Masz długi? Nie rób uników. Załatw sprawę polubownie

Czasem zaciągnięcie kredytu lub pożyczki bywa koniecznością, czasem zadłużamy się z powodu trudnej sytuacji życiowej: przestajemy płacić czynsz, bo straciliśmy pracę. Dług rośnie, nie wiemy, jak wybrnąć z sytuacji, drętwiejemy na dźwięk dzwonka do drzwi. Czy trzeba się bać firm windykacyjnych?
03.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zbieranie informacji pozytywnych tworzy przeciwwagę dla informacji negatywnych.

O dłużnikach, wierzycielach i windykatorach rozmawiamy z Katarzyną Kretkowską z Rejestru Dłużników ERIF Biura Informacji Gospodarczej S.A. oraz Tomaszem Chamerą, doradcą finansowym Grupy KRUK S.A.

Waldemar Gabis: Zgodnie z Rejestrem Dłużników Biura Informacji Gospodarczej BIG, łączna liczba zadłużonych mieszkańców Gdańska to niemal 34 tysiące! Prawie 50 tysięcy mieszkań w Gdańsku jest zadłużonych, z czego niemal 10 tysięcy dłużej niż trzy miesiące. To oficjalne dane sprzed kilku miesięcy. Co mogą zrobić osoby zadłużone, nieradzące sobie ze spłatą kredytów czy zaległych czynszów? 

Katarzyna Kretkowska: Przede wszystkim polecam na początek sprawdzić, jaka faktycznie jest wielkość długu. Czy jesteśmy zadłużeni tylko wobec spółdzielni mieszkaniowej, czy także w innych instytucjach. Nie należy unikać kontaktu z wierzycielem, polecałabym raczej polubowne załatwienie sprawy i jak najszybsze rozpoczęcie spłaty długu.

Jakie informacje znajdę w ERIF?

K. K.: Sprawdzi pan, czy jest pan zadłużony, u jakiego wierzyciela, od kiedy. Można też sprawdzić, kto pytał o pana i pańską sytuację finansową. Ale w rejestrze można też znaleźć pozytywne informacje.

Pozytywne? Jakich dobrych informacji może oczekiwać dłużnik?

K. K.: Poza długiem, będą tam informacje o tym, że regularnie spłaca pan kredyt hipoteczny, płaci regularnie abonament telefonii komórkowej. W rejestrze ERIF takie dane też się znajdują. Zbieramy te pozytywne informacje, aby klienci mogli się wykazać także dobrą historią płatniczą i taką pokazać na zewnątrz.

W jakim celu?

K. K.: By negocjować warunki umowy z bankiem, by móc kupić nowy telefon komórkowy czy komputer. Pokazać, że jest się rzetelnym klientem. To cenna wiedza, szczególnie dla osób, które mają problemy z zadłużeniem, bo może być przeciwwagą dla informacji negatywnych.

A jeśli wierzyciel przekazał już sprawę dłużnika do firmy windykacyjnej?

Tomasz Chamera: Grupa KRUK w ostatnich latach przeszła dużą metamorfozę. Nie traktujemy dłużników jako osób, którym trzeba za wszelką cenę odebrać pieniądze, ale jako klientów.

Ludzie boją się firm windykacyjnych. Często kojarzą je z komornikiem.

T. Ch.: Niepotrzebnie, staramy się pomóc zadłużonym.

W jaki sposób?

T. Ch.: Najpierw próbujemy się skontaktować z takimi osobami, bywa, że dłużnicy kontaktują się z nami. Po wstępnych rozmowach i ustaleniu faktów, proponujemy dogodne warunki spłaty zobowiązań, podpisujemy ugody... Informacja o tym także trafia do Rejestru Dłużników ERIF, dzięki temu można odbudować pozytywną historię, o której mówiła pani Katarzyna.

K. K.: Dodam, że na czas podpisania ugody negatywna informacja jest blokowana. Ktoś, kto szuka informacji o danej osobie, znajdzie wówczas w rejestrze tylko te pozytywne.

Podsumujmy. Dłużnik, zwany klientem, dochodzi do porozumienia z firmą windykacyjną lub wierzycielem, podpisuje ugodę na 24 miesiące. Jeśli spłaca wierzytelności według tej umowy, regularnie i w terminie, to...

K. K.: … na czas trwania ugody ujawnianie negatywnych informacji jest wstrzymane, a gromadzone są dane pozytywne. Oczywiście, jeśli klient wyrazi na to zgodę, bo nie musi. Za każdą spłaconą w terminie ratę wpisujemy do rejestru jedną pozytywną informację o kliencie. Jeśli ugoda została podpisana na 24 miesiące, to pod dwóch latach w rejestrze klient ma 24 informacje pozytywne na swój temat.

Informacje negatywne, czyli te o niespłaconych długach bądź o nieterminowym spłacaniu, zostają w rejestrze?

K. K.: Po spłaceniu ugody historia negatywna jest całkowicie usuwana z rejestru.

Wyobraźmy sobie taką sytuację: windykator, na przykład firma KRUK, doszedł do porozumienia z klientem w sprawie zadłużenia w spółdzielni mieszkaniowej, ale klient ma jeszcze zaległości wobec dwóch innych instytucji. Czy one też są ukrywane?

K. K.: Nie. Ukrywane są tylko informacje na temat długów, co do których klient dogadał się z wierzycielem czy windykatorem. Jednak i tak zbieranie informacji pozytywnych tworzy przeciwwagę dla negatywnych. Załóżmy, że ktoś ma trzy „negatywy”: od firmy KRUK i od dwóch innych wierzycieli. Klient doszedł do porozumienia z KRUK-iem, ale z pozostałymi dwoma wierzycielami - nie. W naszej hipotetycznej sytuacji po 24 miesiącach dana osoba będzie miała w rejestrze dwie negatywne informacje, ale 24 pozytywne...

Kto umieszcza te wszystkie informacje, pozytywne i negatywne, w ERIF?

K. K.: Każda instytucja, która chce umieszczać informacje w naszym rejestrze, musi mieć podpisaną umowę z Biurem Informacji Gospodarczej. Może pan również, jako konsument, zbierać informacje na swój temat. Może pan poprosić swoich dostawców internetu, prądu, telefonii czy bank, by dopisywali w rejestrze pozytywne informacje na pana temat. Warunek jest taki, że firmy muszą mieć podpisaną umowę z BIG-iem.

Trzeba się bać długów?

K. K.: Przede wszystkim trzeba umiejętnie zarządzać finansami, by nie wpaść w spiralę zadłużenia. Bo potem może być duży problem ze spłatą długów.

T. Ch.: Nie bójmy się firm windykacyjnych! Nam naprawdę zależny na tym, by dojść do porozumienia i rozwiązać problem.

  

Czytaj także:

Na pomoc oszukanym i zadłużonym

Rejestr Dłużników ERIF

TV

Uniwersytet WSB Merito ma nowy kampus