Jednostka przybiła do nabrzeża terminalu kontenerowego DCT Gdańsk w czwartek. 2 czerwca, późnym popołudniem. Operacja wpłynięcia kontenerowca trwała około dwóch godzin. W akcji holowania kolosa brały udział trzy holowniki a na mostku z kapitanem jednostki był pilot z gdańskiego portu.
- Statek jest wprowadzony do portu przez pilota, który wcześniej wchodzi na mostek kapitański - tłumaczy procedury wpłynięcia jednostek do portu Maciek Kwiatkowski, prezes DCT Gdańsk. - Pilotem jest doświadczony kapitan, który doskonale zna port, wie gdzie są głębokie i płytkie miejsca, jakie są prądy i jak bezpiecznie dojść do portu i gdzie zacumować jednostkę. Pełni usługę doradczą, bo odpowiedzialność za statek w dalszym ciągu spoczywa na kapitanie.
Wpłynięcie kolosa obserwowali z nabrzeża dziennikarze i przedstawiciele gdańskiego terminalu.
- To dla nas wielka chwila, bo to obecnie największy statek tego typu na świecie - zaznacza Katarzyna Ząbkiewicz z DCT Gdańsk. - W 2013 przypłynął do nas nieco mniejszy kontenerowiec, należący do linii Maersk.
MSC Maya ma 395,4 metry długości i 59 metrów szerokości. Jego pojemność to 19 224 TEU (TEU - pojemność standardowego 20-stopowego kontenera), a nośność (DWT) - 196 000 ton.
- Gigantyczny kontenerowiec przypłynął w ramach cotygodniowego połączenia oceanicznego aliansu 2M (Maersk Line, MSC) - tłumaczy Kwiatkowski. - Dotąd to połączenie z Dalekim Wschodem realizowane było wyłącznie statkami Maersk Line. Wraz z pierwszym zawinięciem statku Maya do Gdańska, flota MSC dołącza do współdzielonego przez dwóch armatorów serwisu, który regularnie pływa do terminalu.
Statek kursuje między Azją a Europą, łącząc m.in. Gdańsk i Yantian w 32 dni.
- Maya odwiedziła wiele portów na Dalekim Wschodzie - mówi Kwiatkowski. - Przypływa, by dokonać wyładunku kontenerów. Ich zawartość trafi później między innymi na polski rynek.
MSC Maya została wybudowana w 2015 roku przez Deawoo Shipbuilding and Marine Engineering (DSME) w Okpo w Południowej Korei i pływa pod panamską banderą. Zgodnie z rodzinną tradycją MSC, kontenerowiec został nazwany imieniem córki prezesa Grupy MSC, Diego Aponte.
Jednostka może pomieścić pod pokładem 4 boiska piłki nożnej. Jest w stanie przewieźć 57,7 mln ubrań lub 1,15 mln pralek lub 2,4 mln kuchenek mikrofalowych. Gdyby postawić statek w pionie, będzie wyższy niż Wieża Eiffla.
- Jesteśmy jedynym terminalem w Polsce, gdzie statek o takich parametrach może cumować - mówi Ząbkiewicz. - Obecnie na nabrzeżu zmieści się tylko jeden tak duży kontenerowiec, ale do końca 2016 roku ma być oddany do użytku drugi terminal o takich samych parametrach, co zdecydowanie zwiększy nasze możliwości przeładunkowe.
Dzięki drugiemu budowanemu nabrzeżu T2, DCT podwoi swoje zdolności przeładunkowe do 3 mln kontenerów 20-stopowych rocznie.
- Wpłyniecie MSC Maya do Gdańska to sukces i potwierdzenie tego, czym jesteśmy dla polskiej gospodarki morskiej i regionu - dodaje prezes DCT. - Jesteśmy największym terminalem kontenerowym na Bałtyku. A jako brama wjazdowa i wyjazdow, jesteśmy bardzo ważnym elementem całego ciągu logistycznego, bez którego gospodarka nie może normalnie funkcjonować.
W gdańskim terminalu kontenerowym DCT jednostka MSC Maya będzie cumowała przez ok. 3 dni.