Spalarnia odpadów w Gdańsku. Czy tego chcą mieszkańcy?

Ponad 90 proc. gdańszczan popiera pomysł budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych, ale większość swoje poparcie uzależnia od jego lokalizacji. Ponad 60 proc. jest na „tak” nawet, gdyby wzrosły opłaty. Taki zakład ma stanąć w ciągu czterech lat w Szadółkach.
10.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zakład utylizacyjny w Szadółkach jest już wyposażony w nowoczesną sortownię, w 2020 roku ma tam powstać spalarnia odpadów

Mieszkańcy Gdańska żyją nadzieją. Nadzieją, że uciążliwość Zakładu Utylizacji i wysypiska na Szadółkach będzie za kilka lat mniejsza. Już trwają tam prace modernizacyjne: studni, kompostowni, a także systemu odgazowania. A w 2020 roku ma tam stanąć, jeśli znajdą się środki unijne, nowoczesny Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów (ZTPO).

Miasto postanowiło zbadać, czy wiedza o tym, że taki zakład powstanie jest gdańszczanom znana i czy po budowie zaakceptują oni podwyżki cen utylizacji odpadów. Badania przeprowadzono w dniach 8-25 kwietnia 2016 roku. 

Badanie przeprowadzono metodą ankiet środowiskowych na reprezentatywnej grupie dwóch tysięcy gdańszczan z obszaru całego miasta. Oznacza to, że wśród pytanych byli zarówno mieszkańcy Jasienia, Ujeściska czy Chełmu, czyli dzielnic położonych w pobliżu Zakładu Utylizacyjnego na Szadółkach, jak i mieszkańcy Oliwy, Osowy, Śródmieścia. Tych mieszkających w sąsiedztwie zakładu mogło być w sumie kilkadziesiąt osób, około 1-2 procent całej próby.

- Przebadaliśmy gdańszczan - tłumaczy zastępca prezydenta Gdańska d/s polityki gospodarczej Andrzej Bojanowski. - Nie debatujemy już na tym etapie, gdzie zakład ma być położny. Będzie w Szadółkach!
 

SPALARNIE W INNYCH POLSKICH MIASTACH

Spalarnia w Bydgoszczy - wizualizacja
Spalarnia w Krakowie - wizualizacja

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Pracownię Realizacji Badań Socjologicznych UG pod kierunkiem profesora Jarosława Załęckiego aż 62 procent gdańszczan wie, że miasto planuje budowę  Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych.

80 procent uważa ją za inwestycję przydatną. 61 procent uważa też, że dzięki budowie zakładu warunki gospodarowania odpadami ulegną poprawie.

Gdańszczanie uważają, że budowa zakładu poprawi środowisko naturalne i będzie nowym źródłem energii elektrycznej i cieplnej (zakład będzie produkował energię z odpadów).

Jedno z pytań dotyczyło perspektywicznego wzrostu cen za utylizację odpadów, gdy już zakład zostanie wybudowany. Aż 62 procent gdańszczan zgodziłoby się na takie podwyżki, ale tylko do wysokości 2,5 złotego na osobę w gospodarstwie domowym.

- Przewidzieliśmy to - mówi Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska ds. gospodarczych. - Właśnie takie podwyżki, w okolicach 2,5 zł, wyliczaliśmy w naszych analizach. To maksymalna cena do zaakceptowania dla gdańszczan.

Z badań wynika, że w sumie za budową nowoczesnego zakładu jest 90 procent gdańszczan, ale aż 78 procent z nich mówi “tak, ale zależy to od lokalizacji”.

- Wiadomo, że im dalej od Szadółek tym wyniki są lepsze, a im bliżej, tym gorsze - mówi Bojanowski. - Ale sam jestem mieszkańcem Jasienia i jestem za budową. To nie jest zakład dla Jasieniaków, to jest zakład dla gdańszczan. Tu już nie ma konfliktu i nie będzie konfliktu.

- Wiadomo, że większość gdańszczan jest za budową, byle nie pod ich oknami, byle nie na ich podwórku - dodał prof. Załęcki. 

Budowa Zakładu Termicznego Przetwarzania Odpadów miałaby się zakończyć w 2020 roku. 50 procent środków ma pochodzić z Unii Europejskiej, resztę dołoży miasto. Obecnie trwają negocjacje z piątką potencjalnych inwestorów. Zwycięzca zakład zaprojektuje, zbuduje i będzie eksploatował przez 25 lat.

Cała inwestycja może kosztować nawet 650 milionów złotych. Docelowo nowoczesna spalarnia może przetwarzać do 160 tysięcy ton odpadów rocznie. Może obsługiwać Gdańsk i 48 kolejnych gmin, choć dotąd uchwały w tej sprawie podjęło zaledwie sześć z nich.

- Zdecydujemy wkrótce, czy budujemy zakład tylko dla Gdańska i okolic, czy dla Pomorza - mówi Bojanowski. - Jeśli zostaniemy z tymi sześcioma gminami, to tylko dla nich ten zakład zbudujemy. Nie chcemy przeszacować wielkości projektu.

Gdyby zakład miał nie powstać, to Miasto - zgodnie z normami UE - płaciłoby wysokie kary za składowanie tzw. odpadów wysokokalorycznych, które jak dotąd udaje się co prawda sprzedawać, ale ogólnie jest ich nadpodaż, więc rynek może nie przyjąć większej ich ilości. Lepiej opłaca się więc je utylizować i mieć z nich energię.   


Zakład Utylizacyjny prowadzi ciągłe konsultacje z mieszkańcami w sprawie budowy nowoczesnej spalarni. Najbliższe 10, 11 i 12 maja. Więcej na www.portczystejenergii.pl oraz na stronie www.zut.com.pl


Czytaj też:

Nikt nie che wysokokalorycznych odpadów. Pomoże spalarnia



TV

120-letnia kamienica jak nowa