Zrób z drzewa pomnik przyrody! To proste!

45-letni Marcin Szymański, prywatny przedsiębiorca z Gdańska, zgłosił magistratowi trzy drzewa - dwa dęby i buka - jako potencjalne pomniki przyrody. W Gdańsku trwa bowiem akcja, w której mieszkańcy mogą wskazywać drzewa, którym ich zdaniem należy się ochrona.
19.05.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Marcin Szymański zgłosił trzy drzewa jako pomniki przyrody

Gdansk.pl: Jakie drzewa zgosił Pan na pomniki przyrody?

Marcin Szymański: Zgłosiłem trzy drzewa; wszystkie rosną w Kiełpinie Górnym (Gdańsk Kokoszki), dwa z nich przy ul. Gostyńskiej. To dwa dęby o słusznej wielkości. Jeden z nich rośnie bezpośrednio przy mojej posesji. One należą do pasa dębów granicznych: wzdłuż ulicy Gostyńskiej w międzywojniu była wytyczona granica pomiędzy Wolnym Miastem Gdańsk a Polską i dwa szpalery takich drzew został wtedy zasadzone. Teraz pozostały dwa szczątkowe rzędy. Wśród tych wszystkich drzew te dwa dęby są imponującej wielkości. Cały ten obszar niesie za sobą historię, więc wymaga zadbania o niego i zachowania. Sporo tych drzew zostało niestety wyciętych z prywatnych posesji: powoli były usuwane. A trzecie drzewo, które zgłosiłem, to dosyć imponujący buk, ale stojący w prywatnym lesie. Niestety, po ustawie ministra Szyszki, w tym właśnie prywatnym lesie zostało usuniętych sporo drzew. A ten buk jest wybitny i zwraca uwagę: piękne drzewo w środku lasu!

Pan Marcin zachęca, by poszukać w swoim sąsiedztwie potencjalnych pomników przyrody i zgłosić je

Jest Pan ekologiem?

- Jestem mieszkańcem. Chwaliłem sobie dotąd mieszkanie w Kiełpinie Górnym, bo mamy tu dużo lasów, zieleni. Ale w momencie, gdy ta nieszczęsna ustawa Szyszki została uchwalona, mnóstwo zieleni zostało “położone” - mnóstwo drzew wyciętych. Spacerujemy tu rodzinnie, wychodzimy z psem, jeździmy na rowerach i w pewnym momencie, z dnia na dzień, zobaczyliśmy, że całe połacie zostały powycinane. Nie powinno to wyglądać tak, że każdy wycina, co chce. Oczywiście, że własność prywatna musi być honorowana, ale pewne rzeczy wymagają uzgodnień: szczególnie tam, gdzie dane drzewo, dany las, stanowi wartość krajobrazową dla ogółu, dla wszystkich mieszkańców. Jest przecież wiele inwestycji, gdzie z jednej strony zagospodarowano daną działkę, a z drugiej zachowano istniejącą na niej zieleń. Wartości krajobrazowe są moim zdaniem bezcenne. A teraz jest “wolna amerykanka”: całe połacie pięknych drzew zostały już wycięte. Oczywiście, gdy buduje się dom, to pewne drzewa trzeba wyciąć, bo blokują np. wjazd do garażu. Ale inne można z powodzeniem zachować. A nie ciąć wszystkiego, jak leci.

W Gdańsku trwa akcja, w której można wskazywać drzewa, którym należy się ochrona.

Czy pomysł miasta na zgłaszanie pomników przyrody jest dobry?

- Od dłuższego czasu myślałem, żeby zrobić coś z tym drzewem rosnącym bezpośrednio przy mojej posesji. Ale tylko myślałem! Nic z tym nie robiłem. A teraz jest ta akcja, bardzo pozytywna, bo jest dużo egzemplarzy pięknych, historycznych drzew, o których miasto nie wie, bo przecież ciężko miastu wiedzieć o każdym drzewie z osobna. A mieszkańcy w danej dzielnicy doskonale wiedzą, co gdzie rośnie i co jest warte zachowania. Polecam!

WAŻNE!


Drzewo na pomnik przyrody można zgłosić po wypełnieniu tego formularza online.

Zgłoszenia może dokonać każdy – zarówno osoba fizyczna, szkoła, przedsiębiorca, stowarzyszenie, organizacja ekologiczna, parafia czy urząd.

W treści zgłoszenia należy podać:

- gatunek drzewa;

- obwód drzewa zmierzonego na wysokości 130 cm;

- opis drzewa wraz z uzasadnieniem nadania mu statusu pomnika przyrody;

- lokalizację drzewa – w przypadku terenu miasta należy podać ulicę i numer; w przypadku terenów leśnych nazwę nadleśnictwa, leśnictwa, numer oddziału i pododdziału;

- szkic sytuacyjny lub mapę terenu z zaznaczonym drzewem.


Czytaj więcej o akcji
 



TV

Gdański zegar spełnia życzenia?