• Start
  • Wiadomości
  • Zmiany warty w gdańskich galeriach: zamiast fotografii i Domeyki - malarstwo i bursztynowe art déco

Zmiany warty w gdańskich galeriach: zamiast fotografii i Domeyki - malarstwo i bursztynowe art déco

Końcówka stycznia 2018 roku to czas, kiedy większość wystaw w gdańskich galeriach sztuki, które mogliśmy podziwiać od zeszłego roku, wygasają. Przed nami już ostatnia szansa, by zobaczyć w ten weekend m.in. wystawę „Mapping Domeyko” w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia. Co w zamian?
26.01.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Fragment wystawy 'Najważniejsza rzecz: Burkina Faso, Irak, Turcja, Sudan Południowy i Demokratyczna Republika Konga'

Oliwski Ratusz Kultury (Gdańsk, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25) po raz ostatni w ten weekend zaprasza w swoje progi do obejrzenia wystawy fotograficznej „Najważniejsza rzecz: Burkina Faso, Irak, Turcja, Sudan Południowy i Demokratyczna Republika Konga”.

W 2013 roku United Nations High Commissioner for Refugees (UNHCR - Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców) zwróciło się do znanego amerykańskiego fotografa Briana Sokola z prośbą o realizację unikatowego projektu - ukazującego poprzez zdjęcia i słowa, jak trudne decyzje muszą podejmować rodziny zmuszone do opuszczenia swoich domów. W ten sposób powstała wystawa „Najważniejsza rzecz”, zabierająca odbiorcę do świata trudnych wyborów życiowych, w którym istnieją tylko dwa elementy kluczowe dla przetrwania: co zabrać i jak przeżyć?

Realizacja projektu zaczęła się od uchodźców z Sudanu, następnie przed obiektywem Briana Sokola stanęli uchodźcy z Syrii, Mali i Republiki Środkowoafrykańskiej. Dla Sudańczyków najważniejszymi rzeczami były te, dzięki którym mogli przetrwać długą, wyczerpującą podróż: garnek, siekiera, dzban na wodę, kosz. Dla Syryjczyków liczyły się przede wszystkim przedmioty o znaczeniu sentymentalnym: stary pierścionek, zniszczona fotografia, klucz do domu, którego być może już nie ma. Malijczycy zabierali ze sobą głównie to, co pozwalało im zachować kulturową tożsamość, i wyjaśniali, dlaczego dzięki tym przedmiotom mogli się czuć częścią swojej społeczności, nawet na uchodźstwie. Ci z Republiki Środkowoafrykańskiej zabierali głównie przedmioty codziennego użytku: maszynę do szycia albo kule.

Wystawa była już prezentowana w Gdańsku, w czerwcu ubiegłego roku - w Europejskim Centrum Solidarności. W Oliwskim Ratuszu Kultury potrwa do 28 stycznia 2018 r. Można ją oglądać codziennie w godz. 10-18. Wstęp wolny.

Kazimierz Śramkiewicz 'Wycieczka chłopów w porcie gdańskim' - ok. 1953 r., olej na płótnie, własność Muzeum Narodowego w Gdańsku

W mieszczącym się nieopodal, w Pałacu Opatów, Oddziale Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku (Gdańsk, ul. Cystersów 18) końca dobiega wystawa „Pierwsza dekada (po burzy nad starym światem). Malarstwo na Wybrzeżu w latach 1945-1955”.

Wystawa stanowi pierwszą próbę pokazania całości zjawisk w malarstwie na Wybrzeżu w pierwszym dziesięcioleciu po wojnie.

- Przede wszystkim chcemy położyć nacisk na „konfrontację” dorobku artystów związanych z nowo wówczas utworzoną Państwową Wyższą Szkołą Sztuk Plastycznych a innymi środowiskami - szczególnie z malarzami tworzącymi w Gdańsku, Sopocie i Gdyni w okresie międzywojennym oraz przybyłymi do Gdańska po 1945 roku, a pozostającymi poza strukturą PWSSP. Zaletą wystawy będzie ukazanie całego bogactwa malarstwa w tym okresie, a także krytyczne spojrzenie na dominujące wówczas tendencje - opisuje kurator Wojciech Zmorzyński.

Wystawa potrwa do 28 stycznia 2018 r. Czynna jest od wtorku do piątku w godz. 9-16 oraz w soboty i niedziele w godz. 10-17. Bilety: normalny 10 zł, ulgowy 6 zł.

Fragment jednej fotografii (bez tytułu) autorstwa Leszka Żurka, która znalazła się na wystawie 'Lutry. Dokument wyobrażony'

Mamy też ciekawą propozycję dla miłośników fotografii - w Gdańskiej Galerii Fotografii - oddziale Muzeum Narodowego w Gdańsku (ul. Długi Targ 24 - Zielona Brama, III piętro) można jeszcze oglądać wystawę: „Lutry. Dokument wyobrażony”.

Ekspozycja jest subiektywną dokumentacją pozostałości po społeczności protestanckiej żyjącej na Kaszubach do 1945 roku. Tytułowe „lutry” to pogardliwe określenie ludności pochodzenia niemieckiego, wyznania ewangelickiego - a dokładniej luterańskiego. Tak często nazywano ich na Kaszubach, gdzie przeważali katolicy obrządku rzymskiego, głównie narodowości polskiej (kaszubskiej), czasem pochodzenia niemieckiego.

„Kaszubi i Lutry żyli obok siebie przez setki lat była zarówno zgoda, jak i niechęć. Łączyły ich interesy, więzy krwi, praca w polu na nieurodzajnej ziemi, bieda, a często też szczere przyjaźnie. Wszystko skończyło się z nadejściem II wojny światowej. Przemoc Nazistów, zrodziła nienawiść do ludności niemieckiej. Ostateczny kres wzajemnych kontaktów Kaszubów i Luteran nastąpił w 1945 roku, kiedy to jedną decyzją zakończono okres kilkusetletniego sąsiedztwa” - opisują kuratorzy.

Pamięć miejscowych o tych, którzy musieli odejść, stopniowo zacierała się, coraz mniej było śladów po dawnych mieszkańcach. W latach 70. zniknęła większa część miejskich cmentarzy ewangelickich. Do dziś pozostało ich niewiele, a fakt ich nielicznej obecności to świadectwo skutecznego wymazania z historii obecności innej nacji. Poprzez zawirowania dziejowe obarczonej winą, skazanej na wygnanie i wyrugowanej z pamięci zbiorowej.

Leszek Żurek - artysta wizualny, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu w dziedzinie fotografii - postanowił poszukać sposobu na przywrócenie atmosfery tamtego świata, poprzez czarno-białe fotografie. Stworzył dokument wyobrażony we własnej pamięci i złożony z zasłyszanych historii. Jego fotografie są próbą oddania indywidualnej narracji i wytworem nieobiektywnej dokumentacji śladów ludzi i świata minionego. Nawiązuje do graficznej dokumentacji obiektów archeologicznych Piranesiego, w których autor poszerzał realnie istniejące budowle o własne widzenie zachowanych fragmentów starożytności.

Wystawa potrwa do 28 stycznia 2018 r. Prace można oglądać codziennie od wtorku do niedzieli, w godz. 10-17. Bilety: normalny 2 zł, ulgowy 1 zł.

Kupryt-Chalkozyn, z cyklu Kolekcja Minerałów (część projektu Mapping Domeyko), kopalnie Chuquicamata, pustynia Atakama, Chile (2015)

Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia 1” (Gdańsk, ul. Jaskółcza 1) po raz ostatni zaprasza na wystawę prac Ignacio Acosty i Jakuba Bojczuka, poświęconej słynnemu polskiemu naukowcowi, który zawojował Chile: „Mapping Domeyko”.

Bezpośrednim impulsem do powstania projektu był dziennik Ignacego Domeyko pt. „Moje podróże (Pamiętnik wygnańca)”, w którym zawarte są wspomnienia z podróży naukowca. W swoim dzienniku autor opisuje kraje, która odwiedza. Opowieść rozpoczyna się w momencie przekroczenia granicy miedzy zaborami rosyjskim i pruskim, a kończy w Chile, gdzie jego nazwisko jest do dziś bardzo dobrze znane - od jego nazwiska pochodzi nazwa planetoidy, pasma górskiego w Chile oraz minerału.

Projekt Acosty i Bojczuka jest próbą współczesnego odtworzenia podróży jakie odbył naukowiec, odnalezienia śladów pozostawionych przezeń na dwóch kontynentach. Artyści w ramach swojego projektu starali się odwiedzić miejsca związane z postacią XIX-wiecznego emigranta. Na bazie podróży zbudowana została artystyczna narracja, powstało eklektyczne archiwum wizualne, badające wzajemne relacje między historią, mineralogią i migracją, stawiające pytania o wzajemne relacje człowieka, natury i sztuki.

Więcej o wystawie pisaliśmy tutaj: Chilijczyk i Polak ruszyli śladami słynnego Domeyki. Tak powstała wystawa „Mapping Domeyko”.

Wystawa czynna jest do 28 stycznia 2018 r., w godz. 12-18. Bilety: normalny 7 zł, ulgowy 5 zł, uczniowski 1 zł.

Tania Candiani - 'Język jako dźwięk'

Przypominamy za to o zainaugurowanej w zeszłym tygodniu w Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia 2” (Gdańsk, ul. Strajku Dokerów 5) wystawie „Tania Candiani - Język jako dźwięk”.

Autorka prac, Tania Candiani, jest laureatką wielu nagród, między innymi Guggenheim Fellowship Award (2011) czy Award of Distinction Prix Ars Electronica (Austria, 2013), a wraz z Luisem Felipem Ortegą reprezentowała Meksyk na 56. Biennale w Wenecji w 2015 roku. W Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia 2 prace artystki zostaną zaprezentowana na multimedialnej ekspozycji, łączącej video i sound art z performansem. Wszystko to posłuży postawieniu unikalnej diagnozy współczesnej polszczyzny - w ramach swojego projektu Candiani przygląda się - a może raczej przysłuchuje - brzmieniu i rytmowi języka polskiego.

Wystawa potrwa do 4 marca 2018 r. Można ją zwiedzać codziennie, z wyjątkiem poniedziałków - we wtorki, środy, piątki, soboty oraz niedziele w godz. 12-18, i w czwartki w godz. 12-20. Bilety: 5-7 zł, w środy wstęp wolny.

Broszka - autor nieznany

Nową wystawę możemy już także oglądać w Muzeum Bursztynu - oddziale Muzeum Historycznego Miasta Gdańska (ul. Targ Węglowy 26). Na ekspozycji zatytułowanej „Bursztynowe art déco. O bursztynie w dwudziestoleciu międzywojennym” zobaczyć z bliska można wyjątkowe eksponaty, od biżuterii poprzez przedmioty codziennego użytku aż do przedmiotów dekoracyjnych, ozdabiających domy modnych elit żyjących w latach 1919-1939.

Więcej o wystawie: Blisko 200 eksponatów i film z lat 30. - nowa wystawa w Muzeum Bursztynu.

Nadbałtyckie Centrum Kultury zaprasza natomiast do swojej siedziby w Ratuszu Staromiejskim (Gdańsk, ul. Korzenna 33/35), gdzie od piątku, 26 stycznia, 2018 r. można oglądać wystawę malarstwa Małgorzaty Karczmarzyk i współpracujących z nią gości, zatytułowaną „Dialogi malarskie równoległe”.

Wystawa jest efektem działań opartych na dialogu różnych uczestników, podejmujących wyzwanie w postaci wspólnego rysowania, tworzenia, negocjowania danej przestrzeni. Polega na symultanicznym malowaniu wspólnego dzieła z wybranym artystą. Zaproszeni do dialogów goście to: Kinga Łapot-Dzierwa, Anita Cempa, Dorota Markowska, Iwona Murawska, Agata Oryszyn, Katarzyna Banaś, Krzysztof Ryfa, Bogdan Olech oraz Krzysztof Suchomski.

Wystawa potrwa do 18 lutego 2018 r., można ją oglądać codziennie w godz. 10-18. Wstęp wolny.


Zobacz też: Stuhr, Świetlicki, Turnau - artystyczny krakowski desant na Gdańsk

"Beksiński nieznany" w Gdańsku. Wystawa w Teatrze Szekspirowskim



TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim