• Start
  • Wiadomości
  • Antyfaszystowski protest. Działacze KOD i innych organizacji demonstrowali na Długim Targu

Antyfaszystowski protest. Działacze KOD i innych organizacji demonstrowali na Długim Targu

Około 100 sympatyków Komitetu Obrony Demokracji protestowało w niedzielę, 19 listopada, o godz. 13 na Długim Targu w Gdańsku przeciwko polskiemu faszyzmowi, który - ich zdaniem - reprezentowany jest przez ONR oraz inne organizacje skrajnie prawicowe.
19.11.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Sypmatyczki KOD ułożyły z parasolek napis 'Stop faszyzm'

Właściwie był to protest przeciwko temu, co dzieje się w innych częściach kraju, nie w Gdańsku, gdzie Obóz Narodowo-Radykalny (ONR) nie jest tak widoczny. Do Gdańska przyjechały osoby z innych miast, by opowiedzieć o swoich doświadczeniach. 

Kinga Kamińska z organizacji Obywatele RP z Warszawy opowiadała w niedzielę o godz. 13 na Długim Targu o tym, co działo się 11 listopada w stolicy w czasie Marszu Niepodłegłości.

- Stanęłyśmy, 13 dziewczyn, z transparentem “Stop faszyzmowi” naprzeciw Marszu Niepodłegłości, czyli około 60 tysięcy osób - opowiadała Kamińska. - Transparent miałyśmy rozwinięty może przez 10 sekund. Poszły w naszą stronę kopniaki i szarpanie. Mnie kopnął ojciec, który niósł dziecko na barana. Starsza pani, która wyglądała jakby wyszła prosto z kościoła, plunęła mi w twarz. To, że to są łagodne marsze, to są bajki. Może nie wszyscy z 60 tysięcy są faszystami, ale wielu osobom, które nie biją i nie kopią, podoba się, że inni robią to za nich.

Kamińska mówiła też, że w czasie Marszu Niepodłegłości w Warszawie, na odcinku od ronda De Gaulle'a do Mostu Poniatowskiego, gdzie stały protestujące, nie było ani jednego policjanta. Nie miał ich kto chronić.  

Jolanta Urbańska z Częstochowy stała się polską twarzą walki z ONR i innymi przejawami polskiego faszyzmu

W Gdańsku była także Jolanta Urbańska, radna PO z Częstochowy. Ona z kolei opowiadała, co dzieje się w jej mieście. - Odbywają się takie quasi-pielgrzymki ONR na Jasną Górę. Bojówki stoją w szyku bojowym, jak w III Rzeszy. Okrzyki nienawiści, mury klasztoru pokryte rasistowskimi hasłami. To wszystko dzieje się za przyzwoleniem klasztoru i ojców paulinów.

Urbańska mówiła, że walczy o delegalizację ONR, organizacji jej zdaniem nazistowskiej. - Zaniosłam do prokuratury dwa pendrive'y z dowodami, że to organizacja nazistowska, rasistowska, antysemicka i ksenofobiczna. Filmy i dokumenty. Jeden pendrive prokuraturze nie starczył, więc kupiłam drugi za 240 zł. Ale to dla prokuratora i i tak za mało. Oddalił sprawę.

Urbańska uważa, że ONR łamie polską Konstytucję, zabraniającą nienawiści i dyskryminacji z powodu różnic rasowych, religijnych czy narodowościowych. Podaje przykłady okrzyków ONR: "Nie dla islamskiej dziczy", „Islamskie świnie czekamy i łby poobcinamy", „Znajdzie się kij na żydowski ryj”, "A na drzewach zamiast liści, będą wisieć syjoniści". 

Paradoksalnie to Urbańska jest jednak najczęstszą ofiarą swojej walki z faszyzmem. - Za każdym razem, gdy pojawiam się na wiecu czy proteście antyfaszystowskim, i dam o tym post na FB, 50 tysięcy ludzi ze skrajnej prawicy zgłasza do Facebooka skargę na mnie, że to niby ja używam wobec nich mowy nienawiści i że to mnie trzeba zablokować. Facebook właściwie ciągle blokuje moje konto, ostatnio na sześć dni, w sumie na cztery miesiące - powiedziała gdansk.pl Urbańska. Dodała, że pisze skargi na działalność polskiego Faceboka do europejskiej siedziby firmy w Irlandii. Póki co, bez skutku. 

Dr Ewa Graczyk z UG mówiła: - Najbardziej w marszach prawicy przeraża mnie to, że idą w nich dzieci z rodzicami. Dzieci słyszą na przykład, jak rodzice domagają się holokaustu dla muzułmanów. To straszne!

Grzegorz Furgo, poseł .Nowoczesnej z okręgu gdyńskiego, mówił w Gdańsku: - Po tym gdańskim bruku jechał otwartym mercedesem Adolf Hitler i maszerowały bojówki SA. Gdańsk musi więc ostro reagować na wszelkie przejawy faszyzmu w Polsce. W Berlinie jest teraz wystawa, którą wszystkim polecam: “Od propagandy do terroru”. Pokazuje, jak w latach 30. w Niemczech władza testowała, na ile może sobie pozwolić. Najpierw propaganda w mediach, potem aresztowanie opozycji, a potem terror fizyczny i psychiczny wobec wszystkich.

Uczestniczki z KOD ułożyły z liter na czarnych parasolkach hasło “Stop faszyzm” [powinno chyba poprawnie być “Stop faszyzmowi” albo “Faszyzm stop” - red.] Protestujący krzyczeli, że są za Polską kolorową, a nie brunatną.

Radomir Szumełda z KOD powiedział gdansk.pl, że chciałby żyć w Polsce tolerancyjnej, otwartej i życzliwej, a nie tej pełnej nienawiści i ksenofobii. - Niestety skrajna prawica, jak ONR, jest coraz bardziej ośmielona, bo ma przyzwolenie PiS. Widać to było wyraźnie podczas Marszu Niepodległości.

Część przechodniów przyłączyła się do protestu, inni krzyczeli “To propaganda!”, “Co wy gadacie?”, “Co to za bzdury!”.

Radomir Szumełda, szef KOD Pomorze

Związek Miast Bałtyckich przeciw populizmowi

Związek Miast Bałtyckich podczas sesji w Växjö w Szwecji w październiku przyjął apel w sprawie Przeciwdziałania Rosnącemu Populizmowi i Eurosceptycyzmowi.

Dokument wzywa do ściślejszej współpracy miast nadbałtyckich, w tym Gdańska, w celu zwalczania radykalizmu, populizmu i nietolerancji.

Konferencja Generalna Związku Miast Bałtyckich (ZMB) podkreśla przywiązanie miast regionu bałtyckiego do europejskich wartości, takich jak wolność, demokracja, trójpodział władzy, równość, tolerancja i różnorodność.

W deklaracji czytamy, że to miasta są odpowiedzialne za zaangażowanie w budowę Europy przyszłości, która opiera się na zaufaniu i wartościach demokratycznych, w której głos obywateli jest brany pod uwagę.

“Demokracja nie jest nam dana raz na zawsze. Połączmy siły i pokażmy przywództwo miast w tym niepewnym czasie. Razem możemy wiele zmienić” - piszą Per Bødker Andersen, prezydent ZMB oraz Paweł Żaboklicki, sekretarz generalny.

TV

Bajpas kartuski działa