- Bardzo się cieszymy. To bardzo dobra wiadomość na koniec tygodnia. Myślę, że to szczęśliwy dzień przede wszystkim dla tych, którzy najbardziej na ten program czekają, czyli rodziców długo oczekujących na dziecko – podkreśla Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska. - Warto upierać się w słusznej sprawie, tak jak zrobiliśmy to w Gdańsku: radni i prezydent miasta. Okazuje się, że mieliśmy rację i ten program wchodzi w życie.
Jeszcze w lipcu ogłoszone zostaną konkursy zarówno na program edukacyjny, wsparcia psychologicznego, jak i na świadczeniodawców związanych z programem stricte medycznym.
- Myślę, że już we wrześniu pierwsze gdańskie pary będą mogły skorzystać z tego programu – podkreśla wiceprezydent Dulkiewicz.
Uchwała Rady Miasta Gdańska w sprawie przyjęcia programu dofinansowania in vitro, która została przegłosowana przez radnych w trakcie czerwcowej sesji, nie musi być opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego, ponieważ weszła w życie z momentem jej podjęcia. - Natomiast pan wojewoda, badając dokument, nie znalazł w nim żadnych uchybień prawnych, w związku z czym wszystko z tą uchwałą jest "w porządku" – zaznacza Piotr Borawski, szef klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska. - Długo to trwało, były różnego rodzaju perturbacje, ale najważniejszy jest finał. Nie ma dnia, żeby gdańszczanie nie dopytywali o ten program. W końcu mamy dla nich dobrą nowinę. Nasz upór miał sens.
Zgodnie z założeniami gdańskiego programu ze wsparcia skorzystać będą mogły osoby, które płacą podatki w Gdańsku, zarówno pary formalne jak i nieformalne. Dofinansowanie wyniesie do 5 tys. złotych (do 80 proc. kosztu) do każdej z trzech możliwych w programie prób. Budżet programu to 1,1 mln złotych rocznie, który umożliwić ma wykonanie około 200 procedur. Ma on być realizowany w latach 2017-2020.
Specjaliści szacują, że problem z płodnością dotyczy w Gdańsku 720 par, średnio - tak jak w całej Polsce - jest to od 12 do 15 proc. gdańszczan. By móc zakwalifikować się do programu trzeba spełnić kilka warunków medycznych. Kobieta musi:
-
być w wieku od 20 do 40 lat (warunkowo do 42 lat)
-
mieć odpowiedni poziom hormonów AMH (powyżej 0,7 ng/ml)
-
mieć co najmniej trzy pęcherzyki w jajniku
Celem programu są przede wszystkim zabiegi in vitro, ale nie tylko. Zakłada on również edukację i wsparcie psychologiczne dla osób mających i obawiających się niepowodzeń w zakresie prokreacji. - Chcemy w ramach programu edukować młodych ludzi obojga płci na temat prokreacji i uczulać na możliwe problemy. Kolejnym ważnym modułem programu jest wsparcie psychologiczne par leczących niepłodność, par z doświadczeniami w niepowodzeniach prokreacyjnych, będących w ciąży oraz w okresie połogu, jak również osób chorych onkologicznie – przypomina wiceprezydent Gdańska.
Pary będą mogły korzystać z konsultacji grupowych, indywidualnych, dla par i z moderowanych grup wsparcia.
Przeczytaj także:
Gdańsk będzie finansował metodę in vitro. Radni wyrazili zgodę
Co z programem in vitro? Wojewoda unieważnił uchwałę, zastepca prezydenta odpowiada
