• Start
  • Wiadomości
  • Skąd ten odór? Zakład Utylizacyjny pisze list do mieszkańców

Skąd ten odór? Zakład Utylizacyjny pisze list do mieszkańców

Prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku-Szadółkach, Wojciech Głuszczak, napisał list, który trafi pod 12 tysięcy adresów w dzielnicach Jasień i Ujeścisko-Łostowice oraz w miejscowościach Kowale i Otomin. Tłumaczy w nim, dlaczego mieszkańcy odczuwają nieprzyjemne zapachy oraz czy - i kiedy - da się temu zaradzić.
17.03.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W 2011 roku w ramach programu modernizacji wysypiska powstała  bioelektrownia, podoczyszczalnia, a jego sercem jest nowoczesna sortownia

List wyjaśnia, że źródłem brzydkich zapachów są głównie gazy składowiskowe (tzw. biogazy) oraz proces kompostowania odpadów. Zakład zapewnia jednak, że stara się złagodzić negatywne skutki.

„Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne. Możliwa jest jednak odczuwalna poprawa sytuacji i zapewniam, że do tego wytrwale dążymy przy współpracy z ekspertami i naszymi partnerami” - pisze do mieszkańców Wojciech Głuszczak, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku (cały list poniżej)

- Ten list jest jest częścią planowych przez nas działań w ramach komunikowania naszym sąsiadom przyczyn uciążliwości odorowej - tłumaczy Cyprian Maciejewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego. - List ma charakter informacyjny, więc nie oczekujemy od mieszkańców odpowiedzi na niego. Po prostu chcieliśmy im przekazać rzetelną, przekrojową wiedzę na temat naszych działań. Ale generalnie inicjujemy spotkania z mieszkańcami, jest rada interesariuszy, w której zasiadają przedstawiciele mieszkańców. Odpowiadamy na pytania, maile. Każdy może przyjść, zapytać, nawet zwiedzić zakład: nikomu nie odmawiamy. 
 

Szadółki. Zapewniają, że smród z wysypiska będzie mniejszy

Jak mówi Maciejewski, w ostatnich tygodniach zaobserwowano "większą uciążliwość odorową". - Rzeczywiście tak jest, o czym zresztą informowaliśmy mieszkańców. Wynika to ze zmniejszonej efektywności odzyskiwania gazów ze składowiska - mówi Maciejewski. - Trwa modernizacja systemu odgazowania i za miesiąc odzysk biogazu wróci do bardzo wysokiej skuteczności, jaką mieliśmy jeszcze niedawno. Na bieżąco informujemy mieszkańców co się u nas dzieje i dlaczego.

Co na to mieszkańcy? Magdalena Nowicka, przewodnicząca zarządu dzielnicy Jasień, popiera pomysł listu. - Mieszkańcy nie mają czasu chodzić na spotkania, szukać informacji, a taki list bezpośrednio do nich trafi. Oczywiście nieprzekonanych trudno przekonać jednym listem, ale wiele osób dowie się o planach zakładu - twierdzi Nowicka. - W liście wszystko jest prosto i jasno wytłumaczone. Mieszkańcy nie będą mieli wymówki, że nie wiedzą o całej sytuacji. Oczywiście problem jest głębszy i żeby w niego się wdrożyć, trzeba dużo więcej czytać. Ale na poziomie prostych wyjaśnień i prostych rozwiązań, a o takie mieszkańcom chodzi, ten list to załatwia.

 

Wysypisko Szadółki

Oto treść listu Wojciecha Głuszczaka, prezesa Zakładu Utylizacyjnego, do mieszkańców dzielnic sąsiadujących z zakładem:


Szanowna Pani, Szanowny Panie!

Chciałbym przedstawić dotychczasowe działania oraz plany Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku-Szadółkach, których celem jest ograniczenie oddziaływania Zakładu na otoczenie, przede wszystkim poprzez zmniejszenie odczuwalności nieprzyjemnych zapachów. Mam pełną świadomość, że jest to poważny problem zarówno dla Mieszkańców południowego Gdańska, jak i części Gminy Kolbudy.

Dlatego jest to priorytetowe zadanie Spółki i konsekwentnie zwiększamy nakłady, by osiągnąć poprawę w tym zakresie. W pewnym uproszczeniu można stwierdzić, że są trzy główne źródła nieprzyjemnych zapachów związanych z działalnością Zakładu Utylizacyjnego. Pierwszym z nich jest tzw. gaz składowiskowy (biogaz) powstający w odpadach deponowanych od ponad 40 lat na 24-hektarowym składowisku.

Od kilku lat regularnie udoskonalamy i rozbudowujemy efektywny system jego odgazowania, dzięki któremu znacznie ograniczamy gaz ulatniający się do atmosfery. Jego zdecydowana większość jest kierowana systemem studni i gazociągów do znajdującej się na terenie Zakładu bioelektrowni. Tam gaz jest neutralizowany zapachowo przy okazji produkcji energii elektrycznej i ciepła. Skuteczność tego rozwiązania potwierdzają zarówno wysokie poziomy odzysku gazu (6 mln m3 w 2014 r. i blisko 6,5 mln m3 w 2015 r.), jak i pozytywna opinia Rady Interesariuszy Zakładu, w skład której wchodzą m.in. przedstawiciele Mieszkańców Gdańska i Gminy Kolbudy. Obecnie realizujemy, przy poparciu Rady, kolejną inwestycję modernizującą system odgazowania składowiska.

Przykry zapach jest również efektem ubocznym procesu kompostowania odpadów ulegających biodegradacji. Szczególnie uciążliwa jest jego pierwsza faza, o czym może przekonać się każdy, kto przez kilka dni nie wyrzuci odpadów z domowego kosza. Dlatego ten etap procesu jest przeprowadzany w kompostowni – hermetycznej hali, z której uciążliwe powietrze tłoczone jest do specjalnego biofiltra. Jego skuteczność wynosi ponad 98 %, co potwierdziły specjalistyczne badania przeprowadzone przez ekspertów z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy wymianę wsadu biologicznego do biofiltra, co zapewni jego wysoką efektywność na kolejne lata.

Oczywiście, powstaje pytanie: skoro udaje się tak znacząco ograniczać wpływ Zakładu na otoczenie, to skąd pochodzą uciążliwości odczuwalne przez Mieszkańców? Najbardziej odczuwalny przez okolicznych Mieszkańców jest plac dojrzewania kompostu, gdzie pod gołym niebem kończy się proces kompostowania odpadów zapoczątkowany w zamkniętej kompostowni tunelowej. Ich zapach nie jest już tak intensywny, jak na początku procesu, ale nadal odczuwalny – szczególnie podczas wyładunku z kompostowni lub okresowego przerzucania i natleniania pryzm, czego wymaga technologia.

Dlatego też inwestycją, która jest obecnie najbardziej istotna dla poprawy jakości życia w sąsiedztwie Zakładu, jest dodatkowa hermetyczna hala przykrywająca w części plac dojrzewania kompostu.

Pracujemy nad tym, aby ograniczenie nieprzyjemnych zapachów nastąpiło możliwie jak najszybciej, ale pewnych działań nie da się pominąć lub skrócić. Potrzebny jest czas na wyłonienie wykonawcy, przygotowanie niezbędnej dokumentacji, otrzymanie stosownych pozwoleń, pozyskanie finansowania, a następnie budowę i oddanie obiektu do użytku. Równolegle podejmujemy szereg działań doraźnych, które mają ograniczyć wpływ Zakładu. Niemniej, nowa hala jest tu kluczowa.

W podsumowaniu chciałbym podkreślić, że prowadzimy regularne badania i Zakład poddaje się licznym kontrolom, które potwierdzają, że uciążliwość zapachowa Zakładu nie ma negatywnego wpływu na zdrowie Mieszkańców. Szczególnie ważne są obiektywnie dobre wyniki badań mikrobiologicznych powietrza wykonanych przez specjalistów Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Informacje na ten temat można znaleźć na naszej stronie internetowej www.zut.com.pl. Nasze działania i plany są stale konsultowane z Radą Interesariuszy Zakładu. Regularnie informujemy opinię publiczną o naszych inicjatywach i żadnego pytania ze strony Mieszkańców nie pozostawiamy bez odpowiedzi.

Całkowite wyeliminowanie problemu zapachowego tak dużego składowiska jest bardzo trudne. Możliwa jest jednak odczuwalna poprawa sytuacji i zapewniam, że do tego wytrwale dążymy przy współpracy z ekspertami i naszymi partnerami.

Z wyrazami szacunku,

Wojciech Głuszczak, Prezes Zarządu Zakładu Utylizacyjnego Sp. z o.o.
 

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?