Ścieki nie płyną już do Motławy dzięki ciężkiej pracy ekip technicznych. W nocy zamontowano na drugiej pompie jeszcze jeden nowy silnik dostarczony z Holandii. Trzeba było na niego czekać dobę dłużej, bowiem wymagał przeprowadzenia przez producenta pewnych modyfikacji. Przywieziono go z Holandii w czwartek późnym wieczorem.
Awaryjny zrzut ścieków do Motławy zakończył się w piątek, 18 maja, dokładnie o godz. 6.57. Większość obecnych na miejscu pracowników zareagowała na to radosnym okrzykiem i braterskimi uściskami.
Zakończono też dodatkowy zrzut kanałem na Zaspie, skąd nieczystości trafiały bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej.
W tej chwili Przepompownia Ścieków na Ołowiance pracuje pełną mocą - nieczystości płyną do Oczyszczalni Wschód. Jednak nadal prowadzone są prace nad przywróceniem sprawności dwóch pomp zapasowych. Trzy zalane w czasie awarii silniki elektryczne zostały oddane do przezwojenia w specjalistycznej firmie. Czwarty - jest naprawiany w Gdańsku. Jego suszenie w specjalistycznym piecu ma się zakończyć o godz. 10.
Rozruch drugiej pompy rozpoczał się o godz. 7.30. Pompa działa a jej praca jest monitorowana. Sprawdzana jest prawidłowość pracy łożysk, uszczelnień itp.
W nocy nie było już dodatkowych zgłoszeń o zalaniach cofającymi się ściekami. Obecnie wiadomo o zalaniach w 40 kamienicach, głównie na Dolnym Mieście. Poziom zanieczyszczeń wynosi od 5 do 50 cm. 6 ekip stale odpompowuje ścieki.
Zalane piwnice po wypompowaniu będą dezynfekowane. Służby miejskie podstawiają także kontenery na odpady. Mieszkańcy uzyskają również informację, w jaki sposób otrzymać odszkodowanie za straty.
Sanepid poinformował, że dotychczasowe wyniki badań stanu wód nie wykazały przekroczeń norm czystości.