Dodatkowe głosowanie na projekty zgłoszone do tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego to efekt nieprawidłowego zliczenia głosów w trakcie wrześniowo-październikowego głosowania. Jesienią ub.r. okazało się, że system elektroniczny przygotowany przez zewnętrzną firmę z Olsztyna był wadliwy i nie zliczał głosów w sytuacji, gdy np. ktoś oddał po jednym lub po dwa punkty na co najmniej dwa różne projekty.
W listopadzie ub.r. władze Gdańska zaprosiły na spotkanie ubiegłorocznych wnioskodawców BO, gdzie każdy mógł się wypowiedzieć na temat tego, jakie przyjąć rozwiązanie w tej sytuacji. Propozycje były różne, od uznania (mimo wszystko) wyników głosowania, poprzez przeprowadzenie ponownego, po przyjęcie do realizacji wszystkich zgłoszonych w ubiegłym roku projektów (kosztowałoby to około 50 mln złotych), i wiele innych. Ostateczną decyzję podjął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Zdecydował on o przeprowadzeniu dodatkowego głosowania oraz o dołożeniu 2 mln złotych na realizację projektów BO 2018.
Po przeprowadzeniu dodatkowego głosowania, do realizacji w tym roku zakwalifikowało się 106 projektów: 101 dzielnicowych i 5 ogólnomiejskich. W przypadku tych ostatnich, nie pojawił się żaden dodatkowy projekt do realizacji. Jednak układ głosów wskazywał na to, że jeden z projektów, które "wygrały" jesienią, wypadłby z listy do realizacji. Dzięki wspomnianej kwocie dodatkowych 2 mln złotych zrealizowane zostaną wszystkie.
Na Chełmie, po zakończonym w niedzielę 21 stycznia głosowaniu, z listy do realizacji wypadłyby dwa projekty (związane z aktywnością fizyczną mieszkańców), które zakwalifikowały się do realizacji jesienią. Dodatkowo włączono jeden projekt do realizacji, który dostał sporo głosów w ostatnim głosowaniu.
Podobnie sytuacja wyglądała w Osowej. Tutaj również dwa projekty wypadłyby z listy do realizacji, ale dzięki dodatkowym środkom zostaną zrealizowane. Do tego w dzielnicy zrealizowane zostaną dwa dodatkowe projekty mieszkańców.
Mimo przeznaczonych dodatkowych 2 mln złotych, z tej puli wydanych zostanie tylko 180 tys. złotych. Pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na realizację projektów BO 2019.
- Rozmawialiśmy w gronie Zespołu Konsultacyjnego ds. BO na ten temat. Wspólnie podjęliśmy decyzję, by pozostałą kwotę 1,8 mln złotych dołożyć do puli Budżetu Obywatelskiego 2019. Przypomnę, że zgodnie z zapowiedziami ten budżet miał wynieść 18 mln złotych. Z dodatkową kwotą będzie 19,8 mln złotych – zaznacza Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska.
Wspomniane 2 mln złotych miały być "wyrównaniem" strat, które powstałyby po dodatkowym głosowaniu. Zakładano, że zmiany w ostatecznych wynikach – po dodatkowym głosowaniu - będą dużo większe. Okazało się jednak, że dotyczą tylko dwóch dzielnic i raptem trzech dodatkowych projektów, dlatego wydanych zostanie "tylko" 180 tys. złotych.
- Chodziło przede wszystkim o to, by nie doszło do sytuacji, w której ktoś kto został jesienią ogłoszony jako zwycięzca w BO, po dodatkowym głosowaniu okazało się, że tak jednak nie jest - tłumaczy radny PO, Piotr Borawski, członek Zespołu Konsultacyjnego ds. BO. - Zastanawialiśmy się, w jaki sposób rozdysponować te 2 miliony złotych. Po wynikach styczniowego głosowania tylko trzy dodatkowe projekty wpływają do realizacji. W związku z tym, że pozostała tak duża kwota, uznaliśmy, że dalsze jej rozdzielanie pogłębiłoby tylko zamęt w tych wynikach. Zdecydowaliśmy, że kolejna edycja, bogatsza o te 1,8 mln złotych, będzie lepszym pomysłem.
Wiceprezydent Dulkiewicz przyznaje, że największym na dziś wyzwaniem dla władz miasta i urzędników jest odbudowanie zaufania do BO aktywistów i działaczy dzielnicowych, którzy każdego roku składają ciekawe projekty.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy może być zadowolony z tego rozwiązania, które wybraliśmy, ale dla nas ważne jest to, że już 106 projektów czeka na realizację. Sami wiemy, jak dziś wygląda rynek usług, zarówno budowlanych, jak i projektowych. On nie jest łatwy – zaznacza wiceprezydent Dulkiewicz.
Już w marcu br. rozpoczną się przygotowania do kolejnej edycji BO, na rok 2019.