Dziennikarze z całej Europy, Rosji, Turcji i Azerbejdżanu spotkali się w budynku ECS z Lechem Wałęsą. Panel poświęcony był wolności słowa i wolności mediów.
Wałęsa powiedział: - Mamy dziś epokę słowa. Jak walczyć z demagogią i oszustwami polityków, populizmem? Tylko poprzez wolną debatę, dyskusję. Dziś nikt nie słucha proroków. Trzeba dyskutować, przekonywać się nawzajem. Musimy wykłócić, wydyskutować nowy świat, nową epokę. Musimy znaleźć jakieś wspólne fundamenty. Polska próbuje coś zrobić na starych pomysłach, budzą się stare demony, bo nie mamy dobrych pomysłów na przyszłość.
Wałęsa chwalił dziennikarzy zagranicznych: - My, Solidarność, zwyciężyliśmy tylko dzięki prasie. Wy pięknie nas tłumaczyliście, prowadziliście, opowiadaliście o nas światu. Demonstracje to było mało. To wy daliście nam zwycięstwo.
Gulnara Akundowa z Azerbejdżanu poprosiła Wałęsę o wstawiennictwo za aresztowanym w Azerbejdżanie blogerem Mehmanem Huseynovem. Huseynov został w 2017 roku skazany w Baku na dwa lata więzienia za pisanie o rządowej korupcji tamtejszego prezydenta Alieva.
- Wszędzie gdzie jest walka, możecie na mnie polegać - powiedział Wałęsa.
ZOBACZ ROZMOWĘ Z LECHEM WAŁĘSĄ
Wcześniej o wolności słowa i mediów w ECS debatowali dziennikarze z Rosji, Węgier, Turcji czy Azerbejdżanu. Galina Arapowa z Rosji mówiła, że w putinowskiej Rosji telewizja to głównie rozrywka, kabarety, skandale i sport. Do tego filmy. 20 procent czasu to prorządowe wiadomości. Debata w Rosji przeniosła się więc z telewizji do internetu. Rosjanie boją się teraz zamknięcia YouTube’a i Facebooka.
Arapowa dodała, że przez ostatnich 10 lat zamordowano w Rosji 260 dziennikarzy.
- Rosjanie nie rozumieją różnicy między propagandą a niezależnymi wiadomościami - dodała Arapowa. - Dla nich to jedno i to samo. Trzeba by ich najpierw wykształcić, żeby potrafili odróżnić obiektywną informację od przekazów prorządowych.
Dziennikarka Baris Altintas z Turcji mówiła, że reżim Erdogana uwięził już ponad 150 dziennikarzy i zamknął około 182 tytułów prasowych.
- Teraz aresztują w Turcji nawet ludzi, którzy krytykują Erdogana na Twitterze - powiedziała mi Altintas. - Nawet jak śledzą cię na Twitterze dwie osoby, to i tak cię aresztują. Dziennikarze trzymani są w więzieniu bez procesów.
Altintas wspominała: - Pamiętam kilka lat temu, że w kioskach były wszelkie gazety: feministyczne, islamistyczne, świeckie, liberalne. Dziś to już historia. Rząd zabił wolność słowa. Wszyscy się pilnują, żeby nie pójść do więzienia. Rządzi autocenzura.
W piątek, 16 lutego, drugi dzień Free European Media.
Czytaj także:
Free European Media. Wielka debata dziennikarzy o wolności