• Start
  • Wiadomości
  • Krzywonos o zmianach w sądownictwie: Ten tramwaj dalej nie pojedzie!

Krzywonos o zmianach w sądownictwie: Ten tramwaj dalej nie pojedzie!

- Czasy są dramatyczne! - mówi Henryka Krzywonos, legendarna opozycjonistka z czasów PRL dziś posłanka PO, która była w sobotę, 22 lipca, na placu Solidarności pod pomnikiem Poległych Stoczniowców, gdzie wraz z tysiącami gdańszczan dała wyraz swojemu sprzeciwowi wobec reformy sądownictwa w wykonaniu PiS. UWAGA: Kolejny protest w niedzielę o godz. 21 pod Sądem Okręgowym w Gdańsku!
23.07.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Henryka Krzywonos, posłanka PO, przed budynkiem ECS w czasie sobotniego protestu w obronie niezależnych sądów

Sebastian Łupak: Czy zmierzamy powoli od demokracji do dyktatury?

Henryka Krzywonos: Zmierzamy powoli? To już jest dyktatura!

Jak to?!

- Co się z stało z podwyżką paliw? Jeden poseł, Jarosław Kaczyński, taki sam poseł jak ja, bo przecież nie ma żadnego innego oficjalnego stanowiska, wyszedł i zarządził, że nie będzie podwyżyki cen beznyzny. I jej nie było! To jest dyktatura czy nie?

Bo jeden człowiek ustala ceny benzyny w kraju…

- I nie tylko ceny benzyny. Ustala, jak będzie wyglądało sądownictwo, szkolnictwo, media… Jeden poseł ustala, czy będziemy wolni czy nie, czy Sąd Najwyższy będzie w takim stanie w jakim jest, czy w innym [94 sędziów Sądu Najwyższego zostało odwołanych nową ustawą PiS - red.]. Jeden poseł, jedna decyzja!

Jak to zastopować? 

- My mamy pomysł, ale nie będziemy go jeszcze zdradzać.

Nie będziecie zdradzać, bo może po prostu nie wiecie - jako PO - co robić w tej sytuacji? Ludzie czują się zagubieni i opozycja parlamentarna też. 

- Mamy pomysły! Na pewno będziemy dalej wychodzić na ulice i manifestować swoje niezadowolenie. Jest ciepło, można protestować, jest nas coraz więcej. Ludzie z PiS zaczynają powoli rozumieć, że kiedyś będą musieli za to zapłacić. A nikt nie chce płacić za czyjeś błędy. Może więc się opamiętają?! Ten tramwaj dalej nie pojedzie! Ja co prawda już nie kieruję tramwajami, ale zawsze mogę się położyć na torach! A inni za mną...

Brzmi bardzo dramatycznie!

- Bo czasy są dramatyczne!

Premier Beata Szydło mówi, że trzeba zabrać sądy rzekomym elitom i zwrócić prostym ludziom. Pani jest elitą?!

- Niech się zdecydują: raz jesteśmy dla nich elitą, a raz drugim sortem! Nie czuję się ani drugim sortem, ani plebsem, ani też elitą. Czuję się zwykłą obywatelką. Zawsze jestem z ludźmi, którzy chcą wolności.

Może ludziom wystarczy 500 plus i za cenę dodatkowych pieniędzy są w stanie poświęcić swoje prawa obywatelskie?

- Ja zawsze pomagałam ludziom i głosowałam za 500 plus. Ale to 500 plus nie ma rewaloryzacji. Za chwilę za te pieniądze ludzie będą mogli kupić jedynie kilogram kiełbasy, bo taka będzie inflacja. Opowiadają w PiS, że zbierają pieniądze na drogi, na inwestycje, a nic się nie dzieje! Dwa lata minęły, a niczego nie robią! Kończą tylko to, co zaczął poprzedni rząd!

Robią za to zmiany w sądach, w szkolnictwie, w mediach. Uda się zatrzymać tę “dobrą zmianę”, która odbiera nam prawa obywatelskie?

- Chciałam Panu powiedzieć, że jeśli przegramy, to za chwilę ruszą też prasę i prywatne media, bo publiczne już mają, i nic już wtedy nie zrobimy! Zakneblują nam usta! Musimy więc wygrać! Nie mamy innego wyjścia.  

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?