• Start
  • Wiadomości
  • Lechia nie zostawi nikogo w potrzebie. Fundacja pomoże poszkodowanym przez życie

Lechia nie zostawi nikogo w potrzebie. Fundacja pomoże poszkodowanym przez życie

Pierwszym podopiecznym nowo powołanej Fundacji Lechii Gdańsk został 18-letni Albert Siuzdak z Wolbromia, który w tragedii rodzinnej stracił matkę. Poznał już piłkarzy Lechii, a Fundacja pomoże mu także na polu edukacji i w odbudowie psychologicznej po traumie.
16.05.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Na pierwszym planie, w zielonym stroju, Albert Siuzdak, pierwszy podopieczny Fundacji Lechii Gdańsk

 

- Pokażmy światu nasze Lwie Serca! - apeluje prezes właśnie powołanej Fundacji Lechii Gdańsk Janusz Biesiada. - Fundacja kieruje się sercem i emocjami, czyli tym, czym kierują się kibice w biało-zielonej rodzinie. Człowiek jest wielki nie przez to co ma, ale kim jest i czym dzieli się z innymi.

Dlaczego klub zdecydował się na powołanie fundacji? Biesiada: - Właściciele klubu doszli do wniosku, że należy powołać taką fundację, by pomagać ludziom w trudnej sytuacji zdrowotnej i finansowej. Fundacja to organizacja pozarządowa, będzie się więc utrzymywać z darowizn, zbiórek pieniężnych i działalności gospodarczej. Fundatorzy, w tym prezes klubu Adam Mandziara, zasilili już fundację kwotą 25 tysięcy złotych. Nasza misja to niesienie pomocy, wyrównanie szans edukacyjnych i promowanie zdrowego trybu życia.

Piotr Nowak, trener Biało-Zielonych: - Jako zespół wielokrotnie uczestniczyliśmy w akcjach charytatywnych, bo jesteśmy częścią tutejszej społeczności, która leży nam na sercu. Fundacja to krok do bycia prawdziwym klubem, który dba nie tylko o wynik, ale też pomaga społeczności lokalnej. Chcemy pomóc tym dzieciom, które chcą grać w piłkę, a nie mają takich możliwości. Czasem nie stać rodziców na zwykłe buty piłkarskie czy ochraniacze dla dzieci. My jesteśmy po to, żeby takich ludzi wspierać. Będziemy jako drużyna uczestniczyć we wszystkich akcjach fundacji.

 

Od lewej: Ewelina Labudda, project manager LG; Anita Chudzicka (hostessa); trener Piotr Nowak i prezes Fundacji Janusz Biesiada

 

Pierwszym podopiecznym Fundacji Lechii Gdańsk jest 18-letni Albert Siuzdak z Wolbromia (między Krakowem a Katowicami). Albert, wraz z dwójką rodzeństwa, Kamilą i Jadzią, stracił mamę w tragicznych okolicznościach w październiku 2016 roku. Pani Bernardetta zmarła w szpitalu w wyniku obrażeń od ognia. Wszystko wydarzyło się na oczach dzieci. Po tragedii cała trójka trafiła pod opiekę babci.

Ewelina Labudda, project manager Lechii: - Albert przeżył ogromną traumę. My poznaliśmy jego marzenia związane z piłką nożną. Albert trenuje w Przeboju Wolbrom. Zaprosiliśmy go do Gdańska, był w eskorcie meczowej z Koroną Kielce, miał też spotkanie piłkarzami, a od Duszana Kuciaka dostał rękawice bramkarskie. Ale poznanie świata piłki nożnej od kuchni to dopiero początek współpracy Fundacji z Albertem. Chłopak będzie pod naszą stałą opieką, będziemy go wspierać w edukacji i wkraczaniu w dorosłe życie.

Logo Fundacji Lechii Gdańsk pojawi się na spodenkach piłkarzy już w najbliższym meczu z Jagiellonią Białystok, w środę, 17 maja, o godz. 18.

TV

Światowa stolica bursztynu