Żuraw się przewrócił. Groźny wypadek w Stoczni Wisła

Dwie osoby zostały ranne po przewróceniu się stoczniowego żurawia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
14.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Do wypadku doszło 14 stycznia po godzinie 10:00 w Stoczni Wisła w Gdańsku. 20 metrowa metalowa konstrukcja ważąca kilkaset ton zaczęła się przechylać i przewróciłaby się całkowicie - gdyby nie to, że oparła się na stojącym obok kadłubie budowanego statku.

- Na miejsce wypadku pojechały trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, relacjonuje portalowi gdansk.pl mł. kpt Wojciech Breguła z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. - Okazało się, że żuraw przechylił się na sekcję budowlaną.

Strażacy natychmiast podjęli akcję ewakuacyjną jednego z poszkodowanych, który znajdował się na budowanym kadłubie.

- Za pomocą dźwigu wjechaliśmy na konstrukcję i zabraliśmy stamtąd poszkodowanego. Druga osoba ranna, znajdowała się w kabinie żurawia, dodaje Breguła.

Jeden z poszkodowanych miał obrażenia głowy i ręki. Drugi - obrażenia nogi. Obaj zostali przewiezieni do szpitala.


Na miejscu, po zdarzeniu pracowali inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy i policja. Ich zadaniem jest wyjaśnienie przyczyn wypadku. Przedstawiciele Stoczni Wisła nie udzielają informacji na temat wypadku. Ma być wydane specjalne oświadczenie, ale nie wiadomo kiedy to będzie.

- Ludzie w firmie są bardzo poruszeni, tym co się stało - mówi jedna z pracownic. - Obu rannych zabrała karetka, wiemy tylko tyle, że nic nie zagraża ich życiu. Wszyscy mają teraz w głowie tylko ten wypadek, nie robotę. Pewnie w piątek wszystko wróci do normy. Sama się zastanawiam, jak to możliwe, że taki wielki dźwig się przewrócił. 

Stocznia Wisła znajduje się w Górkach Zachodnich między Martwą Wisłą a Wisłą Śmiałą. Budowane są tam statki rybackie i badawcze.

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim