• Start
  • Wiadomości
  • Lechia kontra Bruk-Bet Termalica Nieciecza. To be or not to be trenera Adama Owena

Lechia kontra Bruk-Bet Termalica Nieciecza. To be or not to be trenera Adama Owena

Trudno sobie wyobrazić, żeby coś uratowało posadę trenera Adama Owena, albo zagrożoną spadkiem Lechię, jeśli biało-zieloni nie wygrają we wtorek, 27 lutego, z równie zagrożoną relegacją Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek meczu o godz. 18.00 na Stadionie Energa Gdańsk. Prawdopodobnie będzie minus 17 stopni Celsjusza.
26.02.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Adam Owen: czy jego zabawy z piłką w Gdańsku skończą się dobrze dla klubu?

Pewien angielski dziennikarz, komentując grę Leo Messiego w FC Barcelonie, powiedział: “Wszytko fajnie, ale czy potrafiłby tak zagrać w deszczowy wtorkowy wieczór w Stoke?”

Chodziło o to, że Messi dobrze gra na perfekcyjnej nawierzchni w słonecznej Barcelonie przeciwko innym hiszpańskim drużynom, ale nie wiadomo jak poradziłby sobie w deszczowej, chłodnej Anglii, grając późnym wieczorem przeciwko agresywnej i nie unikającej wślizgów drużynie Stoke. I na dodatek we wtorek, poza weekendowym rytmem.

Parafrazując: czy Lechia poradzi sobie w mroźny, wtorkowy wieczór w Gdańsku? Ma być wtedy minus 15, a może minus 17 stopni. Choć murawa jest podgrzewana, a ludzie z dmuchawami pracowicie zdmuchują śnieg z boiska, na pewno będzie ślisko, zimno, a murawa będzie twarda jak kamień.

Ale Ekstraklasa SA zdecydowała: nie ma zmiłuj, mecz nie będzie przełożony. Gracie!


W Gdańsku trwa odśnieżanie murawy stadionu specjalnymi dmuchawami

Mecz jest o największą ze stawek: o pozostanie w Lotto Ekstraklasie. Lechia, po porażkach z Piastem Gliwice (0:2) i Jagiellonią Białystok (1:4) jest raptem całe dwa punkty nad strefą spadkową (są w niej Pogoń Szczecin i Sandecja Nowy Sącz).

Marco Paixao przyznaje, że po meczu z Jagiellonią powiedział kolegom w szatni: - Jeśli dalej będziemy tak grać, to spadamy. Nie mamy co dłużej się oszukiwać. Musimy znów znaleźć motywację. Każdy z osobna i wszyscy razem. Ja będę walczył do końca, zostawię życie na boisku.

Paixao, między wierszami, daje do zrozumienia, że nie wszyscy w Lechii “zostawiają życie na murawie”. On sam potrafi się zmotywować: m.in. ogląda filmiki motywacyjne w domu na YouTube. A pozostali piłkarze? Momentami wyglądają jakby uszło z nich życie.


Marco Paixao deklaruje, że myśli pozytywnie, a drużyna powinna zostawić na boisku życie...

5-4-1? Nie ma opcji!

Można wzdychać do czasów, gdy w obronie Lechii grali Mario Maloća i Rafał Janicki. Obrona Lechii była wtedy solidna. Twierdza Gdańsk.

Dziś dobrze spisuje się na pewno Joao Nunes. Ale już gra Gersona, jego indywidualne błędy w każdym meczu, przyprawiają kibiców o palpitacje. Trener Adam Owen niby ma z kogo wybierać, w sumie ma siedmiu obrońców w drużynie, ale jak akurat nie zawiedzie Błażej Augustyn, to Gerson nie jest w stanie opanować piłki skaczącej w polu karnym.

Zapewne Owen najchętniej zagrałby we wtorek, 27 lutego, z BrukBet Termalicą Nieciecza pięcioma obrońcami, jak grał już przeciwko Zagłębiu Lubin (wtedy Lechia wygrała 1:0). Ale przecież Owen nie wystawi w meczu u siebie ze słabym rywalem pięciu obrońców, bo Lechia musi szukać i bramek i punktów. 

Owen wierzy więc, że kluczem do zwycięstwa będzie opanowanie środka pola. Tam zagrają prawdopodobnie Daniel Łukasik, Simeon Sławczew i Ariel Borysiuk. To oni mają napędzać akcje Lechii. Z przodu stanie na pewno najlepszy snajper Lechii Marco Paixao: 15 goli w tym sezonie! Problem z Marco jest taki, że ma 33 lata i jest typem napastnika dobijającym do bramki podania od kolegów. Robi to świetnie, ale sam nie kreuje gry i rzadko się cofa.


Poniedziałek rano, 26 lutego: nagrzewanie zamarzniętej murawy Stadionu Energa Gdańsk

Trener sześciodniowy 

Bruk-Bet Termalica to klub z pewnym przerostem ambicji. Właścicielom nie wystarczyło w zeszłym sezonie, że klub był w środku tabeli: apetyty były większe. Z pól kukurydzy do wyższych lig. Poleciał więc z posady trenerskiej Czesław Michniewicz, a jego miejsce zajmowali kolejno: Marcin Węglewski (95 dni), Mariusz Rumak (80 dni) i Maciej Bartoszek (150 dni). Od kilku dni trenerem jest w Niecieczy Jacek Zieliński, wcześniej szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań, Polonii Warszawa i Ruchu Chorzów.

Zieliński swój pierwszy mecz w roli trenera Niecieczy wygrał 1:0 z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sącz. Zieliński to dobry trener, ale czasu miał mało.

Bruk-Bet Termalica ma teraz 24 punkty, punkt mniej niż Lechia. Obie drużyny walczą więc o życie i dalsze istnienie w piłkarskiej elicie.


Zawodników Bruk-Bet Termaliki w pomarańczowych strojach dobrze będzie widać na białej murawie

Niespotykanie spokojny człowiek

Trener Owen to przesympatyczny gość: miły, uśmiechnięty, łagodny i kulturalny. Jakby któryś z kibiców Lechii miał szansę pogadać z nim przy piwie, na pewno by go szybko polubił. Piłkarze Lechii też uwielbiają Owena. I być może w tym tkwi problem. Z Piotrem Nowakiem mieli kosę, ale przynajmniej byli w czubie tabeli.

Czy Owen jest w stanie zmobilizować zwieszającą głowy drużynę? Mówi, że pracuje dzień i noc, żeby Lechia wreszcie zatrybiła i zaczęła grać. Jego zdaniem zespół jest dobrze przygotowany fizycznie i ma wpojone schematy zachowań na boisku.

Co więc zawodzi? Indywidualne błędy.

Drużyna gra dobrze z Jagiellonią, nawet prowadzi po golu Paixao, a wtedy zdarza się jeden głupi błąd, potem drugi, i cała praca i założenia biorą w łeb. Wtedy z zespołu uchodzi też duch walki. Piłkarze nie wierzą, więc nie biegają. Mentalność zabija fizyczność.

Kto uratuje Lechię? Młodzi piłkarze na pewno nie będą mieli teraz szansy gry (poza 18-letnim Adamem Chrzanowskim). To jest krytyczny moment, gdzie potrzeba ludzi doświadczonych. Młodzież można sprawdzać, gdy klub jest bezpieczny, a nie wtedy, gdy grozi mu spadek. Nie można zrzucać teraz takiej odpowiedzialności na wątłe barki nastolatków.

Co więc zrobić? Zdaniem Owena kluczem do sukcesu jest teraz psychika graczy. Klub nie zatrudnił jednak w tym ciężkim okresie psychologa sportu. Psychologiem i motywatorem jest więc sam trener Owen. Mówi, że jest profesjonalistą i bierze całą odpowiedzialność na siebie.

Wie, że jego piłkarze czują presję. On nie! Piłkarze nie zobaczą na jego twarzy wyrazu paniki. Zapewnia, że całe jego życie trenerskie to jedna wielka presja. Przecież przez siedem lat trenował przygotowanie fizyczne w Rangers FC w Glasgow. Przeżył wielokrotnie tzw. Old Firm, czyli derby Glasgow przeciwko Celtikowi.

Może i tak. Ale czy przeżył kiedyś mecz o życie z Bruk-Bet Termalicą przy minus 17 stopniach Celsjusza we wtorkowy wieczór w Gdańsku?



TV

Pracownicy magistratu oddali krew