• Start
  • Wiadomości
  • Pierwsza ropa z USA już w Gdańsku. Dla Grupy Lotos przywiozła ją Święta Helena

Pierwsza ropa z USA już w Gdańsku. Dla Grupy Lotos przywiozła ją Święta Helena

600 tys. baryłek ropy z USA przetransportował do Gdańska amerykański tankowiec „St. Helen”. Statek wpłynął do gdańskiego Naftoportu w czwartek, 9 października, 2017 r. Ropę kupiła Grupa Lotos, która podkreśla, że to pierwszy transport ropy amerykańskiej. Wcześniej korzystano m.in. z surowca dostarczanego z Kanady.
09.11.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Tankowiec 'St. Helen' przybił do gdańskiego portu w czwartek, 9 listopada, 2017 r. Choć prezentuje się okazale, nie jest to jednak największy tego typu statek, który mogliśmy tutaj oglądać. W 2016 r. wpłynął tu tankowiec Atlantas, który dostarczył do Gdańska ropę z Iranu

Ma 244 metry długości i nośność 105,5 tys. ton. 19 października 2017 r. tankowiec „St. Helen” wypłynął z miejscowości Freeport w Teksasie, u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej. Do Gdańska wpłynął w czwartek, 9 października, o godz. 6 rano, przywożąc 600 tysięcy baryłek, czyli około 80 tysięcy ton amerykańskiej ropy gatunku DSW (Domestic Sweet, z grupy tzw. blended crude, czyli mieszanki innych rop). Surowiec zakupiła Grupa Lotos.

- To ropa lekka, niskosiarkowa. Bardzo dobrze trafia ona w nasze potrzeby zimowe, bo charakteryzuje się niską zawartością frakcji ciężkich, a jednocześnie gwarantuje bardzo dobre efekty ekonomiczne - tłumaczy Jarosław Kawula, wiceprezes Zarządu Grupy Lotos ds. produkcji.

Jak podkreśla, to efekt konsekwentnych działań spółki, aby rozszerzać portfolio różnych gatunków ropy naftowej trafiających do rafinerii. - Ma to szczególne znaczenie w kontekście przyszłorocznego uruchomienia instalacji Projektu EFRA, którego realizacja zapewni nam większą elastyczność w obszarze surowcowym. Im więcej będziemy wiedzieli o różnorodnych gatunkach surowca dziś, tym szybciej będziemy mogli dyskontować efekty Projektu EFRA w przyszłości - dodaje Kawula.

DSW zawiera dwa razy mniej pozostałości próżniowej niż np. ropa REBCO. Jest w niej też trochę więcej benzyn niż w polskich ropach lekkich. Przed zakupem gatunek został przeanalizowany przez technologów Lotosu, którzy sprawdzali zarówno cenę samego surowca, jak i szacowali ile wysokomarżowych produktów można z niego uzyskać, Wszystko po to, aby przerób był opłacalny w aktualnej sytuacji rynkowej.

600 tysięcy baryłek ropy to kolejny taki zakup Lotosu, ale pierwszy w historii import z USA. Wcześniej, we wrześniu tego roku, spółka sprowadziła blisko 700 tys. baryłek ropy naftowej Hibernia z Kanady - także po raz pierwszy w historii firmy. Wcześniej spółka testowała ropę z Iranu, Arabii Saudyjskiej, Ameryki Łacińskiej i Afryki Północnej i Zachodniej.

W ten sposób grupa realizuję strategię dywersyfikacji dostaw surowców, które ma wzmocnić bezpieczeństwo Polski w sektorze energii.- Dywersyfikacja to jeden z priorytetów Lotosu, zapisany w strategii na lata 2017-2022, którą konsekwentnie realizujemy. Ta dostawa jest tego najlepszym przykładem - komentuje Marcin Jastrzębski, prezes Zarządu Grupy Lotos.

Wyładunek ropy potrwa 24 godziny. Już wiadomo, że nie będzie to ostatni zakup ropy amerykańskiej dla rafinerii w Gdańsku.

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej