• Start
  • Wiadomości
  • Pełnomocnik ministra kultury w MIIWŚ. Ma przekazać prof. Glińskiemu, że inwentaryzacja będzie kosztowała podatnika

Pełnomocnik ministra kultury w MIIWŚ. Ma przekazać prof. Glińskiemu, że inwentaryzacja będzie kosztowała podatnika

Prof. Zbigniew Wawer - pełnomocnik ministra kultury w rządzie PiS ds. połączenia MIIWŚ z Muzeum Westerplatte, spotkał się po raz pierwszy z dyrektorem Pawłem Machcewiczem. Mówili o finansach.
21.09.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Ogromna swastyka pod sufitem w jednej z sal MIIWŚ. W tej sali opisana ma być okupacja niemiecka i sowiecka w całej Europie: zarówno zbrodnie, jak i propaganda.

Przypomnijmy, że minister Piotr Gliński zdecydował, że 1 grudnia Muzeum II Wojny Światowej połączy się z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 (stworzonym naprędce w grudniu 2015).

Pełnomocnikiem ministra kultury ds. połączenia muzeów został prof. Zbigniew Wawer, od trzech dni były już dyrektor Muzeum Wojska Polskiego (MWP) w Warszawie. Wawer stracił to stanowisko w ten poniedziałek, 19 września. Nowym dyrektorem MWP jest dr Adam Buława - historyk i radny PiS z warszawskiego Żoliborza, adiunkt w Instytucie Nauk Historycznych Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie.

Wawer przyjechał do Gdańska w środę, 21 września. Powiedział nam, że jest gotowy na rozmowę z gdansk.pl dopiero w przyszłym tygodniu, kiedy ponownie tu przyjedzie.

Spotkanie z Wawrem tak relacjonuje dyrektor Paweł Machewicz: - Przyjechał z dwoma prawnikami. Mieli zebrać informacje o naszej sytuacji, o budowie. Nakreśliliśmy naszą sytuację i zwróciliśmy uwagę na to, że łączenie muzeów, czyli likwidacja obecnie istniejącego muzeum w momencie gdy trwa budowa, tuż przed jej zakończeniem, doprowadziłoby do ogromnego chaosu i strat finansowych. Przedstawiliśmy dokumenty ze strony wykonawców, od generalnego wykonawcy budowy [Warbud -Hochtief] oraz wykonawcy wystawy [Qmak], że konieczne byłoby wstrzymanie wszystkich prac budowlanych i produkcyjnych, co najmniej na miesiąc, z powodu inwentaryzacji [która wg. przepisów jest obowiązkowa przed połączeniem dwóch muzeów - red.]. Wykonawca wystawy oszacował koszty inwentaryzacji oraz wszystkich strat z tym związanych, na 950 tysięcy złotych. Można zakładać, że jeśli dodamy do tego koszty inwentaryzacji budowy, to będą to wielomilionowe straty. Nie pozwoliłoby to też zrealizować wszystkich prac budowlanych zaplanowanych na ten rok i zmusiło do oddania do budżetu państwa kilkudziesięciu milionów złotych. Oznaczałoby to, że nie da się dokończyć budowy i otworzyć muzeum w planowanym terminie. To wszystko przekazaliśmy pełnomocnikowi, z prośbą o przekazanie panu ministrowi, wraz z propozycją rozważenia przesunięcia w czasie ewentualnych działań na moment po zakończeniu budowy. Wtedy skarb państwa uniknąłby ogromnych strat.

Jak widać, Machcewicz zabiega o to, żeby zapowiadane połączenie MIIWŚ z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 odbyło się nie w grudniu, ale np. w lutym czy marcu 2017, kiedy MIIWŚ będzie gotowe do otwarcia. Liczy po prostu, że nawet jeśli on straci stanowisko (a zapewne straci) to uda się ocalić chociaż wystawę. A połączenie grudniowe oznacza, że MIIWŚ może nie zostać otwarte wtedy, kiedy zostało to zaplanowane pierwotnie, czyli na początku 2017 roku. 

Czy w rozmowie z Wawrem byłby poruszane kwestie ekspozycji, wizji, "polskiej racji stanu" wg. PiS, bądź ewentualnych zmian na stanowisku dyrektora MIIWŚ? Machcewicz: - Wawer powiedział, że nie zamierza się tym zajmować. Nie zamierza się też zajmować kwestią tego, kto będzie dyrektorem muzeum po 1 grudnia. Jego interesuje wyłącznie doprowadzenie do połączenia instytucji.

Prof. Paweł Machcewicz (po lewej) i mecenas Jacek Taylor na budowie muzeum.

W spotkaniu z Wawrem, poza Machcewiczem, udział wziął także Jacek Taylor, członek Rady Powierniczej MIIWŚ. Z jego relacji wynika, że Wawer nie będzie nowym dyrektorem MIIWŚ. Taylor: - To była wizyta kurtuazyjna. Wawer obiecał nam przysłać na piśmie harmonogram swoich czynności. Od razu poinformował nas, że to nie on będzie dyrektorem po połączeniu. Ja się domyślam, że on nie wie, kto będzie dyrektorem. Zdziwiłbym się bardzo, gdyby te sprawy były z nim omawiane.

Jacek Taylor w rozmowie z gdansk.pl odniósł się też do niedawnych słów ministra Piotra Glińskiego, który powiedział, że on jako minister kultury, ma prawo wpływać na kształt ekspozycji muzealnych, w tym także na kształt budowanej wystawy w MIIWŚ. Gliński powiedział: “Jak ostatecznie będzie wyglądała wystawa zobaczymy po połączeniu. Być może będzie jakaś korekta. Musimy dbać o polską rację stanu”.

Taylor powiedział nam, że te słowa przypomniały mu o niejakiej Jekaterinie Furcewej, która przez kilkanaście lat była ministrem kultury ZSRR: - Ona też decydowała o kształcie wszystkich wystaw na terenie Związku Radzieckiego. Była to co prawda kołchoźnica, ale miała przecież kobiecy instynkt, który podpowiadał jej, jak mają wyglądać wystawy w Kraju Rad. Wiedziała to lepiej od historyków i ekspertów. Słowa Glińskiego, że on też będzie decydował o kształcie wystaw w polskich muzeach, zabrzmiały więc dla mnie dziwnie znajomo, bo ja dobrze Furcewą pamiętam.  


TV

Bajpas kartuski działa