Przypomnijmy: sprawa dotyczy 55-sekundowego materiału wideo wyemitowanego w TVP Info 31 października 2016 r., który krytykował działania Miasta Gdańska na rzecz integracji imigrantów. Po emisji nagrania prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zdecydował o wysłaniu na adres prezesa Telewizji Polskiej S.A., Jacka Kurskiego, wezwania do publikacji przeprosin za naruszenie dóbr osobistych Gminy Miasta Gdańsk i wpłacenia 100 tys. zł na rzecz gdańskiego Centrum Wspierania Imigrantów i Imigrantek. Wezwanie wysłano 14 listopada 2016 r. Teraz znamy odpowiedź TVP.
„Telewizja Polska S.A. nie uznaje żadnych roszczeń Pana mocodawcy. W naszej ocenie żadne dobra osobiste Gminy Miasta Gdańsk, na skutek w/w programu nie zostały naruszone. Do naruszenia dóbr wskazanych w Pana piśmie, tj. dobrego imienia, wiarygodności i zaufania społecznego Gminy Miasta Gdańsk, nie mogły przyczynić się nawet ewentualne, drobne nieprawidłowości związane z montażem audycji, które zostały niezwłocznie naprawione.” - czytamy w oficjalnym piśmie, jakie skierowano do kancelarii prawnej reprezentującej Gdańsk, podpisanym przez szefa TVP Info Piotra Lichotę.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, prezydent Gdańska już skomentował pismo Lichoty:
„Ten spot telewizyjny to był skandal. Przypomina mi tylko jedno - ponurą propagandę stanu wojennego. Dlatego nie możemy tej sprawy zostawić. Szykujemy pozew. A tłumaczenie TVP jest żałosne.”
Czytaj więcej:
W putinowskim stylu. Rządowa telewizja uderzyła w działania Gdańska na rzecz integracji imigrantów