Kilkunastometrowy stół, orszak aniołów na szczudłach (członków Teatru FETA), aktorzy przebrani w gdańskie stroje i kolędnicy - to stałe akcenty Gdańskiej Wigilii. Dzięki nim zawsze jest widowiskowo, przyjaźnie i tak, jak powinno być w okresie świątecznym, czyli serdecznie i miło. Aby tradycji stało się zadość, na wigilijnym stole pojawiło się sianko, wielkie bochny chleba, czerwone jabłka i nastrojowe świece. Na scenie mogliśmy zobaczyć postaci tworzące żywą szopkę – Maryję, Józefa, pasterzy i aniołów. Świąteczne życzenia mieszkańcom złożyli przedstawiciele miasta i Kościoła, którzy następnie podzielili się z przybyłymi opłatkiem.
- Było pięknie, ale zdecydowanie za krótko – powiedziała jedna z bohaterek naszej sondy.
Może w przyszłym roku warto zaplanować dłuższą formułę wydarzenia?