• Start
  • Wiadomości
  • Trzy lata kadencji prezydenta Pawła Adamowicza. Co się wydarzyło w tym czasie?

Trzy lata kadencji prezydenta Pawła Adamowicza. Co się działo w tym czasie?

1003 nowe mieszkania komunalne, cztery przedszkola, trzy żłobki i 36 boisk w różnych dzielnicach miasta. Do tego intensywne przygotowania do kolejnych działań rewitalizacyjnych w czterech gdańskich dzielnicach. Ta kadencja to także wprowadzenie w życie, z powodzeniem, Panelu Obywatelskiego, który jest rodzajem konsultacji społecznych, a także kontynuacja spotkań z mieszkańcami w dzielnicach i wiele innych. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, podsumował swoją pracę w tej kadencji.
12.12.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podsumował trzy pierwsze lata kadencji 2014-2018

We wtorkowe przedpołudnie prezydent zaprosił dziennikarzy na konferencję w tej sprawie.

- Trzy lata temu kandydowałem na prezydenta miasta Gdańska razem z Platformą Obywatelską. W naszym programie wyborczym zawarliśmy 145 zadań do zrealizowania - przypomniał prezydent Paweł Adamowicz. - Z tej listy 81 zadań jest wykonanych, 55 jest w trakcie, a dziewięciu nie uda się zrealizować w tej kadencji. Nasz program zbudowany był nie tylko w oparciu o inwestycje. Po zrealizowaniu wielkich inwestycji w latach 2010 – 2014 mogliśmy przesunąć szereg środków finansowych na zadania ważne dla rozwoju społeczeństwa i kapitału ludzkiego: stąd m.in. cztery przedszkola, trzy baseny, 36 boisk i trzy żłobki. Chciałbym zwrócić uwagę na boiska. To program, który zainaugurowaliśmy jeszcze przed mistrzostwami Euro 2012, kiedy jako pierwsze miasto zgłosiliśmy chęć organizacji u nas tego wydarzenia. Już wtedy byliśmy przekonani, że potrzebujemy nie tylko fantastycznego stadionu, ale też radykalnej odmiany boisk przyszkolnych. Konsekwentnie to robimy w naszym mieście - dodał.

Dla najmłodszych gdańszczan

W Gdańsku każdego roku rodzą się setki nowych mieszkańców, dla których zapewnić trzeba opiekę w przedszkolach i żłobkach. Dlatego budowane są kolejne placówki, zwłaszcza w rozwijających się południowych dzielnicach. Tam, gdzie miasto nie jest w stanie zapewnić opieki przedszkolnej w swoim zasobie komunalnym, kupuje tzw. usługi przedszkolne w sektorze prywatnym.


Nowe baseny

Jak wykazały konsultacje społeczne przeprowadzone przed dwoma laty, gdańszczanom brakowało miejsc, gdzie mogliby popływać niezależnie od pory roku czy pogody. Zapadła więc decyzja o budowie basenów. W tym roku oddano do użytku już jeden w Osowej, do końca roku zakończy się też budowa pływalni na Stogach, a w połowie przyszłego roku będzie gotowy podobny obiekt na Oruni.

- Przez wiele lat nie budowaliśmy basenów, bo wydawało mi się wtedy, że dużą inwestycją będzie aquapark w Brzeźnie. Niestety, nie udało się pozyskać inwestora. Taki park wodny może powstanie w przyszłości, ale to baseny dzielnicowe podnoszą jakość życia mieszkańców – podkreślał Paweł Adamowicz. - Ich lokalizacje nie są przypadkowe: jeden powstał za obwodnicą, a dwa działać będą w tzw. dzielnicach peryferyjnych.

Rewitalizacja czterech dzielnic

Kontynuowana będzie też rewitalizacja Nowego Portu, Dolnego Miasta, Oruni, a także Biskupiej Górki z fragmentem Chełmu. Miasto przeprowadziło najpierw kilkumiesięczne konsultacje z mieszkańcami, aby ustalić ich konkretne potrzeby i oczekiwania wobec planowanych zmian. Zapewniono środki unijne na ten cel, a w najbliższych tygodniach powinny już zostać ogłoszone przetargi na pierwsze prace związane z przebudową bądź modernizacją infrastruktury w wymienionych czterech dzielnicach.

Szkoła Podstawowa nr 81 - otwarcie pływalni w Osowej


Mieszkania dla potrzebujących

- Od kilkunastu lat realizujemy program "Mieszkanie plus". Tylko w tej kadencji oddaliśmy do użytku 1003 mieszkania. Te pod wynajem są, były i będą potrzebne. To najdroższa usługa komunalna, ale bardzo potrzebna. Połowę mieszkań wybudowaliśmy w oparciu o nasze dwie spółki. Zasada jest zawsze ta sama, miasto przekazuje bezpłatnie grunt oraz środki, a TBS stara się o pieniądze z programów rządowych bądź kredytów – przypomniał prezydent Gdańska. - Apeluję do premiera Morawieckiego, by nie szedł drogą niezwykle kosztownej spółki państwowej, tylko w oparciu o środki finansowe, które są w dyspozycji rządu, skierował je do jednostek samorządu terytorialnego. To będzie szybciej, sprawniej i taniej, niż budowanie wielkiej państwowej spółki, która miałaby budować mieszkania w całym kraju.

Prezydent Gdańska przyznał też, że słąbością poprzedniej kadencji były liczne pustostany na terenie miasta, często zdewastowane przez najemców. W tej kadencji zapadła decyzja o powołaniu specjalnej grupy remontowej, której zadaniem jest odnawianie i doprowadzanie do stanu użytkowania mieszkań komunalnych i socjalnych. W ciągu dwóch lat udało się wyremontować aż 600 takich mieszkań. Wspomniana grupa, która zatrudniona jest w strukturach Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, jest też wspierana przez prywatne firmy, którym miasto także zleca takie usługi. Do końca przyszłego roku wyremontowanych zostanie kolejnych 200 mieszkań.

Inwestycje drogowe i nie tylko

Do udanych i, jak się okazuje, bardzo potrzebnych inwestycji zaliczyć trzeba tunel pod Martwą Wisłą. Rozpoczęła się też, wyczekiwana od lat, budowa mostu na Wyspę Sobieszewską. Inwestycja ta boryka się obecnie z pewnymi problemami związanymi z upadłością jednego z wykonawców prac. Most powinien być jednak gotowy do czerwca 2018 r.

W listopadzie br. zakończyła się z kolei rewitalizacja Parku Oruńskiego. Spore zmiany zaszły też na Starym i Głównym Mieście. Przed kilkoma dniami zakończył się remont ul. Św. Ducha. Wcześniej wyremontowano m.in. ul. Grobla, zagospodarowano Skwer Świętopełka, a także zbudowano kładkę łączącą Długie Pobrzeże z wyspą Ołowianka.

- Wyspa Spichrzów w końcu doczekała się solidnych inwestorów. Są tam dźwigi i konkretne, widoczne realizacje – zaznacza prezydent Adamowicz.

A co ze zdrowiem?

W tej kadencji miasto kładzie też większy nacisk na zdrowie gdańszczan, a w szczególności na zapobieganie chorobom cywilizacyjnym. Dotyczy to m.in. chorób psychicznych, ale też wprowadzenie samorządowego programu dofinansowania metody in vitro – to odpowiedź na likwidację tego programu przez rząd RP.

Uroczyste otwarcie przedszkola nr 83 przy ul. Dąbka 35


W tej kadencji wyraźnie wzrosła liczba domów sąsiedzkich, a mapę Gdańska udało się pokryć w całości Radami Dzielnic. Dzisiaj juz każda dzielnica ma swoich "gospodarzy".

Co się nie wydarzy?

To, czego nie uda się zrealizować do końca tej kadencji, to odnowienie Długiego Pobrzeża i Targu Rybnego, a także Drogi Królewskiej. Dlaczego? Przygotowane projekty architektoniczno-wykonawcze nie odpowiadały oczekiwaniom władz miasta, ale i samym mieszkańcom. Z braku środków finansowych trzeba będzie też odłożyć rozbudowę ogrodu zoologicznego.

- Gdańsk jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się miast Europy. Trzeba dużo złej woli, by mówić inaczej. Wiem, że to nie jest dobra wiadomość dla oponentów politycznych. Gdańsk jest w kolejnych latach swojego złotego okresu – podkreślał prezydent Adamowicz.


Reelekcja niewykluczona

Na pytanie dziennikarzy o to, czy będzie ponownie kandydował na stanowisko prezydenta Gdańska, Paweł Adamowicz przyznał, że jest gotowy kandydować.

- Wybory odbędą się za niecałe 10 miesięcy, ale nikt dziś nie wie, w oparciu o jakie prawo się odbędą. Może być tak, że pewnego styczniowego dnia wprowadzony zostanie zakaz kandydowania powyżej dwóch kadencji, który będze działał wstecz – powiedział. - Mam poparcie gdańskiej PO, ale polityka to praca zespołowa. To od przywództwa PO, od Grzegorza Schetyny będzie zależało czy będę starał się o kolejną kadencję. Na pewno nie będę kandydował przeciwko Platformie czy innemu ugrupowaniu prodemokratycznemu. Gdańska nie możemy oddać w niekompetentne, nieprzygotowane ręce – podkreślił.

Między 4 plus a 5 - taką ocenę wystawia sobie prezydent Gdańska za ostatnie lata pracy na rzecz gdańszczanek i gdańszczan

Dziennikarka Dziennika Bałtyckiego poprosiła na koniec prezydenta Gdańska o wystawienie sobie oceny za tę trzyletnią pracę, w skali od 1 do 6. Prezydent Adamowicz uznał, że będzie to ocena między 4 + a 5.

Tę kadencję podsumowywał też Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska, członek Platformy Obywatelskiej.

- Odbyło się 45 sesji Rady Miasta, w tym pięć w trybie nadzwyczajnym i trzy uroczyste. Podjęliśmy w ich trakcie wyjątkowo dużo apeli w porównaniu z poprzednimi kadencjami – przypomniał przewodniczący Oleszek. - Ta kadencja to także wyjątkowo duża nieobecność na sesjach i komisjach niektórych radnych. Nie przypominam sobie tak niskiej frekwencji w poprzednich kadencjach. Przy tak częstych nieobecnościach trudno mieć pojęcie o tym, co się dzieje w Radzie Miasta i w ogóle w mieście. Co ważne, chodzi tu zaledwie o kilku radnych. Rekordziści w liczbie nieobecności, czyli kilkadziesiąt na komisjach i kilkanaście na sesjach, to głównie członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości: Piotr Czauderna, Anna Kołakowska, Jerzy Milewski i Piotr Walentynowicz. Po kilka nieobecności zaliczyli też radni Platformy Obywatelskiej: Andrzej Kowalczys, Lech Kaźmierczyk i Jarosław Gorecki.

Piotr Borawski, szef klubu PO w Radzie Miasta Gdańska, podkreślał z kolei, że sesjach Rady Miasta radni mówią i będą głośno mówić w tej kadencji o problemach, które dotyczą całego kraju, jak i bezpośrednio naszego miasta oraz jego mieszkańców. - To, co dzieje się z największą firmą na Pomorzu, Lotosem, wpływa na nas. To, co się dzieje z ordynacją wyborczą, wpływa na samorząd. To, jakie działania podejmuje rząd, wpływa na nasze miasto i naszych mieszkańców, dlatego będziemy głośno i stanowczo zabierać głos, jeśli będą to złe działania – podkreślał przewodniczący Borawski.

Wyzwania, jakie jeszcze stoją przed gdańskim samorządem, to w ocenie Borawskiego, kwestia uchwały krajobrazowej, która od dwóch lat jest konsultowana. Na początku przyszłego roku dokument powinien trafić pod obrady Rady Miasta Gdańska.

- Dużym tematem będzie ordynacja wyborcza i chaos, jaki spowoduje na kilka miesięcy przed wyborami. Wyzwaniem będzie też na pewno sytuacja na rynku budowlanym i brak rąk do pracy, który obserwujemy. Do ogłaszanych przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska przetargów zgłasza się często tylko jedna firma, czasem żadna. Nierzadko firmy zawyżają ceny za swoje usługi, przez co trzeba powtarzać przetargi, a to wszystko wpływa na opóźnienie realizacji inwestycji – zaznacza radny Borawski.  

Zobacz pełny zapis z konferencji prasowej:

TV

120-letnia kamienica jak nowa