Zatrzymani są podejrzewani o dwa napady. Pierwszy, z początku stycznia - na ośrodek terapeutyczny na Dolnym Mieście, i drugi, z 22 stycznia, na fabrykę mebli na Oruni Dolnej. W obu przypadkach zamaskowani sprawcy włamali się w nocy do budynków, skrępowali i pobili pracowników ochrony, po czym ukradli wartościowe rzeczy: sprzęt komputerowy, telefony komórkowe, elektronarzędzia oraz samochody. Straty oszacowano w sumie na przeszło 140 tys. zł.
Sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Przeprowadzili dokładną analizę obu zdarzeń, rozpytali okolicznych mieszkańców, sprawdzili nagrania z monitoringów. W nocy z soboty na niedzielę policjanci zauważyli na Olszynce jeden ze skradzionych samochodów, a w nim dwóch mężczyzn ubranych na czarno i w kominiarkach. Jechali na kolejny napad. Policjanci ruszyli w pościg i zatrzymali samochód. Mężczyźni w wieku 24 i 42 lat zostali od razu przewiezieni po policyjnego aresztu. W poniedziałek usłyszeli zarzuty dotyczące dwóch napadów z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Policjanci odzyskali samochody oraz większość pozostałych skradzionych rzeczy. 26 stycznia zatrzymani będą doprowadzeni do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im kara co najmniej 3 lat pozbawienia wolności.