Wysłali dzieci za miasto i zrobili remont w ich domu

Po to, by podopieczni Domu dla Dzieci “Nad Jarem” na półtora dnia opuścili swoje miejsce zamieszkania - przygotowano dla nich dzień pełen atrakcji, zakończony noclegiem w czterogwiazdkowym hotelu. W tym samym czasie dorośli zajęli się remontem ich domu i pielęgnowali ogród.
23.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Anna Górska-Rutkowska porządkuje ogród Domu nad Jarem.

W gdańskim Domu dla Dzieci “Nad Jarem” mieszka 14 podopiecznych. Mają od dziewięciu do 18 lat i znalazły się tutaj, bo z różnych przyczyn nie mogą mieszkać z rodzicami. Na co dzień sami prowadzą swoje gospodarstwo domowe (z drobną pomocą i pod nadzorem pedagogów): sprzątają, gotują, zmywają.

Młodzi chodzą oczywiście także do szkoły i odrabiają lekcje, najstarsi już pracują. Poniedziałek, 23 maja 2016 r. był dla nich dniem wyjątkowym. Najpierw dzieciaki spędziły dzień pełen atrakcji w Gdańsku. Później pojechały do Pomlewa, relaksować się dalej i przenocować w czterogwiazdkowym hotelu “Kozi Gród”.

W tym samym czasie wypad młodych lokatorów poza Gdańsk został pracowicie wykorzystany. Grupa dorosłych - zupełnie nie znanych mieszkańcom “Domu nad Jarem” - pomalowała dwa pokoje i przedpokój, przycięła gałęzie drzew i krzewów w ogrodzie, wypieliła grządki, skosiła trawę, zasadziła kwiaty. Kiedy dzieci we wtorek, 24 maja,  wrócą do domu, zastaną w ogrodzie wymarzoną trampolinę, nowe meble wypoczynkowe i kosiarkę - żeby teraz już same mogły dbać o trawę.

Pracownicy GOT składają trampolinę, pierwsza z prawej - Anna Marzec (w białej koszulce).


Świetny pomysł GOT-u

Na tym polega akcja “Wracamy do Ogrodu”, którą teraz rozpoczęto w Gdańsku właśnie w “Domu nad Jarem”. To projekt wymyślony sześć lat temu przez Polską Organizację Turystyczną i Towarzystwo Nasz Dom, a wspierany przez firmy hotelarskie i przedsiębiorców zajmujących się organizowaniem czynnego wypoczynku.

W tym roku po raz pierwszy akcja zawitała do Gdańska.

W dobroczyńców małych gdańszczan wcielili się pracownicy Gdańskiej Organizacji Turystycznej (GOT) i to właśnie oni pracowali w pocie czoła, podczas gdy mieszkańcy “Domu nad Jarem” wspaniale spędzali czas, odrywając się od swojej codzienności.

Uliana Dołyniak maluje przedpokój.

- Naszym partnerom biznesowym bardzo spodobał się ten program, wystarczyło kilka telefonów, by zorganizować dzieciom czas wolny i spełnić ich marzenia - mówi Anna Marzec z GOT.

Podopieczni domu wyskakali się do woli na trampolinach w Movement Arena i spróbowali swoich sił na gokartach PitStop (obie atrakcje przy Stadionie Energa Gdańsk).

Marzeniem jednej z mieszkanek domu był kurs tańca - przez rok będzie uczęszczała na darmowe zajęcia. Inne dziecko dostanie aparat ortodontyczny, kolejne - roczną, indywidualną opiekę logopedy. Prócz tego lokatorzy domu “Domu nad Jarem” otrzymują do codziennego użytku jeszcze wspomnianą trampolinę i meble ogrodowe.

- Na co dzień siedzimy przy biurkach i jeździmy na targi, praca w ogrodzie i malowanie to nas pewne wyzwanie, ale cel jest fantastyczny, więc motywacji nie brakuje - podkreśla Marcin Brzeziński z GOT.

Prezes GOT, Łukasz Wysocki, pracowicie obsługiwał kosiarkę do trawy.


Najlepszy dzień dziecka

Mówi Anna Górska-Rutkowska, koordynator “Domu nad Jarem” założonego w 2012 r. przez Gdańską Fundację Innowacji Społecznej: - Zaledwie garstka mieszkańców jest tu z nami od początku. Taki wspólny wyjazd to dla dzieci możliwość integracji, połączą ich wspólne wspomnienia z fajnie spędzonego czasu, dzięki temu bardziej się ze sobą zżyją - tłumaczy koordynatorka. - To dla nich fantastyczna nagroda. Mają dużo obowiązków, każde z nich pracuje ciężko nad sobą, a teraz spędzają czas na luzie. Powiedziały, że jest to dla nich najlepszy dzień dziecka jaki mogły sobie wyobrazić.

Dom nad Jarem - teraz jeszcze piękniejszy.

- Ponieważ w projekt zaangażowana jest branża turystyczna, dzieci mają szansę pierwszy raz w życiu odwiedzić bardzo drogie i ładne hotele. Czują się jak gwiazdy! - twierdzi Uliana Dołyniak z Towarzystwa Nasz Dom. - Dorośli, obcy ludzie, pracują w tym czasie dla nich, sprzątają ich ogród. Dają im swój czas i poświęcają uwagę, a tego dzieci wychowane poza domem rodzinnym, najbardziej przecież potrzebują. Na podstawie swoich ciężkich doświadczeń życiowych mają przekonanie, że świat nie jest dobry. A ja myślę, że dzięki naszej akcji mogą uwierzyć, że świat może być dla nich dobry, pełen ludzi otwartych, którym można zaufać.


W akcję charytatywną dla “Domu nad Jarem” włączyły się następujące firmy: Castorama, Hotel Kozi Gród, Movement Arena, Reborn Dance Studio, MPA Poland, Leroy Merlin, Vivadental, Ogrodnictwo Jaśmin Remigiusz Bodel, PitStop Gdańsk oraz Miasto Gdańsk.

TV

Trzeci mikrolas w Gdańsku. Wspólne sadzenie w Pieckach - Migowie