• Start
  • Wiadomości
  • Grają o mistrza? W niedzielę mecz z Legią pokaże prawdę o Lechii

Grają o mistrza? W niedzielę mecz z Legią pokaże prawdę o Lechii

Dwie kolejne wyjazdowe porażki, z Lechem i Ruchem, piłkarze Lechii Gdańsk określają mianem “wypadków przy pracy”. A więc nie głęboki kryzys?! Teraz zagrają na własnym boisku z Legią - w niedzielę, 19 marca, o godz. 18. Zobaczymy, czy marzenia Lechii o tytule mistrza Polski to jedynie mrzonki czy jednak wciąż rzeczywistość. Kibice kupili już 32 tysiące biletów - może być rekord frekwencji.
17.03.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Maj 2016: Gerson (Lechia) kontra Hamalainen (Legia)

Moment, teoretycznie, nie mógł być lepszy na pokonanie Legii Warszawa. Ostatnio bowiem dwiema największymi gwiazdami Wojskowych są klubowi prezesi: Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski. Od kilku miesięcy walczą o to, kto będzie jedynym właścicielem klubu. Donoszą na siebie nawzajem w mediach, dają do zrozumienia, że są w ostrym konflikcie, biorą udział w procedurze, o której nigdy wcześniej piłkarska polska nie słyszała, a która z angielska nosi miano shoot -outu (licytacja za pomocą kopert).

A więc Legia ma problemy, które zaczęły się latem 2016 roku, po ściągnięciu do Warszawy trenera Besnika Hasiego. Katastrofalne wyniki w Lidze Mistrzów, chuligaństwo kibiców, a w efekcie pusty stadion na meczu z Realem Madryt, a do tego konflikt właścicieli. Teraz jeszcze Legia sprzedała dwóch swoich wybitnych napastników: Nemanję Nikolica (do Chicago Fire) i Aleksandara Prijovicia (PAOK FC Saloniki).

Co z tego, skoro nawet w takich okolicznościach Legia wciąż ma Miro Radovicia, Vadisa Odidja-Ofoe, a na obronie kultowego już w Polsce Michała "Kung-fu" Pazdana oraz Artura Jędrzejczyka. Legia wygrała ostatnie dwa mecze: z Zagłębiem Lubin (3:1) i z Wisłą Kraków (1:0).

W tym czasie Lechia zaliczyła dwie porażki: z Lechem i Ruchem i spadła z 1 na 3 miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Nawet Milos Krasić nie jest już tym “generałem”, którym był kiedyś, a kiedy on zawodzi w środku pola, to padają, jak kostki domina, inne elementy gry Lechii i drużyna się sypie. 

Czy to już poważny i głęboki kryzys?

Kuba Wawrzyniak: - Porażki z Lechem i Ruchem to były tylko dwa wypadki przy pracy. Już ich nie będziemy popełniać. Wiemy, co robimy źle, ale nie powiem konkretnie co, bo nie chcę pomagać trenerowi Legii Jackowi Magierze. Musimy na pewno szybciej grać piłką, wtedy znajdziemy miejsce na boisku dla naszych akcji. Jeżeli będziemy zbyt długo holować piłkę, patrzeć, czekać i szukać, to nigdy tego miejsca nie znajdziemy.

Wawrzyniak przed starciem z Legią chwali Miroslava Radovica, który jego zdaniem, jak na polskie warunki, jest piłkarzem wybitnym. To jego i Vadisa Odidji-Ofoe gdańska obrona będzie się obawiała najbardziej.

Czy Lechia Gdańsk wciąż liczy się w walce o mistrzostwo? Pomocnik Lechii Rafał Wolski: - Te osoby, które nas skreślają, są w błędzie. Nie byliśmy zdominowani ani przez Ruch, ani przez Lecha. Porażki były bolesne, ale to były tylko wypadki przy pracy. Mamy dobry zespół i robimy swoje. Na pewno tracimy za dużo głupich bramek, więc musimy być skoncentrowani, zaangażowani w grę defensywną. Cele dalej są takie same, mimo dwóch porażek: mistrzostwo Polski. Wciąż jesteśmy w czubie tabeli, różnice są nieduże. Nie poddajemy się.

Na meczu ma się pojawić ponad 30 tysięcy widzów. Do piątkowego wieczoru sprzedano 32 tysiące biletów. Można je wciąż kupić. Może więc na stadionie będzie 35, a nawet 37 tysięcy kibiców. Kuba Wawrzyniak: - Każdy księgowy marzy, żeby co tydzień grać z Legią Warszawa. Na pewno obecność tylu kibiców to będzie dla nas dodatkowa motywacja.

Wojskowi w Gdańsku z maju 2016. Zawsze groźni: Malarz, Bereszyński, Aleksandrow, Jędrzejczyk i Hloušek

Nowak: Musimy opanować nasze frustracje

Trener Nowak uważa, że jego zespół jest mocny, mimo dwóch ostatnich porażek: - Zapewniam, że nie jesteśmy zdruzgotani mentalnie! Wciąż walczymy o nasz jasny i czytelny cel. Dużo rzeczy działo się po meczu z Lechem z piłkarzami. Było wśród nich za dużo dyskusji: zawieszenia, nie zawieszenia, a co, a jak, a kto. Za dużo gadania. A porażka jest porażką. “Wypadek przy pracy” to za łatwe usprawiedliwienie, a my nie chcemy szukać łatwych wymówek. Teraz czeka nas huśtawka, z tygodnia na tydzień; raz będziemy wyżej w tabeli, raz niżej. Musimy przestać na to patrzeć, przestać liczyć punkty. Jedyne, co mamy pod kontrolą, to nasze przygotowanie, nasz trening, nasza mentalność. Musimy wypośrodkować emocje i frustracje, zapanować nad tym. Nie wpadajmy ze skrajności w skrajność.

Co więc nie zadziałało tak, jak trzeba w drużynie w dwóch przegranych meczach? Nowak: - Za mało pracy wykonujemy jako zespół w defensywie, od samego przodu, od napastników w dół. Oprócz Dusana Kuciaka, który gra wspaniale, mamy wiele rzeczy do poprawienia. Sami sobie bramki strzelamy i tracimy je zbyt łatwo. Tracimy koncentrację. Musimy być uczuleni, żeby z Legią być czujnymi i skoncentrowanymi. W ataku za mało jest strzałów, zbyt mało szans. Musimy kreować więcej sytuacji. Musimy strzelać więcej z dystansu, nie musimy wszystkich piłek wprowadzać do bramki podaniami. Musimy być bardziej skuteczni. Cel jest jeden: wygrać!

Magiera: Mamy szansę wyprzedzić Lechię! 

Tymczasem trener Legii Warszawa Jacek Magiera powiedział przed meczem: - To dla nas normalny mecz o 3 punkty. Oczywiście z bardzo dobrym przeciwnikiem na jego terenie. Z przeciwnikiem, który jest przed nami w tabeli, gonimy go od października, różnica punktowa wciąż się zmniejszała i mamy wreszcie szanse aby go wyprzedzić. Dla nas liczy się zwycięstwo. Z szacunkiem do przeciwnika, ale chcemy wygrać. Wiem, że trener Nowak preferuje ofensywny futbol. Może być to bardzo dobry mecz dla kibiców. Mnie interesuje, jak my będziemy grać. Najważniejsze jest to, co trenerzy i sztab przekażą zawodnikom i w jaki sposób będziemy realizować to, co założyliśmy. Byłem na meczu Lechii z Lechem, mam swoje zdanie na temat gry naszego najbliższego rywala. Różnice w czubie tabeli są małe i zrobimy wszystko, aby na koniec sezonu być na pierwszym miejscu. To jest nasz cel, ale nie chcę o tym więcej mówić, bo każdy związany z Legią o tym wie!

DOJAZD NA STADION:

Lechia Gdańsk zwraca się z prośbą do kibiców wybierających się na spotkanie o możliwie jak najszybsze przybycie na Stadion Energa Gdańsk. Bramy stadionu otwarte zostaną o godz. 16. Szybsze przybycie umożliwi spokojne wejście na obiekt i uniknięcie konieczności stania w kolejce przy bramkach poszczególnych sektorów. Późniejszy przyjazd na stadion nie daje gwarancji zajęcia miejsca na trybunach przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

Kibiców wybierających się na niedzielne spotkanie zachęcamy do skorzystania ze środków komunikacji miejskiej. Na Stadion Energa Gdańsk dojechać będzie można m.in. pociągami Szybkiej Kolei Miejskiej, odchodzącymi ze stacji Gdańsk Główny. Przejazdy kolejką SKM będą bezpłatne. Przed rozpoczęciem spotkania przewidziano pięć kursów pociągów. Również pięć pociągów odwiezie kibiców po zakończeniu meczu.

ROZKŁAD JAZDY POCIĄGÓW SKM:

Pociągi z przystanku Gdańsk Główny w kierunku przystanku Gdańsk - Stadion Expo:

  • 16.14 (przyjazd na stadion 16.20)
  • 16.40 (przyjazd na stadion 16.46)
  • 17.06 (przyjazd na stadion 17.12)
  • 17.30 (przyjazd na stadion 17.36)
  • 17.40 (przyjazd na stadion 17.46)

Kolejki SKM z przystanku Gdańsk - Stadion Expo w kierunku Dworca Głównego:

  • 20.05 (przyjazd na dworzec o 20.11)
  • 20.15 (przyjazd na dworzec o 20.21)
  • 20.37 (przyjazd na dworzec o 20.43)
  • 20.59 (przyjazd na dworzec o 21.05)
  • 21.21 (przyjazd na dworzec o 21.27)

Dodatkowo w godz. 16 - 18 uruchomiona zostanie linia tramwajowa nr 7. Tramwaje kursować będą co 20 minut. W tych godzinach zwiększona zostanie częstotliwość funkcjonowania linii autobusowej 158 do co 20 minut. Z kolei tramwaje linii 10 kursować będą według niedzielnych rozkładów jazdy. Zaznaczamy jednocześnie, że bilet wstępu na mecz nie upoważnia do bezpłatnego podróżowania autobusami i tramwajami ZTM Gdańsk.

Z uwagi na bezpieczeństwo ruchu drogowego, zarówno w fazie dowozowej jak i odwozowej kibiców mogą zostać wprowadzone chwilowe zmiany na liniach ZTM Gdańsk. Zmiany te będą dostępne na bieżąco na stronie internetowej ZTM Gdańsk www.ztm.gda.pl

Kibiców, którzy na Stadion Energa Gdańsk wybierają się samochodami informujemy o zmianach w organizacji ruchu, które będą obowiązywać 19 marca w pobliżu stadionu od godz. 16. Dojazd do ulicy Pokoleń Lechii Gdańsk od strony Drogi Zielonej będzie możliwy wyłącznie dla osób posiadających karty parkingowe P1 oraz P3. Dojazd do parkingu P4 będzie możliwy od ulicy Marynarki Polskiej.


Parkingi wokół Energa Stadionu

Oprócz parkingów przy Stadionie Energa Gdańsk zmotoryzowani kibice będą mogli skorzystać z dodatkowych miejsc parkingowych. Zostały one wyznaczone:

- w ciągu Dogi Zielonej na obu kierunkach pomiędzy skrzyżowaniem z ulicą Gdańską oraz ulicą Stara Uczniowska na prawym pasie ruchu

- w ciągu ulicy Marynarki Polskiej na obu kierunkach pomiędzy skrzyżowaniem z ulicą Śnieżną oraz rondem im. Tadeusza Mazowieckiego na prawym pasie ruchu

- w ciągu ulicy Marynarki Polskiej w relacji od ulicy Wyzwolenia do ulicy Śnieżnej na prawym opasie ruchu.

Zmieniona organizacja ruchu funkcjonować będzie do godziny 21.

Krasić w Lechii do czerwca 2019 roku 

Milos Krasić 16 marca 2017 roku przedłużył swoją umowę z Lechią Gdańsk. Nowy kontrakt pomocnika Biało-Zielonych obowiązuje do 30 czerwca 2019 roku.

- Jestem szczęśliwy z faktu, że przedłużyłem kontrakt w Lechii. Chciałbym podziękować prezesowi klubu, a także trenerowi za to, że obdarzyli mnie zaufaniem i chcą, bym dalej był piłkarzem Biało-Zielonych. Bardzo dobrze czuję się w Gdańsku i chciałbym wywalczyć z drużyną wszystkie możliwe do zdobycia trofea - powiedział Krasić.

- Podpisanie umowy z Milosem to kolejny krok w budowie kadry naszej drużyny. Stabilizujemy nasz skład, którego Milos jest bardzo ważną częścią. Razem z nim mamy duże szanse zrealizować cel, który wszyscy sobie w Lechii wymarzyliśmy - podkreślił trener Biało-Zielonych Piotr Nowak.

Krasić do gdańskiego zespołu dołączył w trakcie sezonu 2015/2016. Do tej pory w barwach Lechii rozegrał 46 spotkań w Lotto Ekstraklasie, w których strzelił pięć goli.



TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim