• Start
  • Wiadomości
  • Machalica śpiewa Młynarskiego. Interesujący koncert w Filharmonii Bałtyckiej

Machalica śpiewa Młynarskiego. Interesujący koncert w Filharmonii Bałtyckiej

Piotr Machalica to aktor teatralny, filmowy i śpiewający. Interpretował już na scenie piosenki Brassensa, Okudżawy czy Wołka. Piątkowy, 9 marca 2018 r., koncert w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej złożony jest w całości z utworów, zmarłego rok temu, Wojciecha Młynarskiego.
08.03.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Piotr Machalica

Tych dwóch artystów trudno nie znać. Wojciech Młynarski od samego debiutu, w początkach lat 60. w studenckim kabarecie klubu „Hybrydy”, zachwycał publiczność umiejętnością lirycznego i żartobliwego komentowania rzeczywistości, który to komentarz ubierał w garnitur precyzyjnego i perfekcyjnego języka. Był świetnym tekściarzem i wykonawcą, poetą i tłumaczem, niedoścignionym mistrzem słowa, który wraz z Agnieszką Osiecką, Jonaszem Koftą i Jeremim Przyborą nadawał przez lata ton i poziom polskiej piosence.

Cała Polska śpiewała kiedyś, a myślę, że potrafi zanucić i dziś: "Nie ma jak u mamy", “Jesteśmy na wczasach” czy “Dziewczyny, bądźcie dla na dobre na wiosnę.” A jego “Róbmy swoje” czy “Przyjdzie walec i wyrówna” jakoś wciąż nie tracą na aktualności.

Piotr Machalica zaś ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Po studiach, przez 25 lat był aktorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Teraz podziwiać go można choćby w Teatrze Polonia m.in. w “Bogu” Woody Allena w reż. K. Jandy czy w Och-teatrze w “Kozie, albo kim jest Sylwia?” w reż. Katarzyny Adamik i Olgi Chajdas. Widzowie pamiętają go na pewno z filmów Krzysztofa Kieślowskiego (VI i IX części Dekalogu, “Krótki film o miłości”), Majewskiego (“Złoto dezerterów”), Marka Koterskiego (“Dzień świra”, “Wszyscy jesteśmy Chrystusami”) czy Jacka Bromskiego. W kryminale tego ostatniego, z 1987 roku, “Zabij mnie glino” jako kapitan Popczyk nieustępliwie ścigał groźnego przestępcę Malika, granego przez Bogusława Lindę, a jako doktor Olgierd Pasikonik w “Sztuce Kochania” bawił rolą seksuologa i autora rubryki porad sercowych, który we własnym życiu ma z miłością problemy.

Recital, który usłyszymy w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej (ul. Ołowianka 1), w piątek, 8 marca 2018 r., jest wynikiem jeszcze jednego talentu Piotra Machalicy - muzycznego, bo artysta jest też cenionym wykonawcą piosenki aktorskiej. Jego fascynacje muzyczne zaowocowały już scenicznymi interpretacjami piosenek Okudżawy, Brassensa i Wołka. Teraz czas na Młynarskiego. 

Podczas koncertu w Gdańsku artysta zaśpiewa autorskie teksty Wojciecha Młynarskiego i jego przekłady. Usłyszymy m.in. "Jeszcze w zielone gramy", "Tango desperado", "Nie ma jak u mamy", "Bynajmniej", "Moje ulubione drzewo", "Najpiękniejszy list miłosny", "Idź swoją drogą", czy "Blue Tango".

Piotr Machalica wystąpi z zespołem: Michał Walczak - gitara, tamburyn, aranżacje; Krzysztof Niedźwiecki - gitara, walizka vel stopa; Paweł Surman - trąbka, akordeon, instrumenty perkusyjne.

Bilety od 75 do 85 zł.



TV

To przedszkole jest wzorem