• Start
  • Wiadomości
  • Gdańsk solidarny z sąsiadami. Milion złotych dla siedmiu gmin poszkodowanych w nawałnicy

Gdańsk solidarny z sąsiadami. Milion złotych dla siedmiu gmin poszkodowanych w nawałnicy

W miesiąc po tragicznej w skutkach nawałnicy, która nawiedziła Pomorze 11 sierpnia powodując straty szacowane na 1,5 miliarda złotych, podpisano umowy między prezydentem Gdańska i siedmioma samorządami. Na podstawie tych dokumentów do poszkodowanych gmin: Brusy, Chojnice, Czersk, Linia, Parchowo, Studzienice i Sulęczyno trafi w sumie milion złotych z kasy Gdańska.
11.09.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Od l: Bogdan Ryś wójt gm. Studzienice, Andrzej Dołębski wójt gm. Parchowo; Bernard Grucza wójt gm. Sulęczyno, Jolanta Fierek burmistrz Czerska, Paweł Adamowicz prezydent Gdańska, Bogusława Engelbrecht wójt gm. Linia, Zbigniew Szczepański wójt gm. Chojnice, Krzysztof Gierszewski zca burmistrza Brus i marszałek woj. pomorskiego Mieczysław Struk

Decyzję o przekazaniu tej sumy Rada Miasta Gdańska podjęła jednomyślnie podczas pierwszej powakacyjnej sesji, na wniosek prezydenta Pawła Adamowicza.

- Środki te podzieliliśmy w oparciu o wiedzę, którą przekazał nam marszałek województwa pomorskiego - tłumaczył prezydent Gdańska. - W sposób niezaplanowany głosowanie Rady Miasta odbyło się 31 sierpnia, w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych i był to przykład praktykowania solidarności przez małe “s”. Dobrze pamiętam, że kiedy Gdańsk spotkało choćby nieszczęście powodzi w 2001 roku, miasta z Polski i Europy Zachodniej wsparły nas wówczas w podobny sposób. Teraz czas, byśmy dobro, które wówczas otrzymaliśmy jako miasto, przekazali dalej.

Paweł Adamowicz zaznaczył, że nie tylko Gdańsk, ale również szereg innych samorządów województwa pomorskiego i naszego obszaru metropolitalnego zdały egzamin z pomocy poszkodowanym podczas nawałnicy gminom.

- Jestem wdzięczny prezydentowi i radnym miasta Gdańska, że tak szybko podjęli decyzję o wsparciu finansowym. Apelowałem do samorządów w całej Polsce o pomoc dla wszystkich gmin z czterech powiatów naszego województwa, które ucierpiały podczas nawałnicy - dodał Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Usuwanie skutków wydarzeń tamtej nocy będzie niezwykle długotrwałe. Chodzi tu nie tylko o odbudowę uszkodzonych budynków czy dróg. Wielu ludzi zamieszkujących nawiedzone przez nawałnicę tereny przez najbliższe kilkadziesiąt lat nie będzie mogło czerpać zysku z fantastycznego położenia swoich miejscowości. Zmniejszą się dochody z turystyki i sprzedaży runa leśnego, a gminy na długo utracą wpływy z tytułu podatku leśnego. Dlatego pomoc dla nich jest niezwykle ważna i będzie stale potrzebna w ciągu kilku najbliższych lat.


W sierpniu dzieci z gmin poszkodowanych w nawałnicy miały kilka dni wytchnienia podczas pobytu w Gdańsku

Wójtowie i burmistrzowie siedmiu gmin, które otrzymały wsparcie, dziękowali Pawłowi Adamowiczowi, Radzie Miasta Gdańska i gdańszczanom.

Krzysztof Gierszewski, zastępca burmistrza Brus: - 300 tysięcy złotych przekazane przez Gdańsk przeznaczymy na naprawę infrastruktury drogowej w naszej gminie, po to by mieszkańcy mieli z powrotem normalny dostęp do swoich nieruchomości i wsi.

Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice powiedział, że podobnie jak w Brusach, straty w jego gminie szacowane są na ok. 15 mln złotych wśród osób fizycznych i 10 mln w strukturze komunalnej.

- Pomoc finansowa od Gdańska posłuży odbudowie dróg na naszym terenie. Jutro (wtorek, 12 września - przyp. red.) podobną umowę podpisywać będę z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. 760 tys. zł od stolicy wydamy na drogi, a także na remont mieszkań komunalnych i szkół - opowiadał Zbigniew Szczepański. - Mam nadzieję, że mieszkańcy Trójmiasta będą nadal licznie odwiedzać piękne miejscowości naszej i pozostałych gmin. Będzie to dla nas również wielką pomocą.

Bogusławie Engelbrecht, która jest wójtem gminy Linia, głos drżał ze wzruszenia: - Dziś gmina Linia poczuła się częścią metropolii. Nie sposób porównywać naszych strat z Sulęczynem czy Chojnicami. Pomoc miasta Gdańska jest największą pomocą finansową jaką moja gmina otrzymała, ale dziś w nocy dojedzie do nas konwój z pomocą z Gorzyc: trzy tiry wypełnione cegłą, materiały budowlane i higieniczne, piły, wyprawki szkolne - wyliczała. - Gdyby nie pomoc prezydenta Pawła Adamowicza, który zasygnalizował Gorzycom, że potrzebujemy wsparcia, nikt by o nas nie usłyszał, a my nie śmielibyśmy prosić o pomoc.

Miasto Gdańsk wspomogło gminę Gorzyce (województwo podkarpackie) finansowo i rzeczowo, gdy ta była poszkodowana przez powódź.

- Po 10 latach od tamtych wydarzeń, przedstawiciele Gorzyc z własnej inicjatywy zadzwonili do mnie z pytaniem, jak i gdzie mogą spłacić swój dług wdzięczności - tłumaczył Paweł Adamowicz. - Skierowałem ich właśnie do Linii. Na tym przykładzie znów widać, jak raz dane dobro powraca.

- My w tamtym czasie pomagaliśmy w podobny sposób gminie Dwikozy - dodała wójt Linii. - Nigdy nie myśleliśmy, że ta pomoc wróci do nas z taką potęgą.


Dobro wraca  - podkreślali zarówno wójt gminy Linia Bogusława Engelbracht i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, nz. sygnowanie umowy między Gdańskiem a gminą Linia

Wójt gminy Sulęczyno Bernard Grucza wspominał feralną noc z 11 na 12 sierpnia: - Kiedy mój syn powiedział: “tata, lasu nie ma”, dopiero zrozumiałem co się wydarzyło, że przeszła przez naszą gminę fala, która brała wszystko - opowiadał. - Byliśmy odcięci od świata przez wiele godzin, działała tylko łączność radiowa strażaków, a wszystkie drogi w gminie odcięte były leżącymi drzewami. W tamtych chwilach i do dziś zresztą, sąsiad z sąsiadem solidarnie walczą ze skutkami żywiołu, wspaniale pracuje nasza młodzież. Jesteśmy w stanie w takich chwilach się zjednoczyć. Także i do nas spływa teraz pomoc spływa od tych, którzy kiedyś sami z niej korzystali, jak np. Kościan, Muszyna, Zakopane. Życzę nam wszystkim, by nigdy już nas nie spotkały podobne chwile.

Gdańsk wspomoże poszkodowane gminy następującymi kwotami:

  • Brusy – 300 tys. zł
  • Chojnice – 200 tys. zł
  • Czersk – 200 tys. zł
  • Linia – 50 tys. zł
  • Parchowo – 100 tys. zł
  • Studzienice - 50 tys. zł
  • Sulęczyno – 100 tys. zł

Według szacunków Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku łączne straty w województwie pomorskim wynoszą ok. 1,5 milarda złotych, w tym miliard 250 mln złotych to straty z tytułu utraty drzewostanu.

Na apel marszałka Mieczysława Struka odpowiedziało już wiele samorządów różnego szczebla z 11 województw. Samorządy województw przeznaczą wsparcie dla pomorskich gmin na kwotę ok. 2,8 mln zł; 33 samorządy miast i gmin deklarują 3 mln 280 tys. zł., 14 gmin wiejskich: 0,5 mln zł; 9 powiatów: 320 tys .zł. Lista zmienia się dynamicznie.



TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór