PKM wciąż walczy ze skutkami lipcowej ulewy, która nawiedziła Pomorze. Obecnie zarząd kolei czeka na decyzję ubezpieczyciela, do którego trafiła dokumentacja wszystkich szkód jakie wyrządził żywioł wraz z projektem naprawczym. Bez jego zgody, jak tłumaczą przedstawiciele PKM, nie mogą rozpocząć właściwych prac naprawczych.
Mieszkańcy Pomorskiego od miesiąca muszą liczyć się z utrudnieniami w dojazdach koleją do i z Gdańska. Po ogromnej ulewie aż 688 miejsc na linii PKM wymaga naprawy, z czego w 56 prace trzeba wykonać przed wznowieniem ruchu pociągów. Pozostałe mogą być prowadzone pod ruchem, ale z ograniczeniami prędkości lub czasowym zamykaniem odcinków trasy.
Jak tłumaczą przedstawiciele PKM około 75 proc. wszystkich szkód ma charakter powierzchowny, co oznacza, że z nasypów spłynęła warstwa ochronna darniny i humusu, bez uszkodzenia samej konstrukcji nasypu. Jednak ze względu na dużą ilość szkód oraz ograniczoną możliwość dotarcia do niektórych miejsc, ich naprawa będzie czasochłonna. Dlatego zdecydowano o takiej organizacji prac naprawczych, aby możliwe było częściowe wznawianie ruchu na linii PKM w kilku etapach.
4 września br. wchodzi w życie jesienny rozkład jazdy, w ramach którego planowane jest wydłużenie trasy pociągów z Kartuz do przystanku PKM Gdańsk Brętowo, gdzie pasażerowie będą mogli przesiąść się np. na tramwaj do Gdańska Głównego. Ze względu na prowadzone prace naprawcze, prawdopodobnie, jedynie do przystanku Gdańsk Kiełpinek pociągi poruszać się będą po obu torach, a od Kiełpinka do Brętowa tylko po jednym. Obecnie trwa analiza tego rozwiązania, by ustalić jaka liczba pociągów, przy tak zorganizowanym ruchu, będzie mogła wrócić od września na linię PKM.
Do końca września powinny zakończyć się wszystkie kluczowe naprawy. Tak, aby możliwy był już dojazd dwoma torami do Gdańska Brętowa i jednym torem do Gdańska Wrzeszcza. Szczegóły tego etapu będą znane dopiero na początku września, kiedy opracowany zostanie realny przebieg prac naprawczych.
Podobnie wygląda sytuacja pełnego wznowienia ruchu pociągów na odcinku do Gdańska Osowej i Gdyni Głównej. Czynnikiem warunkującym powrót pociągów SKM na tę trasę jest zakończenie napraw prowadzonych przez PKP PLK na linii 201 Gdynia – Kościerzyna. Obecnie pociągi jeżdżą tam tylko po jednym torze.
