• Start
  • Wiadomości
  • Krystyna Stańko z nową płytą na otwarcie festiwalu Jazz Jantar 2016

Krystyna Stańko z nową płytą na otwarcie festiwalu Jazz Jantar 2016

- Cieszę się, że „Novos Anos” może zabrzmieć właśnie w tym niezwykłym miejscu - mówi jedna z najlepszych polskich wokalistek jazzowych Krystyna Stańko. Artystka, której towarzyszy znakomity zespół, będzie gwiazdą pierwszego dnia festiwalu Jazz Jantar 2016 - na scenie klubu Żak zobaczymy ją w piątek, 28 października. Jazzowe święto potrwa do 13 listopada.
27.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W piątek, 28 października, pierwszego dnia Festiwalu Jazz Jantar 2016 r. ta piątka znakomitych muzyków zabierze słuchaczy do świata energetycznej, a zarazem melancholinej bossa novy.

Agata Olszewska: 28 października, podczas Festiwalu Jazz Jantar 2016 odbędzie się premiera Twojego nowego albumu, zatytułowanego „Novos Anos”. Podobno ta płyta powstała w ciągu zaledwie kilku dni.

Krystyna Stańko: - Tak, to prawda, ale to raczej nic dziwnego w przypadku muzyków jazzowych. Mieliśmy dwa dni prób i dwa dni nagrań na tzw. „setkę”, czyli nagrywaliśmy jednocześnie. Mając wokół siebie takich świetnych instrumentalistów oraz studio, w którym jest odpowiednia ilość pomieszczeń można tego dokonać. Nagrywaliśmy w Nord Audio Project Studio, a realizacją i produkcją zajął się Paul Rutschka, muzyk i prywatnie mój siostrzeniec, z którym od kilku już lat dobrze nam się współpracuje.

Co kryje się za egzotycznie brzmiącym tytułem?

- „Novos Anos” pochodzi z portugalskiego. Oprócz tłumaczenia „nowy rok” może oznaczać coś w rodzaju nowego rozdania, obiecującego początku czegoś nowego.

Jaka jest ta płyta? Z jakich inspiracji czerpie?

- To przede wszystkim utwory wspaniałego twórcy bossa novy Antonio Carlosa Jobima, kompozycje Chicka Corei i standardy jazzowe. To muzyka, która ma w sobie ponadczasowy wymiar i niezwykłe piękno. Mam ogromne szczęście pracować z wybitnymi muzykami, od lat gramy w trio z Dominikiem Bukowskim i Piotrem Lemańczykiem. Nagraliśmy razem kilka płyt i zagraliśmy wiele koncertów, zapraszając do współpracy innych artystów. Wypracowaliśmy swoje oryginalne brzmienie, którego głównym atutem jest subtelność, a jednocześnie charakter! Miękkie, delikatne brzmienie wibrafonu i mocna, aktywna gra kontrabasu w połączeniu z moim niskim, ciemnym głosem daje nam ogromne możliwości. Jednak nagranie znanych utworów, interpretowanych po wielokroć przez wielkich muzyków może być bardzo ryzykowne. Na szczęście w moim odczuciu udało nam się stworzyć swój wyjątkowy i unikalny świat na bazie tej muzyki.
 

Krystyna Stańko z zespołem. Od lewej: Piotr Lemańczyk, Dominik Bukowski, Zé Louis Nascimento i Marcin Wądołowski.

Do tego świata zaprosiłaś jeszcze kilku gości - znakomitych muzyków.

- Tak, wśród nich jest fantastyczny Ze Luisa Nascimento, który gra bardzo oryginalnie na instrumentach perkusyjnych, mając doświadczenie we współpracy z Cesarią Evorą, Al Di Meolą, Hindi Zahra i wieloma innymi gwiazdami, a przy tym ma muzykę brazylijską we krwi. Dołączył do nas także świetny trębacz Marcin Gawdzis, a w trzech kompozycjach na perkusji zagrał znakomity Łukasz Żyta. Założeniem było nagrać piękną płytę z szacunkiem do oryginalnych, fenomenalnie skomponowanych melodii. Bez pośpiechu, bez nadmiernych popisów improwizatorskich, z przestrzenią i niespiesznie…

Na poprzednich płytach najczęściej śpiewasz po polsku. Tu wszystkie utwory są w języku angielskim, a fragment jednego utworu śpiewasz po portugalsku...

- Język polski cały czas pozostaje najważniejszy dla mnie, dzięki niemu mogę wchodzić w bogatą sferę niuansów, poezję. Uwielbiam te nasze szeleszczące głoski, unikalne i wyraziste. Na nowym albumie śpiewam po angielsku, bo po pierwsze te utwory oprócz portugalskich mają również angielskie teksty. Portugalskiego nie znam, choć bardzo podoba mi się ten język i kto wie, czy nie zacznę się go uczyć :)

Twoje wcześniejsze płyty to głównie utwory autorskie. Jak odnalazłaś się w nowym repertuarze?

- Przyszedł odpowiedni moment na nagranie takiej płyty. Od lat mam w swoim repertuarze standardy i bossa novy, jednak jak dotąd ich nie nagrywałam. Pomyślałam, że ta muzyka może dać radość, odprężyć, wyciszyć, a jednocześnie pozwolić obcować ze znakomitymi kompozycjami obdarzonymi przepięknymi melodiami i równie piękną harmonią. Nie bez powodu, te utwory mają ponadczasowy wymiar i charakter, granie ich daje poczucie obcowania z subtelna materią, która pobudza nasze zmysły. Liczy się nastrój, magia, która podczas koncertów unosi się pomiędzy artystami i publicznością.

„Novos Anos” to kolejna Twoja płyta, która będzie miała premierę podczas festiwalu Jazz Jantar. To dla Ciebie ważny festiwal?

- Tak, Jazz Jantar jest dla mnie ważny, to tutaj miały premierę moje inne, wcześniejsze albumy - w tym obsypana nagrodami „Kropla Słowa” z wierszami wybitnych poetów, głównie z muzyką Dominika Bukowskiego. Dobrze się czuję na scenie Żaka, na której przecież występują najlepsi muzycy na świecie. Można tu usłyszeć najważniejsze i najciekawsze nurty współczesnego jazzu, artystów, o których się dużo mówi i pisze w najlepszych magazynach poświęconych muzyce. Lista nazwisk jest długa i bardzo imponująca. Żak bardzo dba o promocję koncertów, starannie przygotowuje wszystkie wydarzenia, czegóż można chcieć więcej? Gratuluję całej ekipie Żaka na czele z Magdą Renk wytrwałości, poziomu i znakomitej organizacji. Cieszę się, że „Novos Anos” może zabrzmieć właśnie w tym niezwykłym miejscu!


Program Festiwalu Jazz Jantar 2016



TV

Mevo się kręci!