• Start
  • Wiadomości
  • Jak murawa na najważniejszym gdańskim stadionie przetrwała mrozy i śniegi? A jeden z piłkarzy Lechii wyjechał do Hiszpanii

Jak murawa na najważniejszym gdańskim stadionie przetrwała mrozy i śniegi? A jeden z piłkarzy Lechii wyjechał do Hiszpanii

W dniu 12 lutego Lechia stoczy u siebie pierwszy z bojów o mistrzostwo Polski - z Jagiellonią Białystok. Czy murawa hybrydowa po ostrej zimie będzie w dobrym stanie? Trwają starania, by tak było - na gdańskim stadionie pracuje specjalny zespół ludzi, którym kieruje... doktor nauk biologicznych Uniwersytetu Warszawskiego. A zgrupowanie w Turcji opuścił Milen Gamakow
19.01.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Pracownik Trawnik Producent przykrywa murawę hybrydową kocykiem, czyli agrowłókniną

Piłkarze Lechii Gdańsk mogą spokojnie trenować na tureckiej Riwierze, w miejscowości Belek.

Podczas, gdy oni trenują i grają sparingi w jasnym słońcu, w Gdańsku zespół ludzi z firmy Trawnik Producent dba, przy zimowych temperaturach, żeby murawa Stadionu Energa Gdańsk była w dobrym stanie na mecz z Jagiellonią Białystok. To już 12 lutego.

Czy murawa będzie więc w stanie używalności?

Sądząc po zaangażowaniu pracowników - na mecz z Jagiellonią wszystko powinno być w najlepszym porządku. Dawno nie widziałem grupy dorosłych mężczyzn, którzy z takim przejęciemi czujnością wpatrywaliby się w trawnik, dyskutowali co i jak trzeba zrobić, a następnie wykonywali uzgodnione prace. 

Pokryli go nawet “kocykiem”, czyli agrowłókniną.

Dla firmy Trawnik Producent to w końcu jeden z projektów sztandarowych: murawa na tak dużym, prestiżowym stadionie, jak gdański. To rosnąca na oczach kibiców reklama firmy. Dlatego Trawnik, z siedzibą w Szczecinku, zatrudnia w Gdańsku kilku pracowników, przydzielonych specjalnie na stadion w Letnicy. Rządzi nimi na miejscu Marcin Puzio, doktor nauk biologicznych Uniwersytetu Warszawskiego!

Akurat okres zimowy jest dla nich najbardziej newralgiczny. Klimat w Gdańsku jest jednak nieco gorszy niż w Madrycie czy Mediolanie, gdzie murawy też są hybrydowe. 

Marcin Puzio opiekuje się gdańską murawą z ramienia Trawnik Producent

W czwartek, 19 stycznia, wyglądało to tak, że część pracowników uwijała się na murawie, a ich przełożeni siedzieli w loży Trawnika na trzecim piętrze stadionu i zastanawiali się, co jeszcze zrobić, żeby było lepiej. Trwała burza mózgów.

Przypomnijmy: trawa na murawie hybrydowej jest z wierzchu w stu procentach naturalna. Włókna sztuczne są tylko wzmocnieniem warstwy korzeniowej.

Jak o nią dbać w zimie? Marcin Puzio: - Dzięki temu, że naszą murawę przykrywamy agrowłókniną i doświetlamy lampami sodowymi, ma ona warunki do wzrostu. Do tego prowadzone są standardowe zabiegi pielęgnacyjne:  koszenie, nawożenie i aeracja, czyli nakłuwanie murawy, żeby dostarczyć powietrze do głębszych warstw i szybciej odprowadzić nadmiar wilgoci. 

A to wszystko, żeby dało się oglądać show, jakim jest mecz. Nie ma nic gorszego, niż piłka skacząca na kępach i piłkarze grzęznący w błocie. 

Gdy odwiedziliśmy stadion, akurat trwało rozkładanie agrowłókniny. Po co? Marcin Puzio: - Agrowłóknina sprawia, że ogrzewanie murawy od spodu działa bardziej efektywnie oraz pozwala utrzymywać wyższą temperaturę na poziomie murawy. Agrowkłóknina będzie cyklicznie zakładana i ściągana aż do lutego, a może i dłużej, w zależności od temperatur.  

A doświetlanie?  - Doświetlanie pozwala nam symulować warunki panujące w trakcie sezonu wegetacyjnego, trochę jak w szklarni - tłumaczy Puzio. - Trawa dostaje energię potrzebną do fotosyntezy, co umożliwia jej regenerację po rozgrywkach jesiennych. 

Po prostu nauka w służbie futbolu. 

Jaki będzie efekt? Po pierwsze nie będzie w lutym błota na murawie. A po drugie: murawa nie będzie się rwała. Jeśli jakiś piłkarz wejdzie w piłkę (albo w nogi rywala) wślizgiem, będą tylko delikatnie uszkodzenia. Nie stanie się tak, jak bywa na innych boiskach, gdzie trawa po wślizgu jest wyrywana z korzeniami.

Puzio: - Będziemy mieli mocną trawę z silnym ukorzenieniem. Murawa będzie stabilna, co da piłkarzom przyczepność i zmniejszy ryzyko urazów. 

Sebastian Mila na gdańskim stadionie. W tle lampy sodowe do naświetlania murawy

Czy firma uczy się teraz, na gdańskim stadionie, jak zachowuje się murawa hybrydowa w zimie w mroźnym kraju? To w końcu nowe doświadczenie.

- My nie możemy się uczyć na stadionie, to jest zbyt poważna rzecz! - protestuje Puzio. - Naturalnie jest to nowa technologia, pierwszy raz zainstalowana w Polsce, ale pamiętajmy, że to wciąż jest naturalna trawa, z którą na stadionie gdańskim mamy doświadczenie od kilku lat. Ciągle wprowadzamy nowe technologie, które - mamy nadzieję - w przyszłości umożliwią skrócenie zimowej przerwy w rozgrywkach Ekstraklasy.

Pytany przez gdansk.pl Puzio mówi, że daje murawie w Gdańsku - w skali ocen szkolnych, od jeden do sześć  - mocną czwórkę. Już wkrótce zweryfikują ją piłkarze Lechii i Jagielloni.

Tymczasem Lechia Gdańsk jest na obozie w Belek w Turcji, gdzie wygrała z IV-ligową Viktorią Berlin (4:2), czeczeńskim Terekiem Grozny (4:3) oraz CS Pandurii, 11. klubem rumuńskiej ekstraklasy (1:0).

Mamy też pierwszy tej zimy transfer: nowym piłkarzem Lechii Gdańsk został Daniel Mikołajewski. Umowa 17-letniego pomocnika z gdańskim klubem będzie obowiązywać przez trzy lata. Mikołajewski jest wychowankiem Podbeskidzia Bielsko-Biała i w swojej karierze reprezentował jak dotąd wyłącznie barwy tego klubu. W pierwszej drużynie zagrał w 11 spotkaniach zespołu w I lidze. Mikołajewski to również młodzieżowy reprezentant Polski do lat 18 - w Lechii nie zagra na razie w pierwszym zespole; będzie raczej ogrywał się w innym klubie I ligi na zasadzie wypożyczenia. 

Ruch transferowy odbywa się także w drugą stronę: zgrupowanie Lechii opuścił Bułgar Milen Gamakow, który udał się do Hiszpanii, gdzie swój obóz przygotowawczy odbywa Ruch Chorzów i rozpoczął treningi z zespołem Waldemara Fornalika. Lechia i Ruch prowadzą rozmowy, mające na celu sfinalizowanie wypożyczenia 22-latka do zespołu z Chorzowa do końca sezonu 2016/2017.

Murawa musi mieć ciepło. Stąd kołderka

TV

Pracownicy magistratu oddali krew