dybuk